Peel Mission Asiatic Peel Cream Krem o działaniu nawilżającym

Krem jest bardzo gęsty i treściwy, zdecydowanie kojarzy mi się mocno odżywczym kremem na zimę. Mimo dużej gęstości dość szybko wchłania się i nie zapycha skóry latem. Zapach niestety mnie bardzo odrzuca, dziwnie słodki, a wręcz kojarzy mi się z zapachem białego syropu antybiotyku z dzieciństwa, także mdlący koszmar. Krem zostawia lekko lepką powłokę przez ok 10min. Krem jest maksymalnie wydajny. Skład ciekawy, zdecydowanie usuwał napięcie i przesuszeni skóry. Dobrze koi podrażnienia skóry po całym dniu na słońcu lub po kąpieli w basenie. Krem dobry, ale dla mnie zapach nie do przejścia. Nawilżenie na ok poziomie, ale robi to wiele innych kremów, które są przyjemniejsze w stosowaniu według mnie.

Krem Asiatic peel intensywna odnowa marki Peel Mission dostałam w prezencie. Zapakowany jest w tubę zamykaną na klik. Krem ma wiele aktywnych składników, które świetnie działają na skórę. Kwas azjatykowy stymulujący syntezę kwasu hialuronowego świetnie  nawilżył i wygładził mój naskórek oraz łagodzenił podrażnienia. Kwasy tłuszczowe z tropikalnego drzewa Sacha Inchi sprawiły, że skóra stała się jędrniejsza i bardziej napięta. Dodatkowo skwalan odpowiadający za prawidłowe nawodnienia skóry także sprawił, że była porządnie nawilżona a dzięki temu jędrniejsza.  Konsystencja kremu jest w sam raz, szybko się wchłania i ma ładny zapach. Jest wydajny, wystarczy niewielka ilość by pokryć całą twarz i szyję.  Jestem z niego bardzo zadowolona. Zrobił dużo dobrego na mojej twarzy bez żadnych podrażnień. Jedyny minus to dość wysoka cena.

Krem otrzymałam w prezencie od mojej Pani Kosmetolog:)) Jest to krem przeznaczony do codziennej pielęgnacji. Jest on lekki i orzeźwiający.,Pieknie pachnie, super nawilża i wygładza. Produkt jest świetny, nie podrażnia, nie wywołuje zaczerwienień. Jego jedyną wadą jest dość wysoka cena, ale na pewno pozostanie ze mna na długo. Polecam wszystkim