L'Oreal Paris Magic Retouch Precision, Instant Concealer Brush Maskara do retuszu odrostów (różne rodzaje)

Niestety w młodym wieku zaczęły pojawiać się siwe włosy na przedziałku. Skuszona tym, że nie będę musiała ciągle farbować odrostu zakupiłam produkt. Niestety produkt jest fatalny, nie pokrywa siwych włosów, zostawia bardzo dziwną strukturę na włosach a jak założycie chociażby okulary na głowę potem na twarz to jesteście całe brudne na twarzy. Jedyne do czego się sprawdził to jak miałam ulizanego koka i nie Chciałam, żeby było widać siwych włosków.

L'Oreal Paris Magic Retouch Precision Instant Concealer Brush obiecuje szybki i wygodny sposób na zamaskowanie odrostów. Niestety, moje doświadczenia z tym produktem nie były zadowalające. Przede wszystkim, jednym z głównych problemów jest trudność w dobraniu idealnego koloru. Wąska gama odcieni w tym nie pomaga. Efekt końcowy często wyglądał nienaturalnie. Kolejnym minusem jest sposób aplikacji. Po nałożeniu produktu, na skórze głowy pozostaje widoczny mokry placek, który nie tylko wygląda nieestetycznie, ale także nie spełnia swojej roli maskowania odrostów w subtelny sposób. Produkt nie wtapia się dobrze w strukturę włosów, co sprawia, że efekt jest daleki od oczekiwanego. Łatwo można się pobrudzić. Już lepiej przy ciemnych włosach maskować odrost wysuszonym tuszem do rzęs ;) W porównaniu do innych produktów do maskowania odrostów, Magic Retouch Precision wypada słabo. Istnieją znacznie lepsze alternatywy, które zapewniają naturalniejszy wygląd i są łatwiejsze w użyciu. Też je zrecenzuję niebawem :) Niestety, L'Oreal Paris nie spełnił moich oczekiwań w tej kwestii.

To mój trzeci produkt tego typu. Wcześniej stosowałam mascary z Sanotint i Syossa. L’Oréala oceniam mimo wszystko lepiej od Syossa, ale też jest to produkt daleki od ideału. Wszystkie te kosmetyki są drogie, tylko w promocji opłaca się je kupić, jeśli ktoś koniecznie chce wypróbować. Magic Retouch ma z kolei o połowę mniejszą pojemność od Syossa, nie wiem jak będzie z wydajnością. Za to L’Oréal ma szczoteczkę, którą o niebo lepiej nakłada się na włosy, nie plącze ich w ogóle. Jest to grzebyczek, który ma po 1 stronie gęściejsze ząbki a po 2 - ej rzadsze i krótsze. Obie strony wygodnie aplikują produkt. No i to by było chyba tyle, jeśli chodzi o plusy. Bowiem kolor deklarowany na opakowaniu a kolor rzeczywisty to dwie różne rzeczy. Wzięłam jak zawsze w takich wypadkach Dark Brown, oczekując ciemnego brązu, takiego, jak na zdjęciu z opakowania. Niestety kolor na szczoteczce to jasny brąz z drobinkami, który bardzo się odznacza od reszty włosów. Nie wiem też, czemu mają służyć te drobinki. Wychodzi na to, że jeśli chcę mieć produkt w kolorze ciemnego brązu, to muszę brać czarny. Trochę się boję ryzykować. bo jeśli będzie to naprawdę czarny z drobinkami to też mi się będzie odznaczał na włosach. Jeśli ciemny brąz to mógłby się sprawdzić, bo krycie wydaje mi się lepsze niż w Syossie, ale mniej trwałe. Oczywiście też polecam stosować tylko na pojedyncze włoski, od głowy. Całe odrosty nie wiem czy by pokrył, obawiałabym się sklejenia.

Produkt kupiłam gdyż z natury jestem ciemną blondynką a włosy farbuję na ciemny brąz, który wychodzi niemalże jak czarny. Kupiłam więc kolor ciemny brąz. Produkt posiada jakieś drobinki, co nie wygląda dobrze po nałożeniu na włosy. Nie kryje odrostu. Liczyłam, że kupię produkt, który sprawi, że nie będę musiała farbować tak często włosów, nic bardziej mylnego. Nie dość, że nie zakrywa odrostu, to jeszcze niesamowicie skleja włosy, wyglądają na tłuste i podrażnia skórę głowy. Żałuję każdego grosza wydanego na ten produkt.

Kupiłam na promocji, skuszona dobrą ceną oraz nadzieją na szybki sposób na maskowanie odrostów między jedną a drugą wizytą u fryzjera. Niestety produkt nie bardzo sprawdza się na co dzień. Po pierwsze ma lekko błyszczący kolor, który przyciąga wzrok chyba znaczenie bardziej niż niczym nie pokryte odrosty. Kolor bardzo odcina się od moich włosów mimo, że mam klasyczny brąz. Niestety po nałożeniu nie tylko kolor wygląda średnio ale także same włosy. Mascara mocno je skleja. Wszystko razem wygląda wyjątkowo tandetnie i nieestetycznie. Natomiast sprawdza się do zdjęć oraz kamery. W rzeczywistości oczywiście nadal wygląda koszmarnie, ale kamera tego nie wyłapuje. Na zdjęciach też wygląda dobrze. Tyle tylko, że po wszystkim trzeba to zmyć. W każdym razie jeśli liczycie na zatuszowanie odrostów, to już lepiej przy nich pozostać i zaoszczędzić pieniądze. Plus za wygodne opakowanie. Szczoteczka dobrze aplikuje produkt na włosy.

Mam długie ciemno brązowe włosy, dosyć szybko po farbowaniu wychodzą mi siwe włosy więc szukałam czegoś co by zamaskowało odrosty. Kupiłam kolor ciemny brąz. Po otworzeniu tego produktu już mi coś nie pasowało, ponieważ produkt był brokatowy! Po nałożeniu na włosy, nie zamaskowało to nic, wyglądało tylko jakbym posypała się brokatem. Nałożyłam tego tylko trochę na próbę a i tak bardzo skleiło mi to włosy, co więcej od razu zaczęła piec mnie skóra głowy. Po umyciu włosów piecze dalej. Nie polecam, strata pieniędzy.