Nivea Caring Scrub Aloe Vera + Vitamin E Pielęgnujący peeling do ust `Aloes`

Peeling w formie pomadki, z niewielkimi drobinkami cukru. Efekt złuszczania jest minimalny i ledwo widoczny. Za to produkt świetnie nawilża i pielęgnuje usta. Są miękkie i delikatne. Dla mnie jest to bardziej dobra pomadka ochronna niż peeling. Zapach aloesu lewo wyczuwalny, więc dla mnie ok.

Kupiłam dla efektu peelingującego i srogo się zawiodłam. Żeby się "dokopać" do pierwszej warstwy peelingującej trzeba zużyć z pół centymetra sztyftu. Później pojawiają się bardzo delikatne drobinki tworzące milimetrową chropowatą warstwę. Warstwa jest za cienka, by zrobić skuteczny peeling dolnej i górnej wargi. By dostać się do kolejnej należy znów przekopywać się do kolejnej warstwy. Bardzo to irytujące. Więcej tu pomadki pielęgnacyjnej niż peelingu. Słabo więc z wydajnością. Nie można przesadzić z tym produktem, ani zrobić sobie nim krzywdy, bo jest ultradelikatny. Ostatnio sporo używam mocno napigmentowanych pomadek i moje przesuszone usta potrzebują mechanicznego peelingu. Ten jest niewystarczający do bardzo wyschniętych ust i według mnie peeling w nazwie to za dużo powiedziane. Jako balsam pielęgnacyjny też się sprawdza. Ma intensywny zapach ogórka, przyjemną konsystencję. W smaku dobry, nawet nie sztuczny. Ale nawilża usta tylko na chwilę. Owszem, stają się miękkie ale to uczucie szybko mija. Może nie wysusza ale brak długotrwałej satysfakcji. Opakowanie solidne, twarde,dobrze zamykające się. Na zatyczce są chropowate wypustki. Z racji tego, że według producenta to peeling, oceniam go jako peeling, czyli słabo.

Długo szukałam ciekawej, ale działającej pomadki. W końcu skusiłam się na Aloesowy Scrub od Nivea, który nie tylko pielęgnuje, ale również nawilża usta. Ma delikatny, łagodny zapach, a drobinki masują usta i sprawiają, że nakładanie pomadki jest przyjemne. Usta są w świetnej kondycji, a co najważniejsze - są nawilżone!

Uwielbiam ten peeling do ust za działanie nawilżające, peelingujące i kojące. Mam wrażliwą skórę ust i bałam się, że produkt podrażni moją skórę. Tak się nie stało. Sztyft jest wygodny. Łatwo rozprowadza produkt na ustach. Drobinki peelingujące są delikatne. Moje usta są wypielęgnowane, nawilżone, ukojone a sucha skóra złuszczona. Dzięki temu zapomniałam co to są suche skórki.

Pomadka jest bardzo prosta w użyciu, a efekty niesamowite. Używana regularnie - raz dziennie przed snem, sprawiła, że moje usta są w świetnej kondycji i to mimo używania matowych wysuszających szminek. Jest fantastyczna i gorąco polecam :)

W tym niepozornym jasnozielonym pojemniku od Nivea kryje się prawdziwy skarb-skuteczny scrub i pielęgnacja w jednym. Mam bardzo suche wargi i kiedyś używałam do peelingu warg miód, Kiedy byłam w domu było super, ale nie mogłam zabierać go w podróże służbowe itd. Odkąd używam tego peelingu z aloesem, chętnie pielęgnuje usta w samochodzie, w pracy, w podróży -wszędzie tam, gdzie czuję potrzebę zadbać o wargi. Delikatny zapach aloesu jest moim ulubionym zapachem , a delikatne drobinki peelingu nie podrażniają warg, są natomiast bardzo skuteczne. Uwielbiam uczucie nawilżonych ust ! Rozsądna cena -kolejny plus ode mnie.

Kupiona trochę przez przypadek, nie szukałam akurat pomadki peelingującej, ale i tak postanowiłam wypróbować, i... ku mojemu zaskoczeniu pomadka jest naprawdę dobra! Pozostawia fajne uczucie 'miękkich ust', usuwa duże skórki przy ustach i przy okazji nie uszkadza delikatnej skóry przy ustach. Drobinki z peelingu niestety nie rozpuszczają się i trzeba je usunąć 'ręcznie', ale i tak uważam, że ten produkt zasługuje na uwagę :)

Peelingująca pomadka do ust dba o wargi i pozostawia je gładkie i miękkie w dotyku. Idealnie nadaje się jako baza przed nałożeniem szminki czy błyszczyku. Pomadka cudowne złuszcza naskórek. Polecam :)

Kupiłam ten peeling, bo spodobał mi się siostrzany produkt nivei z tej serii- caring scrub, ale różany. Na tym trochę się zawiodłam. Opakowanie jest niewielkie, jak każdej pomadki nivei. Jest pokryte teksturą imitującą peelingujące drobinki. Sztyft dobrze się wykręca, "chodzi" bez problemów. Pomadka nie łamie się ani nie dezintegruje od zmian temperatur przy całym dniu noszenia przy sobie. Przed pierwszym użyciem trzeba zetrzeć wierzch produktu, żeby dostać się do złuszczającego piasku. Drobinek jest stosunkowo sporo, niestety są one ostre i rozpuszczały się na tyle szybko, że nie złuszczały mi wystarczająco ust. Nawilżenie oceniam na umiarkowane, może być, trzeba reaplikować co godzinę/dwie. Smakuje i pachnie neutralnie. Jest wydajna w stosunku do swojej ceny.

Zachęcona pozytywnymi opiniami na KWC miałam nadzieję, że to będzie peeling z prawdziwego zdarzenia. Niestety nie widzę żadnej róznicy między peelingiem, a innymi pomadkami nivea. Pielęgnuje tak samo jak inne pomadki. Nie wrócę do niego ponownie

Używam naprzemiennie ze zwykłą pomadką, ten scrub daje super efekty. Doskonale usuwa wszystkie suche skórki z ust. Pachnie bardzo delikatnie. Opakowanie delikatne, popękało mi. Zaletą jest że szybko usuwa skórki i nawilża, wadą, że opakowanie nie jest najlepszej jakości.

Lubię pomadki Nivea i chyba najlepiej mi się sprawdzają. W pracy strasznie wysychają mi usta ze względu na klimę. Pomadek używam codziennie, robię peeling ust raz w tygodniu. To wszystko sprawia, że nie mam większych problemów z ustami. Od dłuższego czasu kupuję tylko Nivea. Scrub testuję pierwszy raz. Jest naprawdę delikatny. Drobinki nie orają ust ale pomagają zetrzeć niewielkie "suche skórki ". Fajnie również nawilża, ale nie pozostawia lepkiej warstwy. Na ustach utrzymuje się około 2h. Jest wydajna, w porównaniu do innych pomadek. Kupiłam scrub na promocji za 8zł. Jak dla mnie super.

Kupiłam na szybko, bo nie było produktu, którym akurat byłam zainteresowana. Drobinki były na początku pomadki, ale po kilku razach się skończyły i została tylko zwykła pomadka. Zużyje do końca jako pomadkę, nie jest jakoś supernawilżająca, ale szkoda wyrzucić. Niestety zakupiłam ją z myślą o peelingu, a skończyłam z kolejną pomadką nawilżającą w swojej kolekcji.

Po pierwszym użyciu myślałam, że to zwykły balsam do ust, bo żadnych drobinek i peelingu nie czułam, jednak już przy drugim zastosowaniu "ujawniły się" - najwidoczniej były ukryte pod warstwą zabezpieczającą. Granulki ścierają szorstki naskórek, pod wpływem ciepła ust rozpuszczają się i zamieniają w mocno nawilżający balsam. Moje wargi, zwykle mocno spierzchnięte i łuszczące się, nareszcie są miękkie i nawilżone. Polecam zwłaszcza jako terapię na noc. Trochę nie pasuje mi "aloesowy" smak, ale można przymknąć oko ze względu na skuteczność.

moj ulubiony peeeling zdecydwonie wole te w sztyfcie niz w tubce dlatego to moje kolejne opakowanie mam tez ten rozany ale ten skradl moje serce ze wzgledu na aloes :) idealnie wygladza usta i je pielgnuje przygotowuje je do blyszcykow czy pomadek matowych , drobinki sie rozpuszczaja same wiec nie ma potrzeby zmywania ich , starcza na dlugo i jest naprawde wydajny cena jest spoko wiec mozna poszalec :")

Konsystencja pomadki jest kremowa z drobinkami, które nie podrażniają ust. Dość wyczuwalny jest aloes. Drobinki bez problemu można wmasować w usta. Po zastosowaniu pomadki usta są dobrze nawilżone, przy regularnym stosowaniu usta nie pękają. Zawsze zimą mam z tym problem, bo moje usta są bardzo popękane. Pomadka bardzo dobrze się u mnie sprawdza. Opakowanie wygodne w użyciu.

Peeling niestety okazał się być oszukany. Dlaczego? Bo drobinki peelingujące były tylko na górze produktu.. Na początku fajnie fajnie peeling był może nie jakiś mocny, ale był. Zużyłam może z 1/5 produktu, kiedy skończyły sie drobinki peelingujące. No i dalej była już tylko zwykła pomadka. No, może nie taka zwykła, bo fajnie nawilżająca. Ale ja chciałam peeling a nie pomadkę. Nie wiem czym było to spowodowane, może źle rozmieszali w fabryce te drobinki, czy to mi się trafił felerny produkt. Co do działania peelingu to takie sobie. Drobinek nie było dużo i raczej słabo działały. Drobinki sa chyba z plastiku, bo nie rozpuszczały się tylko zostawały na skórze i trza było je zlizać, albo zetrzeć. Nawilżenie pomadki było bardzo dobre i z tego jestem bardzo zadowolona. Wydajność średnia. Opakowanie ładne, nic się nie rozwaliło podczas użytkowania.

Kupiłam z ciekawości na promce w Rossmanie i to był strzał w 10! Delikatniejszy i bardziej śliski niż peelingujące Sylveco Usta sa miękkie, nawilżone i delikatnie wypeelingowane. Do tego przepiękne opakowanie <3 cudowny kolor i zapach! <3