Biolove Blueberry, Body Peeling Peeling cukrowy do ciała o zapachu borówki

Peeling w plastikowym słoiczku z ładną etykietą. Konsystencja peelingu gęsta, zbita mocno olejowa. Bardzo dużo ziarenek peelingujących. Skład super. Zapach świetny. Wyczuć można od razu borówki. Kosmetyk bardzo dobrze ściera martwy naskórek. Mocno natłuszcza skórę. Jest tak tłusta, że kropelki wody tworzą się na skórze. Po umyciu mamy gładką i jędrną skórę. Trochę małe opakowanie to chyba jedyny minus.

Uwielbiam, pięknie pachnie, dobrze złuszcza, po zmyciu skóra jest delikatna i gładka w dotyku, czuć nawilżenie oraz odżywienie skóry. Peeling borówkowy zawiera masło shea i olej makadamia, peeling marakuja zawiera olej kokosowy i również olej makadamia. Plusem jest również to że ma 96% składników pochodzenia naturalnego

Uwielbiam kosmetyki biolove a zwłaszcza peelingi. Tę markę odkryłam niedawno choć firma kontigo już jest jakiś czas jest u nas w Polsce przy kupieniu peelingu od razu się w tej firmie zakochałam przede wszystkim nie dość za piękny zapach ale również i za skład tych produktów. Peeling o dość intensywnym zapachu borówki choć wydaje mi się że takiej sztucznej borówki :/ ta firma posiada o wiele lepsze zapachy np. pomarańcz . Skóra po peelingu jest bardzo nawilżona i odżywiona nawet na następny dzień widać różnicę skóry.

Peeling z pewnością pokochają wszyscy fani borówek bo zapach jest intensywny i obłędny. To takie soczyste borówki, które aż chce się zjeść. Skład rewelacja, krótki i naturalny. To peeling cukrowy więc opiera się na cukrze i olejkach. Ma zbitą, gęstą formułę. Określiłabym go jako peeling gruboziarnisty, to porządny zdzierak. Pozostawia skórę miękką, gładką , przyjemnie masuje, a przy tym cudownie pachnie i zapach utrzymuje się na skórze długo. Po zmyciu pozostawia na ciele sporą warstwę olejku, jest on gęsty i ciężko go zetrzeć ręcznikiem więc zdecydowanie jest to produkt dla osób, które lubią taki efekt. Po kąpieli nie potrzeba już nakładać żadnego balsamu, skóra dzięki olejkom staje się nawilżona, odżywiona, gładka i miękka. Jeśli lubicie owocowe zapachy i olejkowe, porządne peelingi to produkt wart wypróbowania. Firma ma w swojej ofercie inne zapachy - z pewnością po nie sięgnę w przyszłości tym bardziej, że często są na promocji. Minusem jest dosyć mała pojemność i wydajność co sprawia, że produkt szybko się kończy.

Peeling Biolove o zapachu borówki to idealna kompozycja na upalne, letnie dni. Odpręża, gwarantując nam jednocześnie świetne spa dla skóry. Bez problemu radzi sobie z usunięciem martwego naskórka, wygładza, a do tego nawilża, dzięki czemu nie potrzebujemy już potem balsamu, a skóra cudownie pachnie boróweczką jeszcze długo po użyciu. Słoiczek jest wygodny w obsłudze, a sam peeling nie jest bardzo suchy, przez co nie brudzi całej łazienki. Jego cena jest niska i z całego serca polecam sprawdzenie na sobie - nie tylko tej wersji, bo Biolove to szeroki asortyment cudeniek dla każdego nosa! ????

Na razie zużyłam jedno opakowanie, kupiłam peelingujący mus do ciała z tej samej marki i po pierwszym użyciu wiedziałam, że to był błąd! Ten peeling pozostawia mocno nawilżoną skórę po każdym użyciu, co dla mnie jest kluczowe, ponieważ mam suchą skórę na ciele, szczególnie na nogach. Za opakowanie daję 3* tylko dlatego, że nie przepadam za tego typu opakowaniami, ale jest ono szczelne i woda nie dostaje się do środka pod prysznicem. Peeling ma 100ml i kosztuje ok 22 zł, chociaż często można dorwać go na jakiejś promocji. Ogólnie cena nie jest najniższa, patrząc na wielkość opakowania, ale jakość jest rewelacyjna. Jeśli chodzi o wydajność to powiedziałabym, że jest ok. Jedno opakowanie starczyło mi na ok 8-9 tygodni, gdzie używałam go tak raz na 4-5 dni.

Peeling robi to co powinien, ma piękny zapach, jednak tłusty film który zostawia daje nieprzyjemne uczucie. Po użyciu wszystko klei się do skóry i wchłania przez całą noc.

Świetny peeling o cudownym zapachu borówki. Skład jest krótki, prosty i naturalny. Delikatnie, ale skutecznie ściera martwy naskórek, pozostawiając coś, co uwielbiam, czyli olejowy film na skórze, a co za tym idzie- po zastosowaniu peelingu nie ma konieczności nakładania balsamu :D