Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Produkty podobne
Artykuły
KWC LogobyWIZAŻ logo
Wody toaletowe damskie

Tom Ford Black Orchid Voile de Fleur EDT 

2,8 na 55 opinii

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
2,8 na 5
Trwałość:
Zapach:
Flakon:
Kupi ponownie: % osób
  • 14 lipca 2017 o 9:24
    Inny niż podstawowy zapach.
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:próbka
    Wykorzystał/a:jedna próbka
    Jako fanka podstawowego Black Orchid, trochę się zawiodłam. Nie przepadam za białymi kwiatami, a tu są mocno wyczuwalne (jaśmin...). To raczej nie zapach dla mnie - brakuje mi trufli. Akurat ta wersja nie spełniła moich oczekiwań.
    Zalety:
    • ultratrwały
    Wady:
    • za dużo białych kwiatów
    Szczegóły:
    • Trwałość
    • Zapach
    • Flakon
    Produkt kupił/a w
    W perfumerii
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 16 grudnia 2014 o 18:18
    Świdrujący
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:nie określono
    Zapach nie jest kiepski: ostry, świdrujący, nieco nachalny, ale wyrazisty. Dużo kwiatów, białych kwiatów. Wiem, że tuberozy w składzie nie ma, ale ja czuję własnie ją ;) jest lekko dusząco, choć zapach jest szklisty, czasami chłodny. Używam tego produktu od: tygodni Ilość zużytych opakowań: próbki
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 14 czerwca 2011 o 15:52
    Oj nie...
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:nie określono
    Zapach z cyklu - białe kwiaty atakują... Do tego chemiczna nuta rozpuszczalnika. Gardenia, jaśmin... Znamy to? Znamy, z Beyonde Paradise EL. Potem zapach się wysładza i zmierza ciut w stronę klasyka, ale to kwiaty grają pierwsze skrzypce. Trwały jak diabli. Może od niego boleć głowa. Buteleczka piękna, choć na żywo nie widziałam. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: próbka 1 ml
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • Twitter
    Twitter
    2 / 5
    16 lutego 2011 o 14:26
    Smutno mi, bo nie ma paczuli i trufli a są białe kwiaty
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:nie określono
    Przyznaję, że do klasycznego Black Orchid musiałam dojrzeć, ale z takiego względu, że nie chciałam ulec fali uniesień, która szła równą ławą za Tomkiem. Cóż, w końcu uległam, bo BO jest ziemiście paczulowo piękny. Z braku laku i widoków na większą pojemność klasycznego edp zaopatrzyłam się w wersję Voile de Fleur. Chciałoby się rzec, że duch ten sam, ale nie do końca. Ogólny zarys jest podobny, ale VdF nie przygniata gorzka truflą i ziemistą - do obrzydzenia ;) - paczulą. Dla jednych to będzie plus, dla innych minus. W zamian, za ciemną stronę mocy, pojawiają się białe kwiaty: mocne, narkotyczne, specyficzne. Lilia gardenia i powiedziałabym, że tuberoza, bo mnie przydusza, ale w składzie brak, więc chyba to mój omam. Kwiaty są zdecydowane, piękne, wyniosłe (wyczuwam podobieństwo do Fragile Gaultiera i odrobinę do Gold edp DKNY). Z upływem czasu kwiaty przestają szaleć i zapach robi cichszy, ciemniejszy i wtedy zmierza do punktu, w którym styka się z wersją edp. Porzeczki nie wyczuwam Trwałość bardzo dobra, buteleczka bardzo ciekawa. Używam tego produktu od: jakiegoś czasu Ilość zużytych opakowań: kawałek z flaszki
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 29 września 2009 o 15:11
    Poisonowy początek
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:nie określono
    Kupiłam jak zwykle w ciemno :) bez wąchania, próbek, testów. Ma diabelska dusza hazardzisty radowała się, choc na ramieniu siedział anioł-bankier, podpowiadając, że "przewąchuję" właśnie rachunki za mieszkanie... :) Czy było warto ryzykowac wizytę komornika? Hmmm... mam mieszane uczucia. Na początku przed oczami stanęły mi klasyczne Poison Diora, z bardzo mocno złagodzoną, przytłumioną anyżową nutką. Poison kocham wielce. Voile de Fleur jedynie lubię. Bo "Voile de..." to perfumy wyraźne, nieco krzykliwe - jak Poison. I w obu jest ta charakterystyczna nutka syropu na kaszel (anyż zapewne). Potem jednak pojawiają się wyraźne różnice. Mocny, słodkawy wiciokrzew (fanką nie jestem...), sporo cytrusowych nutek, kwaśna porzeczka i duszne, przytłaczające, otumaniające białe kwiaty. Gdy zapach leniwie się rozwija, wciąż w tle czają się kwaśśśśśne cytrusy i piękna, "kalafoniowa" żywica. Dzięki temu kompozycja nie staje się ciężka "jakby można ją było nożem kroic" lecz wciąż drży i wibruje. Potem zapach osiada, dzięki paczuli staje się bardziej ziemisto-kurzowo-popielny. Pod koniec robi się "drzewniej" z cieniem delikatniutkiej, kremowo-mlecznej wanilii. Wszystko już osiadłe, zakrzepłe i bliskoskórne. Trwałośc - na mnie nie zachwyca niestety. Podoba mi się, choc jest nieco krzykliwie i nachalnie. Z niekłamaną przyjemnością pachnę sobie czasem jak rosyjska nuworysza :) "Voile de..." stoi u mnie obok Poison, nie mogę uciec od porównywania obu zapachów. Pozostanę jednak przy Diorze, traktując "Voile de..." jako cudownie porywający, acz przelotny romans :) Buteleczka pikna, naprawdę. PS.: Zapach jest INNY niż klasyczne EDP Black Orchid. Używam tego produktu od: kilkanaście dni Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1-go
    Produkt kupił/a w
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną

Produkty podobne


Artykuły

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.