Astellas Nanobase, Nanocząsteczkowa odżywka do twarzy 

Kupiliśmy krem dla niemowlaka, bo miał sucha skórę na twarzy. Już po pierwszej aplikacji odżywki cera stała sie gładka i odżywiona. Bardzo wydajna odżywka, wystarczy mala ilość do rozsmarowania.

Wspaniały na noc, warto nałożyć pod oczy, grubszą warstwą bez rozprowadzania. W nocy, gdy śpimy, pod wpływem ciepła skóry, odżywka się rozpuszcza, wchłania. Resztki takiego odżywczego kompresu należy rano rozprowadzić po całej twarzy. To samo dotyczy okolicy szyi. Używam od wielu lat i moim zdaniem nie ma lepszego produktu do pielęgnacji. Polecam

Mega dobry nawilżacz do suchej skóry. Próbowałam już wiele kosmetyków ale ten jest godny polecenia. Jest to bardziej maść niż krem i pozostawia tłustą powłokę. Ja stosuję go w sytuacjach gdy mam bardzo wysuszoną cerę, a potem zmieniam na normalne kremy nawilżające do twarzy.

Zacznę od tego, że bardzo długo leczyłam się dermatologicznie ze względu na zmiany skórne na zgięciach rąk i nóg. Zmiany są suche, powiększające się i bardzo mocno swędzące. Długo używałam leków/maści na receptę i żaden nie pomógł mi tak szybko jak ta odżywka! Dodatkowo leki na recepte zawszę wiązały się z wizytą u lekarza, a z nanobase dostanę bez recepty w aptece jak dla mnie za śmieszne pieniądze do roboty którą robi. Na zdjęciu wstawiam swoje zmiany skórne, które ta odżywka wyleczy mi max w tydzień. Mega nawilża i łagodzi swędzenie. Fakt, zmiana powróci za jakiś czas (pół roku, moze rok) ponieważ taka już moja uroda. Ale odżywka jest rewelacyjna, jak na zmiany skórne takiej wielkości jakie ja mam, wystarcza mi na pełne 2 miesiące, a dokładnie jak wyleczę już zmiany na rękach używam jej do ust, bo zawsze mam wysuszone. Nie nałożę żadnej pomadki bez wcześniejszego nałożenia tej odżywki. Dodatkowo mam bardzo suche okolice oczu i oczywiście nakładam tam też tą niezawodną odżywkę. Moim zdaniem to, że jest tak gęsta, jest jej plusem bo wystarcza mi na bardzo długi czas, ponieważ nakładam ją na małą powierzchnię. Kiedy odżywka się kończy nakładam ją na całą twarz, ale w wolny dzień, bo BARDZO długo się utrzymuje i na noc by większość była w pościeli. Nie ma wad, jest po prostu REWELACYJNA! Nie ruszam się z domu bez niej. Używam od dobrych paru lat. Polecam każdemu, zwłaszcza osobą, które mają jakiekolwiek zmiany skórne.

Miałam bardzo zaognioną buzię. Szczypała, była sucha, ściągnięta. Koleżanka makijażysta poleciła mi ten krem jako kompres. Krem jest super, cera po nim jest nawilżona i odżywiona. Nie mogę go używać za często, bo cera się wysusza przy długim, codziennym stosowaniu. Kremu używam doraźnie jak coś się dzieje.

Jest to zdecydowanie produkt dla osób, które potrzebują silnego nawilżenia i zmiękczenia skóry. Najlepiej stosować na noc, ew. na dzień gdy planujemy zostać w domu. Pozostawia skórę bardzo tłustą, ale spełnia swoje zadanie. Stosowałam u swojego 5miesięcznego synka przy leczeniu trądziku niemowlęcego i u siebie z zalecenia dermatologa. Serdecznie polecam!!

Najskuteczniejszy nawilżacz jaki kiedykolwiek wypróbowałam. Niestety pozostawia tłustą, świecącą powłokę, ale coś za coś. Jak dla mnie bardziej preparat leczniczy niż kosmetyk i to jego wielki plus.

Mój niezbędnik. Gdy tylko na moje dłonie wraca AZS, stosuję go przez jakiś miesiąc na noc pod rękawiczki foliowe, na to bawełniane. Te nanocząsteczki chyba naprawdę wnikają przez naskórek, bo efekty są szybkie i spektakularne. Do spółki z kremem barierowym Oillan na dzień Nanobase stanowi mój niezbędnik w walce o dłonie, które nie pieką i nie straszą suchą skórą. Tani nie jest, ale wart każdej złotówki.

Nie jest to może idealny krem. Stosuję go tylko na noc ponieważ jest bardzo treściwy i tłusty. Po tygodniu stosowania zauważyłam ze rano gdy umyję twarz wodą, skóra jest taka pełna wody (nie wiem jak to opisać), gładka i pulchna. Zwykle rano po umyciu buzi czyłam mega ściągnięcie całej twarzy. Dzięki Nanobase rano nie ma ściągnięcia. Nadal powstają mi suche skórki szczegolnie przy skrzydełkach nosa, policzki i czoło, jednak Nanobase sprawia, że nie jest ich tak dużo jak kiedyś. Jest też świetną odżywką do rąk, tera w czasie zimy wierzch moich dłoni był spierzchnięty, wytarczyła jedna nocna kuracja na dłonie i po problemie, Zdecydowanie polecam

Jeden z moich ulubionych kremów, najlepszy nawilżający moją suchą skórę. Używam zazwyczaj na noc, ponieważ jest strasznie tłusty i wolno się wchłania.Jednak działa cuda. Nawilża, poprawia koloryt, regeneruje. Jest ze mną od kilkunastu lat, nigdy mnie nie zawiódł!

Kupiłam go mając na uwadze opis i dobre opinie. U mnie się nie sprawdził. Ma dość ciężką konsystencję i trudno się go rozprowadza w zasadzie trzeba go dość długo wklepywać. Nie wchłaniał się zbyt dobrze więc rano wstawałam z tłustą buzią a z czasem też z wypryskami, które mi się tworzyły pod jego wpływem. Miała wrażenie wręcz "zapchanej" skóry. Zużyłam go na dłoniach.

Od lat z niej korzystam. Idealnie sprawdza się jako krem do dłoni, stóp oraz na wszystkie przesuszone miejsca na skórze. Mam ją zawsze w torebce - świetnie sprawdza się w roli ochronnej pomadki do ust (wraz z Blistex, Intensive Lip Relief Cream są moim zdaniem najlepszymi tego typu kosmetykami) Ma gęstą treściwą konsystencje więc jako krem do twarzy używam jej jedynie zimą.

Jedyny krem, który mogę stosować na twarz. Mam atopowe zapalenie skóry i wszystkie inne kremy, prędzej lub później mnie uczulają. Krem, a właściwie odżywkę polecam osobom ze suchą skórą. Pozostawia na skórze coś w rodzaju mazi, dlatego najlepiej używać na noc. Obecnie dystrybutorem jest Yamanouchi i sprzedawany jest w białym opakowaniu.

Krem(?) idealnie sprawdził się jako nocna kuracja mojej mieszanej cery (lekki trądzik w strefie T lecz przesuszone policzki). Stosuje go 2x w tygodniu na cała twarz i co noc pod oczy i na powieki. Nie piecze, idealnie nawilża. Trochę ciężko się go aplikuje ale to pewnie dlatego ze ma bogata konsystencje. Jest tyllko jedynie duży minus.... posmarowalam nim usta... zrobiłam to dwukrotnie bo za pierwszym razem myślałam ze winne jest coś innego. Ale niestety ... tak jak twarz jest wygładzona idealnie tak usta zostały wręcz ...PPOPARZONE !! Po nocy wyglądały tak jak bym cały dzien je bardzo mocno "oblizywała" .... nie wiem dlaczego tak się dzieje ....

Nie rozumiem tych wszystkich zachwytów ani pozytywnych recenzji. Moja skóra jest ekstremalnie sucha, przechodzę kurację izotekiem i szukałam czegoś, co ukoi i złagodzi, a jednocześnie nawilży oraz odbuduje naskórek. Skusiły mnie pozytywne opinie i wysoka średnia, niestety takiego strasznego kosmetyku już dawno nie używałam Minusy: - lepka, kleista konsystencja - ciężko rozsmarować na twarzy - w ogóle się nie wchłania - pozostawia ślisko-mokro-lepką warstwę - przykleja się do tej warstwy wszystko: włosy, pościel, kurz - nie da się używać na dzień, nie wyobrażam sobie nałożyć na to coś makijażu - na noc też się nie nadaje, bo się niemiłosiernie lepi - nie odżywia skóry, nie nawilża jej, nie regeneruje - NIE ROBI NIC - trzeba ją zmywać z twarzy mocnym mydłem, inaczej nie schodzi Po prostu dramat, nigdy więcej!!!

Mam cerę suchą, w lecie bardziej w stronę normalnej w zimie natomiast potrafi się mocniej przesuszyć. Niestety ma ona również tendencje do zapychania. Mam masę nawilżających kosmetyków, ta odżywka okazała się najlepsza ze wszystkich. Jako jedyna nawet po porannym umyciu twarzy pozostawia uczucie nawilżenia i natłuszczenia skóry. Twarz wyglądam promiennie, jest gładsza a wszelkie wypryski i przebarwienia bledną i szybciej się goją, Nanobase ma jeden minus (chociaż nie wiem czy właściwie można to nazwać minusem)- nie może być używana zbyt długi czas. Po prostu potrzebuje przerw. Gdy używałam jej nagminnie każdej, lub nawet co drugą noc, po prostu przestałam zauważać jej efekty. Działała, jak każdy krem nawilżający. Zaczęła mi się kończyć, a z tego powodu, że nie dostrzegałam już tak spektakularnych efektów przerzuciłam się na Cetaphil. Jednak ostatnio podczas wieczornej pielęgnacji coś mnie tknęło i znowu użyłam Nanobase. Efekt- jestem oczarowana, jak za pierwszym razem. Podsumowując, kosmetyk wspaniały, z prostym składem, absolutnie nie zapychający. Jedyne czego wymaga to przerw w stosowaniu aby mógł zachwycać swoim działaniem.

Tak, ma bardzo gęstą konsystencję i tak, jest bardzo tłusty. Albo moja skóra jest jakaś inna (czyli naprawdę bardzo sucha) albo nie wiem co :-), ale nakładam go co rano a newralgiczne, błyszczące miejsca przypudrowuję pudrem od Eveline i efekt jest dla mnie idealny. Mam skórę wrażliwą i przesuszoną, ta odżywka jako pierwsza sprawiła, że pozbyłam się suchych placków, podrażnień i zaczerwienień. Dla mnie nie nadaje się tylko pod oczy, ze względu na ciężką i trudną do wmasowania konstystencję. Idealna do nakładania na lekkie, nawilżające serum (np Dermedic Hydrain 3). Używam tego produktu od: 1,5 roku Ilość zużytych opakowań: ok 5

Mój najlepszy krem. Używam go chyba już wieki! Nakładam go pod oczy wieczorami. Aplikuję go także na moje wrażliwe policzki. Dodaje mojej skórze takiego powera, że szkoda gadać. Jest baaardzo mocno nawilżona. Zachwycił mnie już po pierwszym użyciu. Od tamtej chwili jest niezbędny i noszę go praktycznie wszędzie. Przez swoją tłustość nadaje się jedynie na noc, ale to nie problem. W zimie nakładałam go na spierzchnięte od mrozu wargi i po odrobince na twarz. Natłuszcza też moje wysuszone dłonie i skórki. Mogłabym używać go do prawie wszystkiego :D Jego cena jest niska, a on sam bardzo wydajny. Po prostu idealny. Używam tego produktu od: kilka miesięcy Ilość zużytych opakowań: 2 cale