ODPOWIEDNIK KREMU Z AA HELP
Krem produkuje firma Oceanic, polski producent marki AA. Identyczne kosmetyki co Oillan sprzedają w serii AA Help - krem multilipidowy z Oillan ma tam swój odpowiednik o identycznym składzie, ale innej nazwie. Tylko że krem z Oillan jest tańszy (przez Internet zapłaciłam za niego 16 zł). Serio - poczytajcie składy.
I muszę napisać jeszcze jedno: to świetny odpowiednik produktów z serii Cicaplast La Roche Posay (kremy-balsamy do twarzy wrażliwej na wszystko), a wiem co mówię, bo używałam jej przez lata.
ZALETY:
To najlepszy krem do twarzy na dzień, jaki kiedykolwiek miałam. A używałam ich naprawdę dużo, bo od kilku lat szukam ideału (super jakości za rozsądną cenę). Moja cera ma skłonności do wyprysków i alergii, a od niedawna (po trzydziestce) zaczęła wyglądać jak papier: jest szara, zmęczona, ogólnie wygląda źle. Na noc używam kremu przeciwzmarszczkowego innej firmy, ale na dzień potrzebuję po prostu porządnej pielęgnacji: nawilżenia, odżywienia, natłuszczenia ale bez efektu naolejowania twarzy. Czegoś, na czym fajnie leży makijaż i co przede wszystkim NIE ZAPYCHA, bo to mój największy problem z kremami do twarzy.
Ten krem spełnia te wszystkie warunki i robi dużo, dużo więcej.
+ NIE ZAPYCHA!!!
+ koi, łagodzi, goi drobne ranki potrądzikowe, z którymi się zmagam
+ nie piecze, nie powoduje, że moja skóra się dusi i nie oddycha, nie obleka twarzy kokonem parafiny, po którym mam ochotę zdrapać sobie skórę (nie zawiera parafiny)
+ polski producent
+ dobra cena (16 zł za 40 ml to dobra cena, zważywszy że produkt jest odpowiednikiem kremów z La Roche Posay i Vichy)
+ bardzo higieniczna tubka
+ nie waży się, nie roluje, idealnie utrzymuje zdrową skórę i ładny makijaż przez cały dzień
Trudno mi napisać, że Oillan odżywia i nawilża, bo znam kremy do twarzy, które to uczucie nawilżenia i odżywienia przewyższają. Ale prawda jest taka, że odkąd używam Oillan nie mam ŻADNYCH problemów z cerą: zniknęły wszystkie wypryski, przesuszenia, przetłuszczenia, podrażnienia, pieczenie i zmęczenie. Moja cera wygląda BOSKO.
WADY:
Dla mnie jest za mało wydajny:
- w tubce jest 40 ml zamiast typowej dla innych kremów pojemności 50 ml
- nie ukrywam: używam go dużo, bo działa jak kompres dla twarzy. I jak każdego kompresu, nie żałuję go sobie, zwłaszcza że moja buzia go kocha.
Poza tym nie pachnie - wiem, że to irracjonalne, bo chodzi o kosmetyk dla cery ekstremalnie wrażliwej. Ale ja kocham zapachy i gdyby ten krem pachniał, kochałabym go po prostu trochę bardziej.
PODSUMOWANIE:
To świetny produkt, wybitny. Strasznie żałuję, że kiedy chodziłam do liceum i zaczynałam studia, nie było go na rynku, bo miałabym świetną buzię i nie musiałabym wydawać tysięcy złotych na wypróbowywanie La Roche Posay, Vichy, Dermiki i innych cudów-wianków, które co prawda działały świetnie, ale były dla mnie zawsze dużym finansowym poświęceniem.
Jakiś rok temu dostałam próbkę tego kremu w aptece i bałam się jej użyć, bo nie znałam marki Oillan i cholesterol w składzie kremu mnie przeraził. Myślałam, że taki tłuszczowy produkt znikąd mnie zapcha, przetłuści i będę miała problemy zamiast jakichkolwiek korzyści.
Ale dzięki tamtej próbce zaufałam marce i kupiłam pełnowymiarowy produkt: okazał się idealny (dokładnie taki jak w próbkach, a bałam się, że będzie ciut gorszy, bo producenci czasem robą próbki lepsze od oryginałów, niestety).
Krem jest ŚWIETNY, zachwyci każdego!!!
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie