Avon Scent Mix, Sunshine of Sicilia EDT 

Są chyba lepsze cytrusowe zapachy. Jakoś nazwa zapachu z samym zapachem mi się nie skleja. Aczkolwiek ta nuta świeżości i cytrusów pomieszana jest z lekko wytwornym i wieczorowym stylem. Na letnie oficjalne/półoficjalne wieczorne wyjścia może być całkiem trafiony. Zapach nie jest bardzo mocno wyczuwalny czy intensywny, nie roznosi się jak mgiełka po otoczeniu. Jest bardziej subtelny i trzeba podejść bliżej, żeby go wyczuć.

Kupiłam go z myślą o używaniu latem na co dzień - żeby się nieco odswieżyć w czasie upałów :) zapach jest faktycznie świeży, ale tylko na początku, i jest to świeżość typowa i przeciętna aż do bólu, nic w tym nie ma oryginalnego. Niestety, po pewnym czasie zapach na mojej skórze gorzknieje i staje się niezbyt przyjemny. Na szczęście trwa to krótko, bo perfumy mają niską trwałość. "Biedny" pod względem designu kartonik i fakt, że buteleczka nie ma korka sprawiają, że produkt wydaje się nieco tandetny. Zdaję sobie sprawę, że za tę cenę, którą zapłaciłam na promce (ok 20 zł), nie mogłam spodziewać się cudów; jednak Avon umie zrobić dobre perfumy, a nawet mgiełki od nich niekiedy pachną lepiej.

Zapach kupiłam z myślą o letnich dniach i w nadziei że będzie świeży, orzeźwiający. Jestem fanką zapachów Aqua Alegoria od Guerlain i pomyślałam, że może ta letnia wersja EDT będzie taką troszkę kopią Guerlain na co dzień. Nie czuję się szczególnie zawiedziona, bo zapach kosztował mnie 20 zł :) za 40 zł byłabym rozczarowana. Co do flakoniku - bardzo zwyczajny, żadnych fajerwerków, nie ma nawet zatyczki a jedynie "stoper", żeby zablokować spray. Widać to na załączonym przeze mnie zdjęciu. Zapach nie jest zły, ale też nie przykuwa zbytnio uwagi... na ciepłe, letnie dni się nada. Do okresu jesienno-zimowego na pewno nie pasuje. Trwałość słaba.