Marion Color Esperto, Płukanka do włosów różowa 

Zużyłam już wiele opakowań tej płukanki. Zazwyczaj mieszam kilka łyżek z odżywką lub maską i nakładam na włosy na pół godziny. Po zmyciu nie są suche dzięki odżywce i mają równy różowy kolor, im więcej płukanki w mieszance tym bardziej intensywny odcień. Cena jest bardzo niska i mimo że kolor spłukuje się stopniowo z każdym myciem to butelka starsza mi na kilka miesięcy takiego "farbowania" co 2-3 tygodnie.

Pierwszy raz używałam płukanki. Kilka dni wcześniej farbowałam włosy na pudrowy róż ale efekt był marny wiec postanowiłam go poprawić płukanka Marion. Dałam jej więcej niż zalecano na opakowaniu a, że mam włosy rozjaśniane efekt był oszałamiający! Po jakiś 3/4 minutach płukania całe włosy mam w kolorze ostrego, wyraźnego różu! Tego się nie spodziewałam ale bardzo mi się podoba :) Minus jedyny jest taki że farbuje co się da.. od dwóch dni nie mogę domyć rąk (5 zdjęcie)

Bardzo fajny produkt do jasnych włosów. Co prawda nie stosuję go rozcieńczając wodą bo wtedy wszystko mi się w około brudzi a włosy są nierówno pokryte. Moja metoda to wymieszanie produkt z maską do włosów. Przy użyciu paru kropli płukanki i nałożeniu maski na 10 minut, włosy tracą żółte odcienie i są bardziej w chłodnej tonacji. Bardzo trzeba uważać z ilością produktu. Kiedy mam ochotę zaszaleć biorę jedną łyżkę stołową płynu i mieszam go z 2 łyżkami maski. Nakładam na 20 minut na włosy, które potem mają przepiękne różowe refleksy a co najważniejsze bez plam! Efekt utrzymuje się do 3 myć.

Na okres wakacji chciałam nieco zmienić kolor włosów, bez szkodzenia im farbą do włosów. Sięgnęłam po różową płukankę firmy Marion, miałam nadzieję uzyskać jasny odcień różu na moich blond włosach. Po umyciu włosów szamponem zastosowałam płukankę zgodnie z zaleceniami na opakowaniu. Niestety płukanka strasznie chlapie i spływa z włosów. W efekcie czego cała moja wanna była poplamiona płynem. Zaraz po aplikacji spłukałam wannę wodą ale kolor się nie zmył, nawet po szorowaniu wanny środkiem do czyszczenia pozostały odbarwione na różowo miejsca, dopiero po kilku dniach udało mi się to zmyć. Nie wspomnę o ręczniku i rękach - ich też nie mogłam domyć. Jeśli chodzi o działanie płukanki na włosach to już nie jest taka dobra, ledwo było widać jakiekolwiek efekty. Taki efekt na włosach (a raczej jego brak) zdecydowanie nie jest wart problemów z brudną wanną i wszystkim dookoła. Dziękuję, więcej nie skorzystam.

Zacznę od zapachu, bo to on w pierwszej kolejności odrzucił mnie i sprawił, że nie korzystam z tej płukanki tak często, jakbym mogła - jest bardzo alkoholowy. Jako, że płukanki nie należy spłukiwać wodą, mam [myślę, że słuszne] wrażenie, że nie zadziała ona na włosy korzystnie, ani nawet neutralnie. Aplikacja jest nieco problematyczna, ponieważ butelka przy zamykaniu lubi ochlapać wszystko wokół na różowo, a jak z takimi płukankami bywa, ciężko się te smużki i krople zmywa. Kolor płukanki jest w porządku, po płukaniu nią włosów przez dwa mycia z rzędu miałam na głowie ładny, radosny róż. Nie pokrył on jednak w ogóle odrostów, przez co odcinały się od farbowanych włosów jeszcze bardziej niż zawsze. Nie miałam tego problemu przy choćby Cameleo, który chwytał moje naturalne włosy, chociaż wiadomo, że słabiej. Dlatego moja ostateczna ocena to 3. Za taką cenę warto było spróbować, są jednak na rynku lepsze płukanki.