Goldwell TopChic Profesjonalna farba do włosów

Farbę pierw kupiłam mamie jakieś 15 lat temu i do tej pory z nich korzysta. To chyba najlepsza reklama. Ma ciemny blond, sporo siwych włosów i farbuje na ciemny blond. Używa utleniacza 6%. Włosy siwe zostają ładnie pokryte, aż do kolejnego farbowania. Jedyne na co narzeka to, że z czasem od słońca, (szczególnie w sezonie letnim) pojawiają się u niej żółte refleksy, ale to po dłuższym czasie. W tym roku również ja zaczęłam farbować włosy. Jako, że już wcześniej próbowałam farbować inną farbą i nabawiłam się miedzianych refleksów od koloru typowo swojego (czyli popielaty jasny brąz) tym razem sięgnęłam po popielaty ciemny blond z nadzieją, że jak będą refleksy to już nieco inne. Farbowałam 2 razy. Raz z utleniaczem 3%, potem z 6%. Z utleniaczem 3%, mimo że kolor praktycznie mój i włosów siwych jedynie kilka procent nie byłam zadowolona z koloryzacji, bo jakoś szybko się sprał i nie pokrył za bardzo tych siwych włosów. Spróbowałam z 6% i wtedy wszystkie siwe włosy na stałe złapało. Włosy były miękkie, błyszczące, jak po odżywce. Kolor intensywny, na poziomie 6 jak chciałam. Super. Kolor był dosyć trwały, ale nie niezniszczalny. Natomiast co mnie zasmuciło to fakt, że u mnie niestety od początku zagościły miedziane refleksy... Wielka szkoda, bo farba nie niszczy włosów. Mi do twarzy jest w chłodnych odcieniach, dlatego niestety, ale muszę szukać dalej. Co do wydajności to na całe włosy prawie do pasa zużyłam 3 tubki + utleniacz (1:1) i farby było tak na styk. Mam gęste, ale cienkie włosy.

No właśnie to ale... Farbowałam włosy tą farbą 3 razy, mieszałam kolory z poziomu 8 chłodne z 7 naturą ze względu na siwe włosy. Włosy w bardzo dobrej kondycji po farbowaniu, miękkie i błyszczące naprawdę super. Farba dobrze się trzyma i nie wypłukuje się za szybko. Ale...niestety farba Goldwell nie pokrywa siwych włosów, są widoczne po farbowaniu, odznaczają się od reszty. Druga rzecz to do farbowania dałam 1 część 7n i 2 części 8sb , kolor wyszedł bardzo ciemny coś z poziomu 5 zaraz po farbowaniu, po kilku myciach coś koło poziomu 6. Do tego kolor jest bardzo buro popielaty, taki smutny i nieładny po prostu. To samo miałam z kolorem 7mb zmieszanym z 8n czyli smutno buro i zdecydowanie za ciemno. Koleżance robiłam 11sb z 11n i wyszedł ładny jasny blond ale też jej siwych nie pokryło. Ogólnie uważam, że to dobra farba, ale nie do siwków i trzeba brać odcień sporo jaśniejszy od docelowego przy chłodnych ciemnych i jasnych blondach. Robiłam jeszcze kolor 7nbp z 8n i wyszło cieplej i jaśniej, kolor fajny, ale siwych nie pokryło. Także szukam dalej dobrej farby...

Używam farby Topchic od roku z polecenia fryzjera. Kilkakrotnie nakładał mi ją fryzjer, jednak z uwagi na szybkim odrost zdecydowałam się na samodzielne farbowanie w domu. Szukam farby która nie będzie niszczyć i wysuszać włosów, nada im piękny czarny kolor lecz nie hebanowym. Farbą nie tylko nadaje piękny kolor, który możemy wybrać z bardzo urozmaiconej palety, ale też nie niszczy włosów, a jeszcze je odżywia. Mam włosy falowane, trochę suche, dość cienkie. Farba z dobrze dobranym utrwalaczem nadaje wspaniały kolor, którego trwałość jest doskonała. Kole wypłukuje się stopniowo, jest dość trwały. Mogę polecić farbę Topchic każdemu, kto obawia się negatywnego wpływu koloryzacji na stan włosa. Farba nie niszczy włosów, a otrzymają piękny kolor i doskonałą ochronę oraz pielęgnację. Efekt farbowania jak z salonu fryzjerskiego!

Wstrzymywałam się z recenzją, ponieważ za 1 razem użyła ją na moich włosach fryzjerka, chciałam się przekonać, jak zadziała kiedy użyje ją samodzielnie, w domowych pieleszach. Bez podcinania, modelowania i odżywiania włosów jak robi się to w zakładach fryzjerskich. Porównam ją z farbą Alfaparf, odcień 11.21 (Platinum). Blonding Cream Ash, to jasny popielaty blond, zdecydowanie bardziej szary niż Alfaparf Platinum ( 11.21), tamten wchodzi w fiolety i róże, bardziej perłowo szary blond, jeżeli porównam to teraz. Ten odcień w odpowiednim stężeniu z oksydantem stosowałam przy ciemnym odroście. Na odrost szedł oksydant 12%, czasem 9%. Jedna tubka wystarczyła mi na 3 koloryzacje przy użyciu tylko na odrosty. Farby nie są tak drogie jak się wydaje, oksydanty można zastąpić tańszymi niż tej marki, ale ja stosowałam oksydant Alfaparf. Zazwyczaj w proporcji 1:2, około 30 minut na odrost. Nakłada się i miesza ją jak każdą standardową farbę blond. Włosy były na pewno w lepszej kondycji niż po rozjaśniaczu czy drogeryjnej farbie mimo dużego stężenia oksydantu, ale nie w lepszej formie niż po użyciu Alfaparf. Nie wyglądały na bardziej zniszczone, ale to nadal rozjasnianie włosów więc na jakikolwiek brak naruszenia struktury nie ma co liczyć. Z początku włosy potrafią być mocno szare, co niezbyt mi się podoba, ale odcień wypłukuje się szybko, zostawiając ładną platynę, szybciej niż Alfaparf, ale wolniej niż w przypadku większości drogeryjnych farb. Zaznaczam, że moje włosy z natury są jasno rude, po wielu latach farbowania odrost bywa dużo ciemniejszy niż naturalne włosy, ale jest go łatwiej rozjaśnić bez kurczaka na głowie, który zdarzał się, ale w wypadku drogeryjnych farb a w szczególności rozjaśniaczy. Tu kurczaka nie miałam, ale poszło to w drugą stronę czyli czasowej szarości. Działanie i trwałość farby były podobne i w domowym użytku jak i u fryzjera, tylko u fryzjera ten kolor początkowo prezentował się lepiej, włosy były ładniejsze, ale to raczej oczywiste w takiej sytuacji. Nie zdecyduje się na nią kolejny raz i raczej wybiorę znów Alfaparf, jednak włosy miały ładniejszy odcień i były w trochę lepszej kondycji.

Zakup farby doradziła mi fryzjerka, twierdząc, że farba profesjonalną jest lepsza niż te ze sklepu. Miałam włosy bląd z refleksami i siwe odrosty Kupiłam goldwell średni blad z odczynnikiem jaki do tej farby przysłali. Już w połowie czasu farbowania zamarlam Włosy zrobiły się ciemno rude a odrosty jasnorude, ogólnie kolor jakiego nie znoszę, fatalny dla włosów z odrostami. Byłam zrozpaczona. Miałam jeszcze od tego samego sprzedawcy profesjonalną welle jasny blad. Po tygodniu, gdy już ciężko bylo patrzeć w lustro ponownie zafarbowalam włosy Rudy się stonowal, a włosy zrobiły się czarnoszare. W rozpaczy podjęłam ostatnia próbę i zafarbowalam włosy na b jasny bląd Lorealem. Nic nie rozjasnil, pogłębil czerń i szary. Farba goldwell jest cholerstwem, którego niczym nie da się usunąć. Bardzo żałuję zakupu, pozostaje mi tylko obcinać ciągle włosy i czekać aż przestanę być krukiem:( Zdecydowanie nie polecam osobom ufarbowanym na blad, które nie lubią rudego koloru.

Po za farbą profesjonalną Cece, farba TopChic firmy Goldwell była pierwszą profesjonalną farbą jaką przetestowałam na swoich włosach. Mimo że próbowałam później różnych innych tego typu farb to uważam, że to ona zasługuje na miano tej najlepszej. Różnice w koloryzacji i stanie włosów po farbowaniu tym produktem a innymi są kolosalne. Używałam odcieni z serii klasycznej m. in. fioletu i kilku brązów ale moje serce skradły farby z efektem Red Max z intensywnymi czerwonymi i fioletowymi pigmentami i ciekawymi odcieniami. Miałam odcienie: czarująca purpura - lekko buraczkowy piękny odcień, jaskrawy fiolet i prawdziwy fiolet - fiolety są jednak w tonach czerwonych i purpurowych - szkoda że nie ma w serii typowego bakłażanowego lub jagodowego fioletu. Farbę używałam w warunkach domowych - dokupiłam dużą butlę utleniacza i w ten sposób mam tanią koloryzację z profesjonalnym efektem. Farba ma konsystencję kremu oraz pojemność 60 ml - starcza mi na 2 użycia a kupuję ją w hurtowniach fryzjerskich za ok. 23 zł - więc koszt koloryzacji jest w moim przypadku naprawdę śmiesznie niski. Farba pozwala uzyskać piękne soczyste i głębokie odcienie - wyraziste i pięknie mieniące się w słońcu. Farba nie niszczy włosów już podczas spłukiwania farby czuć że są miękkie i jedwabiste - nie są suche i porowate jak po użyciu innych produktów. Produkt nie zawiera odżywki ale mi to nie przeszkadza. Używam po farbowaniu zwykłej odżywki lub maski do włosów farbowanych i problem rozwiązany. Farba dobrze trzyma się na włosach i nie wypłukuje się zbyt szybko oczywiście te odcienie czerwono fioletowe wypłukują się szybciej ale niestety taka już ich natura i dotyczy to wszystkich farb w takich odcieniach.

Farbę zakupiłam po to żeby odświeżyć kolor i go "podbić". Moim wyjściowym kolorkiem był również średni brąz, który od czasu ostatniego farbowania zrobił się wyblakły i nieciekawy. Marzyłam o tym żeby wyszła taka piękna nasycona czekolada i tego spodziewałam się wybierając kolor extra średni brąz. Użyłam utleniacza 6% czyli koloryzacja ton w ton. Niestety ku mojemu zaskoczeniu wyszła... hebanowa czerń. Na początku miałam nadzieję że kolor wypuka się przy kolejnych myciach ale nic z tego. Co prawda pod światło ma ona brązową poświatę, jednak nie ma nic wspólnego ze średnim brązem którego oczekiwałam. Włosy złapały 2 odcienie ciemniej niż sugeruje to sama nazwa. Co ciekawe użyłam farby Topchic po raz drugi i po raz drugi jestem rozczarowana. Wcześniej był to odcień 5 bp - wyrafinowany perłowy średni brąz, który w ogóle nie złapał na moich włosach. 4 nn wyszedł z kolei czarny... Podsumowując - przy wybieraniu ciemnego odcienia radzę nie sugerować się nazwami podanymi na opakowaniu, tylko patrzeć na próbnik. Kolor wychodzi co najmniej 1,2 tony ciemniejszy niż w nazwie. Chcąc uzyskać czekoladowy odcień na średnim poziomie, lepiej wybrać odcień jaśniejszy np. 5 nn, pomimo tego że nazwa wskazuje na extra jasny brąz Poza kwestią nazw które wprowadzają w błąd, na minus oceniam też fakt że farba lekko wysusza włosy. Po tygodniu od farbowania stwierdzam, że póki co farba nie spowodowała większego wypadania włosów. Kolor jest intensywny i wygląda na to, że nie będzie się szybko wypłukiwał. Gdybym trafiła z kolorem, byłoby to zdecydowanie na plus. W ramach podsumowania: ZALETY: + niedrażniący zapach + nie szczypie i nie piecze + farba jest komfortowa w nakładaniu, nie spływa + kolor który wyszedł jest intensywny WADY: - nazwy kolorów na opakowaniu różnią się od efektu końcowego - farba na początku lekko wysusza włosy EDIT po dwóch tygodniach od farbowania: Czerń zaczęła się wypłukiwać. Aktualnie mam na włosach ciemny gorzki brąz, który mimo wszystko jest ciemniejszy od oczekiwanego. Szczerze muszę jednak stwierdzić że kolor jest piękny, nasycony, wielowymiarowy, pod światło nie ma żadnych żółtych tonów. Bardzo dobrze trzyma się włosów, barwnik nie znika z każdym kolejnym myciem. Pomimo tego że kolor jest intensywny i wyrazisty, włosy nie przypominają zbitej ciemnej masy jak to bywa po tanich farbach. Kolor jest żywy a włosy wyglądają lekko i naturalnie,. Gdybym taki odcień uzyskała od samego początku dałabym 5 gwiazdek. Na chwilę obecną jakość farby i efekt końcowy oceniam na solidne 4 gwiazdki. Zapomniałabym dodać że włosy szybko zaczynają wracać do lepszej kondycji. Do zafarbowania gęstych włosów lekko za ramiona, potrzebne są 2 opakowania farby.

Używam farby Topchic od 5 lat i niezmiennie jestem nią zachwycona. Nie tylko nadaje piękny kolor, który możemy wybrać z bardzo urozmaiconej palety, ale przede wszystkim nie niszczy włosów, a jeszcze je odżywia. Wiem co mówię, bo mam włosy kręcone, które były bardzo suche, dopóki nie zaczęłam stosować produktów marki Goldwell, najpierw w salonach, później też sama w domu. Farba z dobrze dobranym utrwalaczem nadaje wspaniały kolor, którego trwałość jest doskonała. Ale dla mnie zawsze argumentem przeważającym jest bezpieczeństwo używania produktów do koloryzacji Goldwell (przed Tochic stosowałam też szampony Colorance). Mogę z pełnym przekonaniem polecić farbę Topchic każdemu, kto obawia się negatywnego wpływu koloryzacji na stan włosa. Tutaj możecie mieć pewność, że włosy otrzymają piękny kolor i doskonałą ochronę oraz pielęgnację!

Stosowałam kolor 9NN / 9NA - Bardzo Jasny Naturalny Blond. Farba spełnia wszelkie moje oczekiwania. Jednolicie pokrywa włosy na całej długości, całkowicie kryjąc siwe włosy i ciemniejszy odrost. Nadaje się do użytku domowego, nie tylko dla profesjonalistów. Bardzo łatwa aplikacja mieszanki, kremowa konsystencja, nie spływa z włosów. Dodatkowy plus za krótki czas koloryzacji. Kolor nie spłukuje się i bardzo długo utrzymuję się na włosach. Daje efekt naturalnego koloru. Jedna z lepszych farb jakie stosowałam i na pewno pozostanę jej wierna na długo. Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 2 tubki

Mój kolor to KK-mix. Zapragnęłam mieć włosy koloru płomiennej pomarańczy- dzięki tej farbie wraz z oksydantem 12% się udało ! PLUSY: - super konsystenca - mocno, bardzo mocno napigmentowana farba - przyjemny zapach - kolor dokładnie taki, jaki obiecuje producent - nie przesusza włosów MINUSY: -jeden, jedyny minus: niestety, u mnie szybko się wypłukał kolorek. Przy codziennym myciu zeszedł po 2,5 tygodnia. Szkoda.... Używam tego produktu od: 1 miesiąca Ilość zużytych opakowań: Jedna tuba z farbą (60ml)

używam tej farby z przerwami od około 2 lat, zawsze marzyłam o miodowym blondzie i dzięki tej farbie się udało :) za pierwszym razem użyłam jej mając bardzo jasne blond włosy (po wakacjach, rozjaśnione przez słońce - przez to bardziej podatne na farbowanie) miałam włosy przed łopatki i musiałam zużyć dwie tubki farby plus dwa utleniacze 6%. (mam bardzo grube włosy). kolor wyszedł idealnie taki jaki chciałam, jasny miodowy blond, farbę trzymam na włosach 25min :) teraz często do niej wracam, bo moim zdaniem ma najładniejszy odcień miodowego blondu, tylko na grubsze włosy potrzeba co najmniej 2 opakowań aby uzyskać ładny efekt. Plusy - cena (za taką samą ilość farb L\'orealla zapłaciłabym 2xtyle) - pokrywa dobrze nawet długie i grube włosy - nie niszczy włosów - odcień miodowy nie staje się pomarańczowy jak to czasami bywa minusy - jedynym jaki znalazłam jest to, że przy mniejszej ilości produktu nie pokryje nam dokładnie włosów (robią się refleksy, co mnie np. czasami zadowalało:) ) Używam tego produktu od: 2 lata Ilość zużytych opakowań: około 8/9

Farbę kupiłam po raz drugi z tym, że musiałam trochge potestować na włosach. Drugi raz zdecydowałam się pomieszać z 12% na odrost i 6% na reszte włosów. Kolor piękny blond, w końcu po wielu próbach, produktach, fryzjerach i nieudanych koloryzacjach w domu z efektem pomarańczy lub zółci wyszedł piękny blond bez najmniejszej poświaty pomarańczy. Mam włosy dość ciemne u nasady (ciemno myszowate). W dzieciństwie byłam jasną blondynką ale z wiekiem i farbowaniem, włosy mi pociemniały. Jak dotąd aby uzyskać ładny blond musiałam iśc do salonu zapłacić 150 zł (krótkie włosy) i najpierw musiał być rozjasniacz potem dopiero farba/toner... Mój kolor to 12 BS ULTRA JASNY BLOND BEŻOWO SREBRNY + efekt koloryzacji + przyjemny zapach + konsystencja + jakość + szeroka paleta odcieni Używam tego produktu od: 4 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 2 opakowania

Jeśli profesjonalna koloryzacja, to tylko z TopChic Goldwell\\\'a. Włosy farbuję od wielu lat i niestety wielokrotnie miałam już okazję przekonać się, że większość drogeryjnych farb zupełnie nie spełnia moich oczekiwań. Wśród ich najpowszechniejszych mankamentów wymienić mogę: -zbyt lejącą konsystencję, -okropny zapach, -mizerną trwałość koloru, -zafałszowanie odcienia (zwykle w rzeczywistości jest dużo ciemniejszy od wybranego przeze mnie, np. dając zamiast czekoladowy brąz, czerń "typu Kongo";) ), czy najbardziej przeze mnie znienawidzony -żółtawy poblask pojawiający się z biegiem czasu (a nadmieniam, że od dłuższego czasu farbuję włosy na brąz). Farby TopChic Goldwell, z którymi wielokrotnie miałam styczność, zarówno w warunkach salonu fryzjerskiego, jak i zaciszu domowym, pozbawione są wszystkich ww. wad. Farba jest gęsta i treściwa, nie spływa z włosów i nie utrudnia aplikacji nieprzyjemnym zapachem. Wybrany z szerokiej palety odcień wychodzi dokładnie taki, jaki miał wyjść, bez niemiłych niespodzianek i nieszczęsnej żółtej poświaty, utrzymując się w niezmienionej postaci przez przynajmniej 6 tygodni. Na moje gęste, półdługie włosy konieczne jest użycie dwóch opakowań farby, ale nie postrzegam jej przez to jako mało wydajną-w przypadku drogeryjnych wynalazków również 2 opakowania były absolutnym minimum, a ile się nieraz z nimi namęczyłam, to już moje;P Cena TopChic również nie odbiega znacząco od normy, stwierdzam więc, że nie ma sensu skąpić i katować swoich włosów kiepskiej jakości produktami, gdy za niewiele więcej, można być spokojnym o końcowy efekt. Kilka dni temu sięgnęłam po TopChic ponownie, tym razem wybierając kombinację odcienia 6NN z 6% wodą i cieszę się pięknym, lśniącym brązem:) Polecam. Używam tego produktu od: Kilku lat, ostatnia aplikacja kilka dni temu Ilość zużytych opakowań: Nie sposób zliczyć

Plusy: -farba pokrywa odrosty -nie śmierdzi jak większość farb -ładne odcienie -szeroka paleta Minusy: -cena -dostępność (przez allegro) -w trakcie mieszania zostaje część farby (ze względu na proporcje) Używałam tej farby na odrostach i całych włosach z wodą 12% lub 9%. Byłam miło zaskoczona, że nawet moje ciemne odrosty pokryła (to niecodzienne jak na farbę). Kolor wychodzi taki, jak na obrazku, nie spłukuje się. Używałam palety blondów (bardzo jasnych). Mogę spokojnie polecić wszystkim blondynkom. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: pięć

Kupilam ta farbe z nadzieja ze bede miala piekne lsniace wloski a tu akuku, nie ma ! Nie niszczy wlosy, ale ciezk sie rozprowadza, jest bardzo gesta stosuja 1:1, mam odcien b5 z 3 % oksydantu nawet ladnie wyglada ale, no wlasnie jest ale, bez zadnego zachwytu. Lepsza byla fabra loreala creme gloss za 27 zl. Kupujac inne farby fryzjerskie starczaly mi na 2 razy, wiec jest nie ekonomiczna. Kolor trzyma sie dlugo ale cena prawie 30 zl i co miesiac kupowac ehh. Nie pokrywa bardzo wlosow siwych. Używam tego produktu od: od miesiaca Ilość zużytych opakowań: 1 duze

zachwycona paletą kolorów topchic postanowiłam go wypróbować po latach używania majirel. niestety mam mocno mieszane odczucia: - po pierwsze na długościach wyszedł delikatnie ciemniej niż na odrostach - nie ma jakiejś masakry, ale jak się przyjrzeć to widać, taką włosową perfekcjonistkę jak ja to drażni - po drugie w porównaniu z majirel dużo bardziej wysuszył włosy, mimo że był to tylko 6% utleniacz, aż strach użyć czegoś mocniejszego + kolor sam w sobie ładny, szczególnie na odrostach, taki jak na palecie. może jeszcze dam jej drugą szansę, może to ja zrobiłam coś nie tak.szkoda że zanosi się, że to będzie jakaś problematyczna farba, bo cieszyłam się, że będę miaa tyle nowych kolorów do wypróbowania (lubię często zmieniać). Używam tego produktu od: tygodnia Ilość zużytych opakowań: jedno

To kolejna z serii profesjonalnych farb które testuję Koloryzacji dokonałam sama w domu jak zawsze, wiec oceniam na świeżo Plusy za: delikatny zapach, nie odurza jak w przypadku innych farb kolor wybrałam extra średni braz na rozjasnianych pasemkach wyszedł jak w powyzej na odrostach ciemniejszy, zobacze jak bedzie sie spierał, kolor na dzis soczysty, żywy, błyszczący konsystencja żelowa nie spływa, jest wydajna, przy mojej wprawie wystarczyła mi połowa tubki na odrosty cena przystepna 30 zł tyle co wiekoszośc z drozszej pólki w drogeriach, ostatnio kupiona Loreal Preference, jak dla mnie nie ma porównania z Goldwell Minusy na dziś Myję szamponami bez chemii wiec w trakcie zmywania farby czułam, że włosy są podsuszone, nie moge zatem powiedziec ze nawilża, zadna chyba tego nie robi ale minimum szkody na włosach Jestem ciekawa jej trwałości Używam tego produktu od: 1 tydzien Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Po 18 niemal latasz zmagania się z farbami, tymi drogeryjnymi i tymi profesjonalnymi myslałam, żę nic mnie nie zaskoczy. A tu niespodzianka, bo pierwszy raz uzyskałam kolor piękny, naturalny, bez problemu. A to za sprawą teho produktu. Użyłam odcienia 8 NGB- w przeciwieństwie do jednej z wizażanek opisującej ta farbę jako ciemną dokładnie wiedziałam czego się spodziewać, bo uważnie zlustrowałam paletę i próbniki, kolor jest może więc ciemniejszy niż wskazuje nazwa - jasny blond z refeleksem brązu- ale za to dokładnie taki, jak obiecuje producent. A przy tym naturalny, bardzo natural ny, chłodny, jakby wróciły moje włoski sprzed zabiegów ( jako, że idealnie zgrał się z odrostami). Sama farba gęsta , owszem, ale dla mnie to zdecydowanie plus- nie spływała, nie sprawaiał problemów przy samodzielnej koloryzacji. Zapach delikatny, nie śmierdzi dwoam słowami. Farba bardzo delikatna, mam wrażliwą skórę głowy, w tym przypadku nie poczułam żdnaego uszczypnięcia, dosłownie nic - co zdarzyło mi się od 18 lat PIERWSZY RAZ, także przy stosowaniu innych farb fryzjerskich. Kolor nakładałam na włosy z pasemkami, wyszedł natomiast równomiernie, wprawdzie szybciej zmywa się z włosów rozjasnionych - co jest nie do uniknięcia bez repigmentacji, cudów nie ma- ale jest to także zmywanie na tyle delikatne, że wygląda to na naturalne refleksy. Poza tym kolor wymywa się naprawdę wolno jak na włosy rozjaśniane - choc przyznam , że zakwasiłam je płukanką octową. Po farbowaniu włosy miękkie, nie puszące się, nie zniszczone. Po 6 myciach rezultat podobny, włosy mięciutkie, bez zniszczeń. Cena przystępna, farby doregeryjne bywają w tej samej cenie. Dla mnie ideał, nie będę już szukała innej. Ostatnio testowałam kolorek 7 MB- cudowny, chłodny naturalny. Ładnie się spiera. Przymiarka do kolorku 7 SB lub BSG jeśli takowy dostanę.