Hebe Basics, Patyczki higieniczne 

Patyczki higienicznie w naszym domu to mus. Ja najbardziej lubię je stosować do makijażu - tzn. do poprawiania tuszu czy do precyzyjnego wytarcia pomadki. Mój partner zaś czyści nimi głównie małżowinę uszną. Do każdego celu sprawdzają się świetnie. Opakowanie W plastikowym pudełeczku znajdziemy 200 sztuk patyczków, całkowicie biodegradowalnych, rączka została wykonana z trzciny cukrowej, no a główna jest cała bawełniana. Sam kartonik jest mały, wygodny, nie rozlatuje się i łatwo się go otwiera. Etykieta jest ładna, czytelna, nie przestrasza na wstępie nadmiarem informacji. Produkt sprawia wrażenie bycia eko przez etykietę. Wykonanie patyczków Patyczki są niesamowicie trwałe. Główkie nie odpadają od trzonków, nie spulchniają się jakoś nadmiernie bardzo, nie rozrywają, nie tworzą się irytujące nitki materiału. Rączka zaś nie łamie się, nie wygina na wszystkie strony świata. Można nimi naprawdę precyzyjnie dotrzeć do każdego zakamarka w uchu, czy precyzyjnie zmyć rozmyty tusz. No i ta cena, przecież to niebywałe, żeby coś tak dobrego kosztowało tak mało. Aha no i są dostępne od ręki w drogerii Hebe. Jeżeli ktoś jeszcze nie wypróbował tych patyczków, to niech czym prędzej to nadrobi :)

Naprawdę fajne, biodegradowalne i dobrze wykonane Już od dłuższego czasu stawiam na papierowe patyczki kosmetyczne. Schodzi mi ich dość dużo, bo używam przede wszystkim do poprawek kosmetycznych – a to wyjadę eyelinerem, a to Tusz także sprawdzają się do wszystkiego mogę śmiało polecić

Od pewnego czasu w ogóle nie sięgam po plastikowe patyczki do uszu, jedynie po te naturalne, biodegradowalne wersje. Są one znacznie lepsze dla środowiska, co jest dla mnie bardzo ważne zwłaszcza, że tego rodzaju produktów używam codziennie i trochę ich u mnie schodzi. Tym razem zdecydowałam się na propozycję od marki własnej drogerii Hebe, którą zakupiłam oczywiście będąc na zakupach w tej drogerii. Dorzuciłam je do koszyka tak naprawdę z czystej ciekawości i korzystając z atrakcyjnej promocji. Kosmetyk został zamknięty w plastikowym opakowaniu w którym znajdziemy aż dwieście sztuk patyczków. Ich cena regularna wynosi około czterech złotych. Na opakowaniu znajdziemy etykietkę w kolorach jednego drewna wpadającego w szarość. Na etykietce umieszczone zostały wszelkie, najważniejsze informacje na temat kosmetyku takie jak jego nazwa, logo producenta, zalecany sposób użytku czy krótki opis. Produkt wykonany został w całkowicie biodegradowalny sposób. Trzon to celuloza z trzciny cukrowej zaś główki to stu procentowa bawełna. Patyczki nie łamią się i są komfortowe w użyciu. Dodatkowo bardzo miękkie, a bawełna nie odpada od trzonu. Kosmetyk zdecydowanie sprawdza się do czyszczenia małżowiny usznej. Jest bardzo dobry w swojej roli i doskonale wykonany. Patyczki do marki Hebe to dobry kosmetyk w swojej kategorii. Został bardzo dobrze wykonany i sprawdza się. Zdecydowanie polecam go także ze względu na cenę i wydajność. Bardzo dobra propozycja.

Patyczki kupuje w drogerii Hebe. Wybieram je bo są ekologiczne i wykonane z trzciny cukrowej i bawełny W opakowaniu znajduje się 200 szt patyczków. Patrzyczi idelane do poprawek makijażowych jak i czyszczenia uszów. Patrzyczki nie łamią się podczas użytkowania i nie gubią kłaczków . Docierają do najmniejszych zakamarków.

Patyczki od Hebe mają standardowa główkę z bawełny za to ich patyczek nie jest plastikowy a zrobiony jest z trzciny cukrowej. Patyczek ładnie wygląda. Główka jest zbita i dosc miękka. Patyczki prezentuja sie bardzo ladnie i elegancko .Samo opakowanie tez jest na plus bardzo dobrze wyglada jest poreczne i nie ma problemu z wyciagnieciem produltu. Patczycki czesto sa wpromocji w hebe.

Patyczki z Hebe kupiłam podczas moich niedawnych zakupów, przechodząc wśród półek sklepowych zauważyłam, że akurat są na promocji. Są to bardzo dobre patyczki, mają odpowiednią grubość, nie łamią się, nie kłują, można nimi bardzo dobrze wyczyścić wszelkie zanieczyszczenia. Są bardzo tanie, więc myślę że pozostaną ze mną na dłużej. Polecam wszystkim

Patyczki kupiłam w Hebe podczas zakupów - wybór przypadkowy, lubię próbować różne marki. Patyczki są dobrej jakości, są miękkie i delikatne, ale bardzo dobrze zbite końcówki mają dzięki czemu nie rozdwajają się oraz nie strzępią. Patyczki nie wyginają się, uważam że świetnie nadają się do poprawek makijażu oraz do czynności domowych np sprzątanie z trudno dostępnych miejsc.

Patyczki kupiłam jakiś czas temu ze względu na opakowanie, potrzebowałam solidnego pudełka pełniącego funkcję opakowania uzupełniającego tzn. abym mogła wkładać tam zakupione w foliówkach patyczki. Niestety nie zdało egzaminu. Jest bardzo niewygodne, wieczko /klapka do zamykania potrafi wpaść do środka i już trudno otworzyć ponownie opakowanie. Przejdźmy do samych patyczków. Patyczki są wytrzymałe, nie rozwarstwiają się. Dobrze spełniają swoją funkcję w makijażu jak i zarówno w kwestii pielęgnacji uszu.

Kupiłam te patyczki higieniczne na promocji w Hebe za około 3 zł. Zapakowane są po 200 sztuk w poręczne pudełeczko, dzięki czemu są też wydajne, starczają na bardzo długo. Patyczki są w 100% ekologiczne, ponieważ główka patyczka jest wykonana z bawełny, a patyczek z trzciny cukrowej, dzięki czemu niepotrzebnie nie zaśmiecamy środowiska plastikiem. Niestety jak kupowałam je jakiś czas temu, to wieczko pudełeczka było plastikowe, mam nadzieję, że producent zamienił je na ekologiczne, papierowe, by nie zaśmiecać niepotrzebnie środowiska. Patyczki nie rozdwajają się.

Patyczki bardzo fajne, trzon jest sztywny, nie wygina się, nie łamie, więc dla mnie bardzo na plus. Główki nie wypadają podczas czyszczenia, ani nie wychodzą pojedyncze kosmyki bawełny. Opakowanie z taką ilością patyczków jest wydajne, przy ilości jakiej używam. Szkoda jedynie, że wieczko nie jest np. z kartonu, byłoby jeszcze bardziej ekologicznie.

Patyczki biodegradowalne zdecydowanie na plus i lepsze od tych plastikowych. W tym przypadku, fajnie jeszcze jakby wieczko było papierowe, całkowicie pozbywając się plastiku. Patyczki od Hebe mają bardzo ładne opakowanie, minimalistyczne i schludne. Moją uwagę przykuły, stąd też wylądowały w moim koszyku. Więc design na plus. Sam patyczek również jest ok. Wacik jest dobrze zbity, nie rozwarstwia się i nie pozostawia kłaczków. Patyczek nie zgina się przy używaniu. Łatwo nimi manewrować i można dotrzeć do gorzej dostępnych miejsc.

Tradycyjne patyczki z plastikiem są problematyczne dla każdego kto myśli o ekologii. Wiele osób nie wyobraża sobie jednak funkcjonowania bez patyczków i tu przychodzi z pomocą firma Hebe. OPAKOWANIE Pojemnik jest zrobiony z tekturki, natomiast wieczko z plastiku. Jak ma być eko, to dlaczego plastik? Poza tym pudełko trudno jest otworzyć za pierwszym razem (wysypało mi się na podłogę kilka patyczków). Część pojemnikowa jest mało trwała, więc jak już ją gdzieś ustawimy w łazience, to lepiej jej nie ruszać. Ja przesypałam patyczki do innego pojemnika. PATYCZKI Patyczki Hebe mają tradycyjną główkę z bawełny, ale sam patyczek nie jest plastikowy, ale zrobiony jest z trzciny cukrowej. Czyli z trawy. To jest super. Patyczek nie wygina się, a przy tym bardzo ładnie wygląda. Główka jest zbita, bawełna się nie strzępi, a przy tym jest dość miękka. Jej jedyną wadą jest niewielki rozmiar. Co prawda nie odbiega rozmiarem od wielu plastikowych patyczków, ale patyczki, które kupowałam miała trochę większą główkę. To przy wielu czynnościach nie ma znaczenia, ale do czyszczenia uszu mogłyby być większe. CENA i DOSTEPNOŚĆ Do kupienia w Hebe. Cena nie wyższa niż wielu patyczków plastikowych. PODSUMOWUJĄC Nigdy nie wrócę do patyczków plastikowych. Niby mała rzecz a cieszy gdy pomyślimy, że dokładamy małą cegiełkę (no, mały patyczek), by zredukować zanieczyszczenie środowiska. Patyczek jest biodegradowalny, więc wrzucamy do pojemnika z odpadami bio, lub na kompost (jest ktoś ma ogród). Mam nadzieję, że producent popracuje nad opakowaniem.

Już od długiego czasu staram się mieć taką świadomość ekologiczną, żeby unikać plastiku, który jest wszędzie i trochę taka to plaga naszej planety. Kiedyś pamiętam obejrzałam film w którym było poruszane między innymi to, jak takie małe patyczki plastikowe potrafią niszczyć środowisko i od tamtej pory jak tylko mam możliwość to wybieram takie, które są biodegradowalne, czyli po prostu nie są plastikami o się rozkładają w miarę szybko. Tym razem trafiłam w Hebe na taką propozycję, i nie wiem czy ich wcześniej nie widziałam czy to jakaś nowość ale już samo opakowanie jest super. Wieczko jest z plastiku ale pojemniczek jest kartonowy, naklejka papierowa, więc rewelacja. Sam patyczek jest wykonany z celulozy z trzciny cukrowej. A główka patyczka to 100% czystej bawełny. Patyczki są cienkie, twarde więc nie łamią się w palcach. Dobrze mi się ich używa. Główka jest z bawełny zbitej, nie rozwarstwia się. Nadają się super do poprawek makijażu, nie są takie miękkie więc idealnie po prostu. Tzn w sumie to są miękkie ale miałam na myśli to, że nie takie rozwarstwiające się właśnie, tylko zbite. Ale są delikatnie, nie podrażniają. Będę wracała do nich na pewno.

Patyczki kosmetyczne basics hebe mają tradycyjny kształt, wyprodukowane są z naturalnych i biodegradowalnych surowców, czyli celulozy z trzciny cukrowej. W pudełku jest ich 200 sztuk. Opakowanie bardzo wygodnie się otwiera. Jest funkcjonalne, bo zamknięcie zapobiega wysypaniu się zawartości. Patyczki mają naturalny, brązowy kolor, który nawiązuje do ekologicznego podejścia firmy/ grafiki opakowania. Mają dobrze profilowaną główką. która przydaje się przy wykonywaniu manicure, np.: gdy chcemy zetrzeć zabrudzenia lakierem ze skórek, rozetrzeć cienie, kredkę na brwiach. Nadają się także do tych czynności zewnętrznych , jakie zazwyczaj wykonujemy patyczkami, czyli oczyszczanie uszu. Są bardzo delikatne,super miękkie, nie kłaczą się, nie zostawią małych strzępków, nie rozdwajają się. Patyczki zaś są na tyle usztywnione i elastyczne zarazem, że nie wyginają się podczas wykonywanych czynności. Bardzo fajny , w 100% biodegradowalny produkt. Przyjazny środowisku.Pamiętajmy o wrzucaniu go do odpowiedniego pojemnika. ZALETY: - praktyczne, - wydajne, - biodegradowalny materiał, - atrakcyjna cena, - dostępność, - estetyczne opakowanie.

Od dłuższego czasu zwracam uwagę na ilość produkowanych przeze mnie śmieci, szczególnie tych zawierających plastik. Biodegradowalne patyczki wybieram za każdym razem kiedy uzupełniam zapasy, jednak te ze Hebe wpadły do mojego koszyka po raz pierwszy. Widzę dwa czynniki, które motywują osoby wybierające klasyczne, plastikowe patyczki: jakość wykonania i niższa cena. W tym przypadku jakość nie odbiega ani trochę od tych klasycznych - są tak samo twarde, mają miękkie, chłonne końcówki i pozwalają na delikatne wyginanie. Cena za 200 sztuk produktu biodegradowalnych była dokładnie taka sama jak za plastikowe patyczki konkurencyjnej firmy. W związku z powyższym kompletnie nie widzę powodu, dla którego warto obciążać planetę i produkować niepotrzebne śmieci. Spełniają swoją rolę doskonale, są dostępne w każdej drogerii. Powielając z poprzedniej recenzji - jedynym minusem który zauważam to plastikowe wieczko. Wierzę, że producent mógłby z powodzeniem zaprojektować w całości papierowe opakowanie :)

Już od dłuższego czasu stawiam na papierowe patyczki kosmetyczne. Schodzi mi ich dość dużo, bo używam przede wszystkim do poprawek kosmetycznych – a to wyjadę eyelinerem, a to pomadką, a to powiekę tuszem ubrudzę… Często też doczyszczam nimi zewnętrzną cześć małżowin usznych. Chcę chociaż w niewielkim stopniu chronić środowisko przed nawałem plastiku, dlatego po takie wersje najczęściej sięgam. Zapakowane są w bardzo ładne pudełeczko zawierające 200 sztuk. Plastikowe jest jedynie wieczko, pozostała cześć opakowania z bardzo dobrej jakości kartonu. Strasznie się cieszę, że coraz więcej producentów dostrzega potrzebę ochrony środowiska. Owszem, papierowe opakowania nie są szczytem ekologii, ale jednak plastik rozkłada się tysiące lat, a drzewa rosną zdecydowanie szybciej. Ogólnie opakowanie wygląda bardzo ładnie, plastikowe wieczko jest transparentne a część tekturowa biała. Jest wykonane na tyle porządnie, że spokojnie można mu nadać drugie życie, przesypując patyczki z innych, mniej wygodnych opakowań. Patyczek wykonany jest w całości z biodegradowalnych składników, czyli końcówka z bawełny, a trzonek z trzciny cukrowej. Jeśli chodzi o końcówkę, to jest bardzo fajna, bawełny jest na niej sporo, więc nie drapiemy się zakończeniem patyczka. Jest też ona miękka i delikatna. Nie kłaczy, nie zostawia strzępków, nie rozwija się. Co do trzonka, to jest dobrej jakości, nie zgina się, nie łamie, spokojnie wytrzymuje w nienaruszonym stanie. To naprawdę dobrze patyczki, przyjazne środowisku i zdecydowanie odpowiadają moim potrzebom.