Avon Far Away Rebel & Diva, Body Lotion Balsam do ciala

Balsam ma lejącą, lekką dosyć konsystencje, która całkiem szybko się wchłania i nie pozostawia uczucia lepkości. W zapachu porównując go do wody o tym samym zapachu to wychodzi na plus, woda kompletnie mi się nie podobała, a ten balsam może też świetny nie jest, bo trochę ostrych nut ma to jednak i tak jest łagodniejszy - zapach chwilę się utrzymuje, potem ja go już nie wyczuwam. Kwestia nawilżenia, hmmm, może i posmarowaniu ciało jest przez pewien czas przyjemne w dotyku, ale czy to bym nazwała dobrym nawilżeniem ? No nie, nawilżenie jest bardzo słabe, oprócz tego nie ma żadnych innych właściwości pielęgnujących. Zauważyłam ogólnie, że dla mnie te wszystkie balsamy dodawane jako zestaw z wodą są słabe, zwykle nic takiego nie robią. Może jedynie mają podbić i utrzymać dłużej zapach skoro są z tych sam nut zapachowych - nie wiem. Opakowanie jest w porządku, wydaje mi się, że z racji, że to miękką tubka to w miarę będzie dobrze do końca się wyciskać produkt. Wydajność średnia, ani nie zachwyca, ani też nie znika z dnia na dzień.

Balsam dostałam w prezencie i cóż jedyne co mogę o nim powiedzieć to tylko ładny zapach i nic więcej. Są oczywiście plusy typu : 1.miękkie opakownie w formie tuby -więc łatwo go wycisnąć do samego końca 2.lejąca konsystencja, która szybko się wchłania 3.zapach- nawet moim zdaniem lepszy niż perfum, ale nie utrzymuje się na skórze zbyt długo. Ale mimo tych plusów jest jeden wielki minus, balsam nie ma wartości pielęgnacyjnej. Mam suchą skórę gdzie balsam się wchłania szybko i za jakieś 2 godziny mogę się znowu posmarować, żeby się znowu wchłonął i tak w kółko. Producent na balsamie pisze "wsmaruj obficie w skórę " czyli w moim przypadku balsam może bym miała na 2 dni :) . Jeszcze trochę go mam i jak nie mam w pobliżu kremu do rąk, to nim smaruje dłonie, tylko dla ładnego zapachu.