Estee Lauder Double Wear, Stay-in-Place Lip Pencil Długotrwała konturówka do ust

Dostalam ta kredke w odcieniu Blush jako gratis w extra kosmetyczce, ktora dostalam do zakupow na Estee Lauder. Na poczatku nie bylam super przekonana, bo kolor wydawal mi sie troche zbyt nude, ja niekoniecznie lubie takie odcienie. Ale stwierdzilam, ze sprobuje uzyc. Uzylam sobie z blyszczykiem Fenty Fussy i od tej pory jest to moje ulubione kombo kolorystyczne. Kredka w normalnym rozmiarze ma dodatkowo pedzelek, ktorego ja nie uzywam, wiec dla mnie rozwiazanie do bani, bo na co komu ten pedzelek. Dodatkowo jest bardzo droga, nie tylko droga, ale po prostu cholernie droga jak na to czym ona jest, bo kolejnym minusem jest to, ze sie bardzo szybko konczy. Ale - kolor, a raczej kombinacja tych kolorow z blyszczykiem Fenty wyglada przecudownie przy mojej karnacji, czuje sie w tym polaczeniu rewelacyjnie, podkresla to moj typ kolorystyczny i odcien cery, po prostu ten konkretny odcien ma dla mnie idealna jasnosc i tonacje. Kredka jest mieciutka, sunie po ustach idealnie, chyba nie mialam jeszcze nigdy tak przyjemnej we wspolpracy kredki. Wytrzymalosc na ustach jest kilkugodzinna (jesli nalozona samodzielnie), z blyszczykiem troche mniej, ale wciaz nie jest zle. Gdyby nie ta cena i durny pedzelek to oznaczylabym jako KWC, tak to daje 5, bo jest to produkt tak mi odpowiadajacy, ze bede dalej przelykac ta cene i kupowac po wsze czasy (albo do kiedy mi sie znudzi). Jestem aktualnie na drugim opakowaniu i na razie jestem przekonana, ze bede dalej odkupywac.

Bardzo lubię tę konturówkę. Posiadam trzy odcienie: nude, spice oraz mauve, czyli kolory najbardziej zbliżone do pomadek których na co dzień używam. Kredka ma idealną miękkość, łatwo sunie po ustach. Daje się delikatnie rozetrzeć dołączonym do niej pędzelkiem. Zgadzam się z tym, że jest trwała - czasami pomadka potrafi się już zetrzeć/zjeść, a kontur ust jest nieruszony. Wszystko to, zarówno trwałość, komfort użycia jak i kolory, które są wg mnie niezwykle twarzowe sprawia, ze nie szkoda mi wydać na nią niemałych pieniędzy, bo za kwotę którą trzeba za nią zapłacić (około 92 zł w promocji!) mogłabym mieć 10 innych kredek. Ale to właśnie używam jej z przyjemnością. Jedyne do czego mogę się na siłę przyczepić to fakt, ze nie jest wysuwana i trzeba ją temperować, a jak wiadomo, trochę produktu zawsze się przy tym zmarnuje ???? Polecam spróbować!

Jej wielkim plusem jest naprawde piękny odcień (03tawny) pasujący do moich jasnych włosów i karnacji. Dodatkowo jest łatwa w aplikacji, fajny pędzelek. Ale jest zasadniczy minus- jest nietrwała!!! Na szczęście kupiłam ją za oceanem w przeliczeniu za 30zł więc nie jest mi szkoda na nią pieniędzy ;d dużo bardziej trwała jest konturówka z sephory za 1/3 ceny tej :) Jestem więc zawiedziona bo używam z serii double wear eye-liner i podkład i są super, rzeczywiscie trwałe ale konturówka na prawdę słabo się trzyma. Daje więc 3*** Używam tego produktu od:lutego Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

Mam te konturówkę, taką jak na foto, tylko znowu chyba coś się zmienia,bo w nazwie jest Artist Lip Liner, już bez Double Wear i nie wiem czy za tym nie idą nowe odcienie. Mam odcień 08 Spice Water. Jest troszkę zbyt brązowa, kupowałam ją porównując do pewnej Maca, na dłoni różnica była minimalna ale na ustach bardziej to widać. Lubię konturówki w odcieniu swoich ust, no i ta troszkę się odcina, a ta z Maca nie, choć różnica między nimi na dłoni jest naprawdę minimalna. Jakościowo jest dobra, choć jak dla mnie trochę za mięka, długo się trzyma, choć od lat używam owej Maca lud Diora odcień- Heather Rose i na tle tych dwóch nie powala mnie jakoś bardziej.No i niestety gama kolorystyczna jest dla mnie zbyt uboga bo ten odcień jest zbyt brązowy, natomiast odpowiednika Heather Rose wogóle nie ma. Reszta kolorów mi nie pasuje, więc to może uniemożliwić kolejny zakup. Jakościowo i podsumowywując- bardzo przyzwoita konturówka. Plus za to, że druga zatyczka jest przezroczysta, duży minus za to, że przez jej miękość- jest masakra z temperowaniem, nie mogę w żaden sposób doczyścić temperówki, nie jest też tak bardzo wydajna jak konturówki Diora, gdyż jak wspomniałam jest bardzo mięka, trzeba ją często temperować, czego nie znoszę bo topi się na temperówce i niczym nie można jej usunąć, zwłaszcza w zakamarkach temperówki.Używam tego produktu od:kilka tygodni Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1

W sumie poprzednia recenzentka wspomniała o wszystkich zaletach tej konturówki:) Jak ciągle zaznaczam w swoich recenzjach, na co dzień prawie się nie maluję lub mam "make up - no make up". Jednak na wielkie wyjścia lubię mieć krwistoczerowne usta. Do tej pory moją ulubioną kredką był Dior, ale Estee Lauder absolutnie go pobiła. Mam odcień 07 red, piękny, intensywny czerwony, żadnego koralu czy wiśni. Stosuję kontrówkę nie w celu skorygowania kształtu ust (broń Boże!), lecz trzymania szminki/błyszczyka w ryzach. Ta kredka wytrzymała cały bal sylwestrowy, picie, jedzenie, a nawet, wstyd się przyznać, kilka papierosków. Bardzo polecam, jest fenomenalna! Nie wysusza i nie ściąga ust. Pędzelka używam, by lepiej rozprowadzić kredkę (maluję nią całe usta, a następnie nakładam innym pędzelkiem szminkę) Używam tego produktu od: 2 tygodni. Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1.

dostałam taką konturówkę w prezencie, a po jej sprawdzeniu kupiłam jeszcze dwie i chociaż sama maluję usta od wielkiego dzwonu to klientki które nią maluję mają takie samo zdanie. jest bardzo dobra. Ma odpowiednią konsystencje, jest dość twarda by malować nią precyzyjnie i na tyle miękka by wypełnić kontur z przyjemnością, nie "rozciągając" ust. Pędzelek jest przydatny ale bardziej dla samej siebie gdyż klientki i tak maluję już innym. Trwałość konturówki jest rewelacyjna! wytrzymuje pocałunki, jedzenie (oczywiście niezbyt tłuste) i ogólnie zostaje na swoim miejscu (nie rozchodząc się poza usta) przez 5-6 godzin. nie spotkałam się jeszcze z czymś trwalszym. jest bardzo wydajna (mimo każdorazowego temperowania) Używam tego produktu od:pół roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie trzech