Manufaktura Piękna Olejek do demakijażu do skóry suchej i wrażliwej `Łatwo poszło` 

Uwielbiam to za mało powiedziane. Używałam już wielu produktów do zmywania makijażu innych niż płyny micelarne, między innymi masełek i viralowego balsamu emolientowego z AA. Ten olejek kupiłam tak naprawdę przez przypadek, dorzucając go do koszyka przy korzystaniu z rabatu za bieg Rossmana i nie sądziłam, że zostanie ze mną na dłużej i zdecydowanie będę do niego wracać. Mam cerę mieszaną ze skłonnością do przesuszania, a do tego używam wodoodpornego tuszu do rzęs który bardzo ciężko jest zmyć klasycznym płynem micelarnym. Olejek poradził sobie świetnie z rozpuszczeniem makijażu, a zmycie tuszu to była kwestia kilkunastu sekund. Stosuję go zgodnie z zaleceniami producenta, emulsja bardzo łatwo spłukuje się wodą, ja dodatkowo myję później twarz jeszcze żelem bądź pianką i nigdy nie miałam problemu z domyciem olejku z twarzy. Świetny produkt w bardzo dobrej cenie.

Opakowanie jest lekkie i nie oblepia się całe produktem w trakcie stosowania (mój problem z pompką). Zapach bardzo delikatny, przyjemny. Kupiony był na próbę w drogerii, zapomniałam wziąć płynu do demakijażu na halloween wyjazd i padło na ten olejek - dał Sobie radę i ze zwykłym tuszem, i z farbami do twarzy. Zrobił bardzo dobre wrażenie, jest delikatny dla skóry, nie powoduje żadnych podrażnień ani suchości, nie trzeba "trzeć" żeby pozbyć się porządnej kreski z duralinem - świetnie sprawdza się więc jako produkt do makijażu. Osobiście natomiast częściej stosuje go jako element dwuetapowego oczyszczania, ze względu na problem z filamentami łojowymi - z moich obserwacji bardzo dobrze je rozpuszcza, skóra jest zdecydowanie gładsza i przyjemniejsza w dotyku - 5 minut masażu z olejkiem i kwas salicylowy na godzinkę i mam spokój na tydzień, z problemem z którym mierze się nieskutecznie od podstawówki. Bardzo dobry warty polecenia produkt w przystępnej cenie

Kupiłam swego czasu wersję do cery tłustej i wersję do cery suchej w Rossmanie za niecałe 15 zł. Obie wersje są do siebie podobne, choć ta do cery suchej jest ciut gęstsza i cięższa. Tak samo jednak jest bardzo wydajna, nie zapycha skóry i dobrze domywa makijaż. Pompka czasami się zacinała, ale te produkty już tak mają. Właśnie skończyłam czwarte opakowanie i jestem zadowolona z tego, jak się spisują. Przy mojej cerze zostanę przy wersji fioletowej, ale różową też polecam.

Nie jestem wielką fanką zmywania olejami, ale postanowiłam spróbować i akurat ten olejem był w promocji. Ma olejową wodnistą konsystencję przeciekająca przez palce, przyjemnie pachnie, rozpuszcza makijaż. Wymaga oczywiście nie tylko spłukania woda ale także użycia mydła czy czegoś innego do doczyszczenia twarzy. Nie czuję niczego specjalnego ani lepszego po jego użyciu. Dodatkowo przy mojej dojrzałe skórze (wymagającej odpowiedniego traktowania i nawilżania, bez skłonności do wyprysków) przy codziennym stosowaniu pojawiły się krostki. Dodatkowo butelka z pompką - trzeba uważać, aby nie popryskać wszystkiego dookoła. Używam więc 2x w tygodniu, ale raczej do niego nie wrócę...

Olejek kupiłam na promocji za 15zł. Produkt świetne radzi sobie ze zmywaniem makijażu, dodatkowo nie podrażnia oczu (mam bardzo wrażliwe oczy) . Na pewno i będę do niego wracać. Sprawdzi się jako pierwszy etap w duetapowym oczyszczaniu skóry. Dwa minusy - sztuczny zapach i średnią wydajność. Mimo tego gorąco go polecam.

Produkt kupiłam powiedzmy przez przypadek ( jeśli tak można nazwać szał zakupowy i ówczesną promocje w rossmanie). Trochę się bałam czy się sprawdzi bo wiele produktów u mnie ma działanie zapychające i robiły mi się zaskórniki zamknięte . Tu jak na razie jest OK. Używam olejku tylko w wieczornej rutynie pielęgnacyjnej olejek-woda-pianka-toner-krem. Cera trądzkowa z tendencją do przesuszania się.

Od niedawna staram się używać olejków jako pierwszego etapu demakijażu. Do tej pory przetestowałam trzy i niestety nie spodobały mi się aż tak bardzo abym chciała do nich wrócić. Niektóre były wręcz tragiczne, obklejały twarz i nie dawały się dobrze zmyć. Manufaktura to mój czwarty nabytek tego typu i jak na razie najlepszy. Po pierwsze: po kontakcie z wodą emulguje. Tworzy się delikatna emulsja która dobrze się spłukuje i nie zostawia tłustej warstwy na twarzy. To już wielki plus bo pozostałe olejki nie dawało się usunąć bez mocnego pocierania i używania żelu. Po drugie Świetny skład , cena dostępność. Czasem zdarza się że naturalny kosmetyk kosztuje krocie a do tego nie jest dostępny stacjonarnie. Dla mnie to ważne bo lubię stanąć przy półce w drogerii, wziąć kosmetyk w rękę , pooglądać poczytać składy itp. Olejek kupiłam w Rossmannie za ok. 13 zł. Oparty jest na oleju ze słodkich migdałów i z malin które oczyszczają skórę a także łagodzą podrażniania. Bardzo delikatnie pachnie. Troszkę czuć maliny ale nie jest to typowo owocowy zapach. Po trzecie Działanie-na 5. Mój makijaż bywa zarówno delikatny jak i taki full serwis .Produktów wodoodpornych nie używam no chyba że jest to kredka do oczu Variete:) Skórę mam suchą i dlatego wybrałam tę wersję olejku. Produkt zamknięty jest w plastikowej butelce z pompką która idealnie i higienicznie się go dozuje. Makijaż zmywa bez problemu . Nie trzeba mocno trzeć , wystarczy nałożyć na twarz i wmasować .Rozpuszcza zarówno podkład jak i cienie czy tusz do rzęs. Nie podrażnia i nie szczypie w oczy. Nie spowodował wysypu niedoskonałości czy pogorszenia stanu skóry gdy go używałam. Małym minusem jest wydajność bo przez to że jest on dość rzadki dużo go idzie na jedno mycie. Pomimo tej małej niedogodności kupię go ponownie bo sprawdza się u mnie świetnie.

Olejek zakupiłam z myślą o wprowadzeniu go do oczyszczania dwuetapowego zamiast płynu micelarnego. Mam cerę normalną ze skłonnością do przesuszania w niektórych miejscach dlatego wybrałam wersję dla cery suchej. Co by nie powiedzieć spełnia on swoja podstawową funkcję czyli rozpuszcza makijaż, ale na tym kończą się w zasadzie (jak dla mnie) zalety. Co było nie tak? Postępowałam zgodnie z zaleceniami na opakowaniu: wmasowałam w twarz po czym spłukałam letnią wodą. Od razu po osuszeniu twarzy miałam uczucie ściągnięcia i przesuszenia skóry co mnie zaskoczyło po użyciu kosmetyku o olejowej konsystencji. Robiłam kilka podejść ale zawsze efekt był ten sam, a nawet do tego stopnia że zaczęły pojawiać mi się suche skórki na nosie, które udało mi się zwalczyć parę lat temu. Drugi minus to zapach: słodki i długo utrzymujący się. Ręcznik którym wytarłam twarz nadawał się na drugi dzień do prania ponieważ przesiąkł tak zapachem olejku że sprawiał wrażenie nieświeżego.

Kupiłam w rossmanie. Moja skóra ostatnio była bardzo kapryśna. Wyskakiwało mi sporo niedoskonałości spowodowane zmiana wody podczas urlopu. Olejek prze prze przepięknie pachnie! Ma bardzo lejąca konsystencje. Makijaż zmywa się bardzo szybko. Olejek świetnie radzi sobie z tuszem do rzęs. Skóra po zmyciu jest mekka w dotyku. Może nie jest nawilżona ale natłuszczona nawet po użyciu jeszcze dodatkowo emulsji do mycia twarzy. Z każdym dniem była czym piękniejsza. Dla mnie ten olejek to hit. Jedynym minusem jest mało wydajny starczył mi na około 3 tygodnie.

Zacznijmy od dostępności. Swój olejek kupiłam w drogerii Rossmann. Po wygooglowaniu okazuje się, że to chyba jedno z niewielu miejsc (albo nawet jedyne) gdzie kupimy ten produkt. Nie wyświetla się w żadnych innych sklepach stacjonarnych oraz internetowych. Za niespełna 20 złotych dostajemy buteleczkę o pojemności 90 ml z dozownikiem w formie pompki. Tu pierwsza uwaga. Pompka dość mocno wyrzuca z siebie olejek. Trzeba bardzo uważać, aby nie pobrudzić ubrań albo połowy łazienki. Produktu używałam do dwuetapowego demakijażu. Na twarz stosowałam około 1,5 pompki olejku. Dokładnie masowałam ją przez 1-2 minuty, a następnie zmywałam pianką FaceBoom. Olejku od Manufaktury Piękna używałam zarówno do zmywania delikatnego codziennego makijażu, jak i bardzo mocnego, wieczorowego make-upu. W obu przypadkach powyższe stosowanie wystarczyło, aby dokładnie zmyć kolorówkę. Zaskoczona byłam skutecznością w demakijażu oczu w wieczorowym wydaniu, ponieważ pierwszy raz czarna kredka i wodoodporny tusz został bardzo dokładnie domyty, a rano obudziłam się bez charakterystycznej "pandy" pod dolną linią rzęs. Po zastosowaniu olejku w powyższej formie nie zostaje tłusta warstwa. Zauważymy jedynie bardzo delikatny efekt rozświetlenia (tzw. glow). Produkt nie zatyka, ani nie podrażnia skóry. Nie spowodował pojawienia się problemów z cerą. Wręcz przeciwnie. Wygląda na bardziej wypoczętą i ukojoną. Minusem jest lekko perfumowy zapach. To jednak kwestia gustu. Jednej osobie może się nie podobać, a inna uzna go za przepiękny. Drugim minusem, znacznie bardziej istotnym, jest fakt, że jest on niewydajny. Kupiłam go około 3 tygodnie temu. Przy używaniu 1,5 pompki raz dziennie została może 1/5 opakowania. Według mnie to zbyt szybkie zużywanie.

Opakowanie produktu to tubka z ciemnego plastiku z minimalistycznym nadrukiem i pompką, która pozwala na łatwe i higieniczne dawkowanie olejku. Produkt jest przezroczysty, ma bardzo przyjemny, lekko słodki zapach i mocno płynną konsystencję, która dla mnie osobiście jest zbyt lejąca i niezbyt praktyczna w trakcie aplikacji. Odnośnie działania, produkt całkiem dobrze radzi sobie z lekkim makijażem, natomiast cięższy makijaż musi być domywany znacznie większą ilość razy. Plus za to, że nie zapycha, nie podrażnia ani nie zostawia tłustej warstewki na skórze, natomiast raczej nie zdecyduję się na niego ponownie bo preferuję inną formę kosmetyków do demakijażu.