Już na wstępie powinnam przyznać, że nie jestem fanką produktów do pielęgnacji twarzy o oleistej formule. Mam bowiem cerę mieszaną, z tendencją do nadmiernego błyszczenia się w strefie T. Mówiąc ogólnie, zawsze bałam się tego typu produktów oraz ich wpływu na moją i tak przesadnie "świecącą się" cerę. Cieszę się, że polska marka Bioup pokusiła się o stworzenie tak ciekawego olejku, jak ten niebieski, przeciwzapalny Skwalan "Blue Tansy" - zmienił bowiem on mój pogląd na pielęgnację oraz przekonał, że nie taki straszny olejek jak go malują :)
W moje ręce trafiła malutka, szklana buteleczka o pojemności 15 ml, wyposażona w precyzyjną oraz higieniczną pipetę. Wewnątrz buteleczki nasze oko cieszy przepiękny, błękitny olejek o bardzo wyrazistym, ziołowym, balsamicznym zapachu, który jednak dość szybko ulatnia się ze skóry. Barwa olejku nie ma nic wspólnego ze sztucznością, odpowiada za nią bowiem naturalny olejek eteryczny Blue Tansy. Jak na olejek, ma dość lekką, rzadką, wodnistą wręcz konsystencję, dzięki czemu jego aplikacja przebiega bardzo sprawnie, bez nieprzyjemnych zmagań. Pomimo tego, że trudno było mi uwierzyć w obietnice producenta, iż olejek szybko się wchłania - istotnie, tak właśnie jest :)
Olejek można stosować zarówno podczas porannej, jak i wieczornej pielęgnacji. Ja wybrałam pielęgnację na noc - i muszę przyznać, że świetnie sprawdza się zaaplikowany na lekkie serum lub nawilżający krem. Błyskawicznie wnika w skórę, wyczuwalnie wpływając na stopień jej nawilżenia dzień po dniu. Olejek uelastycznia, zmiękcza oraz wygładza skórę, zdecydowanie również poprawia jej koloryt. Stosowany regularnie zapobiega powstawaniu niedoskonałości, a te istniejące "zalecza" oraz przyspiesza regenerację skóry. Przy tym wszystkim jest bardzo wydajny - na jedną aplikację zużywam trzy krople i jest to w pełni wystarczające dla mojej cery.
Podsumowując, produkt naprawdę pozytywnie zaskakuje - niby taki niepozorny, choć charakterystyczny (bo niebieski) olejek, a wspaniale współpracuje ze skórą, czyniąc ją bardziej nawilżoną, piękną, pozbawioną niedoskonałości. Cena olejku także jest bardzo zachęcająca - 29 złotych za opakowanie o pojemności 15 ml, które wystarczy na bardzo długo. I choć początkowo myślałam, że nie polubimy się, to ja ten olejek szczerze pokochałam :) Polecam z całego serca, szczególnie posiadaczkom cery mieszanej, takiej jak moja.
Zalety:
- wygodne i ekologiczne opakowanie z pipetą,
- piękny kolor olejku, za który odpowiada olejek eteryczny Blue Tansy,
- produkt w pełni naturalny, pozbawiony sztuczności,
- polska marka, która produkuje bardzo ciekawe i ekologiczne kosmetyki,
- bardzo duża wydajność olejku, wystarcza na wieki,
- idealny dla cery mieszanej, sprawdzi się także przy cerze trądzikowej, problematycznej,
- można stosować rano i wieczorem,
- jak na olejek, błyskawicznie się wchłania,
- ma bardzo lekką, wodnistą konsystencję,
- dobrze współpracuje z serum oraz nawilżającym kremem innej marki,
- wyczuwalnie nawilża, zmiękcza, wygładza,
- poprawia koloryt skóry,
- przyspiesza regenerację skóry, zapobiega powstawaniu niedoskonałości,
- ma bardzo przystępną cenę (29 zł),
- dość wyrazisty, ziołowy zapach, który nie każdemu przypadnie do gustu. Na szczęście jednak szybko wietrzeje ze skóry.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie