La Roche-Posay Toleriane Rosaliac AR Concentrate Intensywna kuracja dla skóry skłonnej do zaczerwienienia, trądziku różowatego oraz naczynek (nowa wersja)

To jest krem, który doskonale ukoi i nawilży skórę borykającą się z problemem trądziku różowatego. Krem poleciła mi dermatolog i teraz ja również mogę się pod poleceniem podpisać. Nie jest to oczywiście kosmetyk, który samodzielnie wyleczy problem, jednak okazał się bardzo pomocny. Jego formuła jest lekko tłusta, dlatego jako posiadaczka cery mieszanej nie stosowałam go codziennie, jednak za każdym razem jak go użyłam widać było, że od razu działa. Skóra już nie swędziała, nie piekła, a lico było co najwyżej zdrowo, lekko zaróżowione, a nie czerwone. Opakowanie bardzo wygodne, z pompką. Szkoda tylko, że nie widać, kiedy krem się w takim opakowaniu kończy. Cena jest dosyć wysoka, ale myślę, że będę do niego wracać w kryzysowych sytuacjach.

Prawdziwa perełka w pielęgnacji skóry naczynkowej, skłonnej do zaczerwienień i trądziku różowatego. Od kiedy zaczęłam go stosować, zauważyłam, że moja cera z każdym dniem staje się coraz bardziej ujednolicona, a zaczerwienienia, które były moją zmorą, są zdecydowanie mniej widoczne. Ta kuracja działa nie tylko na powierzchni, ale wnika w głębsze warstwy skóry, przynosząc wyraźne i długotrwałe ukojenie. Formuła Rosaliac AR to połączenie składników łagodzących i wzmacniających naczynka, co przy regularnym stosowaniu daje naprawdę widoczne efekty. Konsystencja produktu jest lekka i szybko się wchłania, dzięki czemu idealnie nadaje się pod makijaż. Już po kilku tygodniach zauważyłam, że koloryt mojej skóry stał się bardziej wyrównany, a zaczerwienienia – szczególnie te na policzkach i w okolicach nosa – zmniejszyły się, co jest dla mnie ogromnym sukcesem. Dodatkowo, Toleriane Rosaliac AR Concentrate intensywnie nawilża skórę, co jest kluczowe przy trądziku różowatym, kiedy to bariera ochronna skóry często bywa osłabiona. Produkt wzmacnia naturalną odporność skóry na czynniki zewnętrzne, co przekłada się na mniejszą skłonność do podrażnień i większą odporność na zmienne warunki atmosferyczne. Po dłuższym stosowaniu zauważyłam także, że skóra jest bardziej miękka, gładsza i wygląda zdrowiej. Rosaliac AR to kuracja, która nie tylko redukuje widoczność naczynek, ale także działa prewencyjnie, minimalizując ryzyko pojawiania się nowych zaczerwienień. Bez wątpienia jest to produkt, który wprowadził równowagę do mojej pielęgnacji i znacząco poprawił wygląd mojej skóry.To nie tylko pielęgnacja – to kompleksowe rozwiązanie dla problematycznej skóry, które przynosi komfort i pewność siebie. Jako młoda osoba poszukująca stale idealnego produktu pod swoje potrzeby, jest to zdecydowanie produkt warty polecenia!

Jak już niejednokrotnie piszę i podkreślam w moich recenzjach, jestem posiadaczką skóry z trądzikiem różowatym oraz rumieniem. Moja cera jest jednocześnie wrażliwa, ale też tłusta, a w tym wszystkim bardzo problematyczna, dlatego staram się dobierać kosmetyki bardzo ostrożnie ponieważ dużo kosmetyków pogarsza jej stan. Na ten krem natrafiłam przypadkiem przeglądając internetową drogerię i szukając konkretnie kosmetyków z marki La Roche Posay. Zaciekawił mnie mocno fakt, że krem jest z zielonym pigmentem i działa kojąco na skórę, więc postanowiłam go nabyć i przekonać się na własnej skórze o jego efektach. Za krem zapłaciłam około 100 zł o pojemności 40 ml. Cena jest dosyć wysoka, ale ufam tej marce i od początku byłam pozytywnie nastawiona. Nie zawiodłam się i tym razem bo krem w pełni spełnił moje wszystkie oczekiwania. Zamknięty jest w estetycznym opakowaniu charakterystycznym dla marki La Roche-Posay. Posiada pompkę, dzięki czemu możemy higienicznie dawkować produkt. Krem sam w sobie jest bardzo wydajny - jedna pompka w zupełności wystarcza na pokrycie mojej całej twarzy wraz z szyją. Kolor ma zielony za sprawą pigmentu, ale jest bezzapachowy i bardzo delikatny. Produkt działa wręcz natychmiastowo. Bardzo szybko się wchłania, nie pozostawia lepkiej warstwy po sobie i od razu widać różnicę w kolorycie skóry. Cera jest wyciszona, ukojona, bladsza i po prostu piękna. Po pierwszym użyciu byłam w ogromnym szoku bo nie sądziłam, że kiedykolwiek zobaczę moją cerę w tak pięknej postaci. Dodatkowo ten efekt utrzymuje się na skórze przez kilka godzin i nawet po tym czasie moja twarz nie świeci się, a jest stonowana i rozświetlona. Krem stosuję regularnie od dwóch miesięcy - rano i wieczorem i z przyjemnością włączyłam go do mojej rutyny pielęgnacyjnej. Po tym okresie widzę znaczną poprawę w wyglądzie mojej cery - jest zdecydowanie mniej podatna na zaczerwienienia. Po skończonym opakowaniu z pewnością sięgnę po kolejne.

Po konsultacji z dermatologiem otrzymałam diagnozę cery naczynkowej. Zalecono mi stosowanie serii Toleriane Rosaliac. Ten krem używam z SPF 30, ponieważ nie może być używany sam. Ponieważ, po nałożeniu na twarz powstaje biała, delikatna warstwa. Po zastosowaniu tego drugiego kremu twarz wygląda zdrowo, jest nawilżona i rozświetlona. Po Concentrate sięgam szczególnie wtedy gdy mam znacznie zaczerwienioną twarz, bo silnie redukuje zaczerwienienie i daje efekt ukojenia!!! Cena wysoka, ale warto.

Krem kupiłam w październiku, to okres gdzie moja skóra źle znosi zmiany temperatur i ogrzewanie w postaci czerwonych policzków i uczucia ciepła. Niestety ale krem nie sprawdził się u mnie bo przede wszystkim średnio nawilża, nie czuje ukojenia. Dodatkowo podejrzewam że przez ten pigment robi się taki tępy w dotyku. Trzeba uważać z ilością bo zostawia smugi i roluje się. Trochę wyrównuje koloryt, ale dla mnie to nie jest priorytet. Wolałabym go bez tego pigmentu bo ciężko nawet potem na niego nałożyć coś innego.Pewnie bardziej się sprawdzi na skórze normalnej...

La Roche-Posay Toleriane Rosaliac AR 40 ml krem do twarzy, do skóry naczynkowej, suchej, wrażliwej, czyli po prostu do mojej. Krem ma delikatną konsystencję, jest bezzapachowy, dobrze się rozprowadza i szybko wchłania, a na skórze pozostawia takie miłe uczucie ukojenia. Zielony pigment pomaga tuszować zaczerwienienia. Skóra jest nawilżona i gładka. Dużym plusem jest też pojemnik z dozownikiem, co uważam za bardzo wygodne i higieniczne rozwiązanie. Jedna dawka wystarczy na rozprowadzenie kremu na twarzy, zatem powinien być bardzo wydajny. Ja jestem bardzo zadowolona, moja skóra pokochała ten produkt i wygląda po jego używaniu dużo lepiej, mimo że jakiś czas temu straciłam już nadzieję na to że da się jakoś ujarzmić moje zaczerwienienia na policzkach. Jedyny minus to cena, ale jeśli produkt wystarczy na dłuższy czas, to myślę, że warto.

Idealna konsystencja, szybko się wchłania. Zapach prawie niewyczuwalny, przyjemny. Mam skórę skłonna do zaczerwień, a ten produkt sprawia że jest to ograniczone. Nawet po opalaniu, na drugi dzień od posmarowania skóra jest ukojona i mniej zaczerwieniona.

Serum otrzymałam do testów od wizaż.pl, za co serdecznie dziękuję. Produkt jest zamknięty w białej buteleczce z pompką. Wygląda to bardzo profesjonalnie i takie rozwiązanie jest oczywiście higieniczne. Produkt świetnie koi skórę, a ze względu na zawartość zielonego pigmentu, maskuje zaczerwienienia, które mam na policzkach. Wygląda to naprawdę dobrze i wszystko byłoby super, gdyby nie to, że efekt niweluje nałożenie kremu, tzn pigment nam się rozsmarowuje i już tak nie koryguje. Nie znalazłam jeszcze na to sposobu, ale będę dalej próbować.

Nie polecam. Nie wchłania się, roluję, wygląda brzydko. Nie chcę współprac z żadnym kosmetykiem. Nakładałam na 5 serum, na tonik a nawet na suchą skórę i za każdym razem nie chcę wchłonąć się. Zamysł kosmetyków bardzo fajny lecz nie dopracowany.

Świetny kosmetyk. Mam duże problemy z rumieniem i wrażliwą, zaczerwienioną cera. Koncentrat daje natychmiastowe uczucie ukojenia i widocznie łagodzi rumień. Dodatkowo ma super skład i wygodne opakowanie. Produkt zasługuje za pochwałę. Polecam wszystkim borykającym się z zaczerwienioną i trudna cerą.

Posiadam cerę suchą, trądzikowatą, kapryśną z tendencją do czerwienienia. Krem korygujący zdecydowanie pomógł mi w zniwelowaniu zaczerwienienia i podrażnienia skóry twarzy oraz ją nieco rozluźnił przez co nie jest już ściągnięta, napięta. Ma bardzo przyjemną konsystencje, której zapach nie jest piękny ale szybko się ulatnia. Przywraca komfort od razy po nałożeniu. Bardzo dobrze się rozsmarowuje nie zostawia grudek i nie klei się. Opakowanie jest bardzo wygodne w użyciu dzięki pompce, co mi się bardzo podoba. Kupiłam już następne opakowanie i chętnie polecam każdemu z problemem czerwonej, spiętej skóry twarzy.

Produkt jest w buteleczce z wygodną pompką. Ma przyjemną, lekką konsystencję. Zielony pigment sprawia, że naczynka są mniej widoczne, a makijaż wygląda o wiele lepiej. Dzięki wodzie termalnej serum skutecznie koi i łagodzi zaczerwienienia. Masło shea regeneruje skórę twarzy. Po użyciu tego produktu moja skóra jest mniej zaczerwieniona, dobrze nawilżona i ukojona. Bardzo polecam osobom ze skłonnościami do naczynek lub przy cerze wrażliwej.

Krem ma fajne proste opakowanie . Konsystencję jest treściwa a jednocześnie nie oblepia nieprzyjemnie skóry. Posiadam cerę mieszaną która jest odwodniona i ma liczne zaczerwienienia. Krem na pewno ukoił, uspokoił, nawilżył I lekko zniwelował zaczerwienienia skóry. Posiada przyjemny nie drażniący zapach. Bardzo lubię firmę La Roche-Posay jeszcze nigdy mnie nie zawiodła. Krem fajnie nawilża ale na takie upały jak go testowałam niestety jest za ciężki dla cery mieszanej. W dni nie tak bardzo upalne mogę polecić z czystym sumieniem. Gdybym miała do niego to napewno nie w miesiące letnie raczej stawiałabym na okres jesienno zimowy. Używała go również moją mamą która ma liczne zaczerwienienia i jeszcze większe problemy z suchością i pajączkami na twarzy. Ona za to chwaliła go sobie bardzo i wiem że kupi go zaraz jak skończy jej sie stary krem. Cena przystępna warto czekać na przeceny. Fajnie że to krem przebadany dermatologicznie.

Krem zamknięty jest w wygodnym opakowaniu z pompką, co ułatwia jego używanie. Krem ma zielonkawy kolor, co niweluje zaczerwienienia na skórze - bardzo ciekawe rozwiązanie. Koncentrat nie ma jakiegoś zapachu. Bardzo dobrze rozprowadza się na skórze, szybko się wchłania. Krem oprócz eliminowania zaczerwienienia nawilża skórę, koi ją. Bardzo dobry produkt.

Ten krem jest wspaniałym wyborem, gdy nie lubimy zbytnio się malować, a jednak skóra potrzebuje wyrównania kolorytu i wygładzenia. To nie jest podkład ani nawet krem tonujący typu BB/CC. Nie posiada bowiem żadnych właściwości kryjących, a jednak dzieje się magia. Krem ma lekko zielony kolor z mikrokuleczkami, które są zapewne nośnikiem pigmentu. Po roztarciu na skórze widzimy efekt wyrównania koloru, rozjaśnienia i wymazania czerwonych placków. Taka "my skin but better". Dalej możemy już działać dowolnie nakładając podkład/puder lub po prostu ulubiony spf. Skóra wygląda naprawdę wow i jest to ostatnio mój ulubiony kosmetyk w porannej rutynie. Mam wrażenie, że cera uspokoiła się i czekam na dalsze efekty, bo jestem pod wrażeniem. Lubię efekt pięknej skóry bez makijażu i jest to produkt dla mnie. Będę po niego siegać ♥️????

Produkt ma cudowną, lekką konsystencję, dzięki czemu sama aplikacja daje odrobinę relaksu i ukojenia. Świetnie koi podrażnienia i nawilża skórę. Nie zapycha jej. Idealnie sprawdza się na lato, na skórę podrażnioną słońcem. Nie zapycha, nie powoduje żadnych nieprzyjemnych niespodzianek. Szybko się wchłania, nie zostawiajac przy tym tłustego filmu. Ma zielony pigment, dzięki czemu wszystkie zaczerwienienia stają się niewidoczne.

Krem w przypadku mojej cery spisał się na medal. Krem ma kolor zielony, posiada właściwości kryjące i korygujące wszelkie niedoskonałości. Bezwonny, szybko się wchłania. Jego konsystencja jest lekka, wręcz puszysta, szybko się rozprowadza i wchłania. Posiada właściwości nawilżające. Początkowo podczas użytkowania moja skóra lekko mnie szczypała, ale trwało to maksymalnie dwa dni. Krem świetnie radzi sobiebz niedoskonałości. Seria, która zdecydowanie zostanie ze mną na dłużej, bo efekt robi wrażenie i świetnie sobie radzi z problematyczną skórą.

Świetny produkt! Stosowałam rano pod krem z filtrem. Pięknie się wchłaniał, nie wyświecal. Posiadał delikatny zielony pigment, który niwelował zaczerwienienia. Buzia wygladala na zdrowsza. Zauważyłam zmniejszenie trądziku oraz podrażnień na cerze. Polecam szczerze.