Escada Candy Love EDT 

Czerwono-różowa buteleczka jest śliczna, przedstawiająca serce, Kompozycja kwiatowo-owocowa Rozpoczęcie kandyzowanym jabłkiem i królewską różą, kompozycja doprawiona ekscytującą bitą śmietaną i słodką wanilią.

OPAKOWANIE. No więc szybko dostaje się do środka i oceniam jakość kartoniku. Jak zawsze proste, bez udziwnień różowe kwadratowe pudełeczko z czerwonym serduszkiem pokrytym lakierem, lekko wypukle. Perfuma wyprodukowana została w Niemczech, ma 100 ml. FLAKONIK. Tutaj zaskoczenie. Nie tak sobie wyobrażałam tą perfume, ale jestem mile zaskoczona. Nie jest z gumy jak myślałam, a z ciężkiego szkła pokrytego czymś w rodzaju lakieru. Na środku perfumy znajduję się kolejne czerwone serduszko. Logo escady znajduje się na zakrętce wykonanej z plastiku na postawie perfumy. Minusem jest nie stabilność podstawy. Nie polecam stawiania jej na polkach lub w miejscach, w których drobny ruch może ja przewrócić. Myślę, że najlepiej przechowywać ja w koszyczku, na leżąco. ZAPACH. Najważniejszy atrybut perfumy. W końcu jej zadanie to pachnąć, a nie zdobić nasze półki i zbierać kurz. Nuta zapachowa Candy Love jest bardzo krótka i składa się tylko z pięciu składniowych, znajdziemy w niej przede wszystkim: czerwone soczyste jabłko, zapachach róży, bitą śmietanę i wanilię. Chodciaz skład wskazuje, że zapach będzie słodki i mulący, wcale na początku taki nie jest. Zaraz po aplikacji wymazujemy zapach siwezego jabłka, bardzo orzeźwiającego i kwaśnego. Po dłuższej chwili zapach rozwija się na skórze i zaczyna być słodszy. Wyczuwalne są nuty wanilii, śmietany, w mojej opinii równe iz toffi, malin i truskawek. Nie czuć róży, która nie jest moim faworytem w perfumach, które maja mieszankę zapachów. Escada Cnady Love pachnie cudownie. Określiłabym ja jako zapach owocowo-kwiatowy. Słodki i kwaśny jednocześnie. Dziewczęcy i kobiecy. Na wieczorną randkę i na co dzień. Na upalne wakacje, ale i na zimne śnieżne walentynki. Jeżeli chodzi o trwałość zapachu, to przede wszystkim musimy pamiętać, że jest to woda toaletowa, a nie perfumowana, więc automatycznie będzie ona słabsza, bez względu na zapach jaki wybierzemy. Pozwolę sobie, więc ocenić ja po właśnie tym kątem porównując do innych wód toaletowych. Candy Love wypada bardzo pozytywnie. Zapach utrzymuję się na skórze długo, z czasem kiedy zasięg zapachu staje się słabszy coraz bardzie wyczuwane są nuty wanilii. Jest to jedna z najlepiej utrzymujących się zapachów Escady, i na pewno jedyna, która testuję w zimie. Myślę, że zapach jest piękny, z zamkniętymi oczami fanki Escady mogą zamawiać swoją butelkę.