Escada Taj Sunset EDT 

Dla mnie ten zapach jest zaskakujący, ale w negatywnym sensie. Czuję w nim dziwną mieszankę: słodziutkie, soczyste, tropikalne mango (TAK!) oraz coś, co przypomina mi jakieś przyprawy, coś a'la maggi (NIE!). Obydwie te nuty walczą o pierwszeństwo, idą łeb w łeb, z czasem "maggi" łagodnie przegrywa. Bardzo mnie też dziwi, że (chyba) nikt o tym w żadnej recenzji nie wspomina... Dla mnie ta przyprawowa nuta psuje cały zapach, gdyby to były tylko owoce, to byłabym w oltofaktorycznym, wakacyjnym niebie... A tak, sorry... :-(

Escada jest jedną z moich ulubionych marek perfum. Taj sunset powstało w 2011 roku, ale jakoś nie miałam okazji ich wypróbować. Teraz je kupiłam i żałuję, że nie zrobiłam tego wcześniej. Zapach jest lekki, świeży, pachnie latem, plażą i tropikalnymi owocami. Przeważa mango, ale czuć też nutkę kokosa. Zapach utrzymuje się fajnie na skórze. Dla mnie efekt wow, kilka osób pytało co to za perfumy.

Escada co rok wypuszcza edycje limitowane. Ta miała swoją premierę w roku 2011. Nutami głowy są Mango, Nektarynka i Czerwona pomarańcza; nutami serca są Malina, Chrysophyllum cainito, Lilia wodna i Lotos; nutami bazy są Kokos, Piżmo i Drzewo sandałowe Testując ten zapach należy nastwić się na niesamowitą słodycz, którą aż chce się wypić. Przywołuje wspomnienia lata. Beztroska, zabawa i radość Trwałość - jak to bywa z letnimi Escadami jest bardzo ulotna. Flakon - typowy dla edycji limitowanych tym razem w pomarańczowo-żółtych odcieniach. uwielbiam, bo ta słodycz nie pachnie tandetą z niskich półek

...jest dostać w prezencie drogie perfumy, które totalnie, ale to naprawdę totalnie nie wpisują się w zapachowe gusta ;( Strasznie było mi przykro, gdy mój ukochany przywiózł mi je w prezencie, a mnie mdliło od ich aromatu. W sumie do dziś jak sobie o tym przypominam, to mam łzy w oczach. Perfumy były dla mnie strasznie słodkie, strasznie mdłe, a co gorsza strasznie trwałe. Czułam czerwone egzotyczne owoce, lilię i naprawdę dużo cukierkowej słodyczy. Jest tu także świdrująca nos nuta rodem z Avonu. Całość wypada trochę jak tani sok multiwitaminowy, tyle że przesłodzony, w którym moczy się lilia. Jako nastolatka miałam bardzo podobne psikadło za dychę z Bi-Esa, którego oczywiście też nie używałam z powodu tych samych wad. Perfumy powodowały u mnie ból głowy oraz chęć posiadania kataru. Jedynym plusem było to, że był to ostatni zapach - prezent kupowany w ciemno, cała reszta była już planowana ;)

Uwielbiam zapachy Escady na lato. Escada, Taj Sunset jest to piękny, słodki, orzeźwiający zapach na lato. Idzie się zakochać w tym zapachu, mogłabym wąchać i wąchać, ale... niestety jest nietrwały, przez co buteleczka bardzo się kończy, a więc uważam, że za tę cenę, pomimo pięknego zapachu nie warto go kupować ponownie.

Dość sceptycznie podchodziłam do letnich Escad. Miałam przyjemność testować trzy i były ładne. Ładne i tyle. Tydzień temu postanowiłam poszukać swojego zapachu na lato. Jednak jakiś czas temu postanowiłam że chodzenie po drogeriach nie ma sensu (po psiknięciu 3 zapachów) już nic nie czuję... więc przerzuciłam się na nieco droższą, ale bardziej obiektywną metodę - zakup próbek :) Zamówiłam około 50, większość w klimacie wiosenno-letnim. Pojechałam po paczuszkę, rozerwałam i...postanowiłam losować pierwszy zapach. Padło na Escadę Taj Sunset. Był piątek (długi czerwcowy weekend) i +32 stopnie.... Wylałam na siebie odrobinę perfum i....szok. Przepadłam. Poczułam się jak na egzotycznej wyspie.... Wpadłam w takie oniemienie że co 30 sekund wąchałam rękę i powtarzałam &quot;muszę to mieć&quot;.... No i oczywiście pokusa wygrała z portfelem... Zamówiłam 100ml... - jak szaleć to szaleć. Dziś odebrałam ale już piszę pierwszą recenzję :) Zapach słodki, egzotyczny. Mango, trochę kokosu, trochę ananasa? Generalnie zapach upalnego dnia nad turkusową wodą z drinkiem z palemką :) Więcej niż bosko :) Zapach nie jest bardzo długotrwały, ale też nie można narzekać.... A zapach wszystko rekompensuje. Dziś jest trochę chłodniej ale na weekend zapowiadają znów upały więc już widzę siebie skąpaną w tym cudzie. Na prawdę bardzo polecam... Czuję, że jak ten flakonik się skończy (a pewnie 100ml pójdzie szybko przy tym zachwycie) to kupię następny <3 Używam tego produktu od: 5 godzin + próbka kilka dni temu Ilość zużytych opakowań: jeszcze zero ;)

Zapach owocowy, niebanalny, koi nerwy i wywołuje uśmiech na twarzy. Opakowanie ładne, kolorowe. Flakon dość prosty ale elegancki. Odejmuję pół gwiazdki, ponieważ mógłby być trwalszy. Używam tego produktu od: 3 tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Kupiłam Taj Sunset w śmiesznej cenie w promocji, zapach jest cudowny, świeży owocowy, pachnie drogo. Miałam kiedyś odpowiednik tego zapachu, jednak co marka to marka, gwarantuje świetną jakość, nie do porównania. Taj Sunset kojarzy się z egzotyką i wakacjami jak większość Escadowych limitowanek. Pasuje do każdej kobiety która szuka niezobowiązującego, lekkiego zapachu o świetnej jakości, polecam :) Używam tego produktu od: dziś Ilość zużytych opakowań: zaczęte 30 ml

Pamiętam jak rok temu jadąc tramwajem spotkałam dziewczynę pachnącą Taj Sunset. Nie miałam pojęcia co to za zapach, założyłam nawet wątek poszukiwawczy na wizażu. Przez kilka tygodni chodziłam do różnych perfumerii w poszukiwaniu mojego cudownego zapachu i żałując, że nie zapytałam tej dziewczyny, co to za cudo. Udało mi się go znaleźć tej zimy, a wskazówką był pomarańczowy flakonik. Nie znając marki i nazwy wiedziałam, że pasuje do nich tylko jeden kolor i jest to właśnie pomarańcz. Taj Sunset to owocowy soczek, idealny na letnie słoneczne popołudnie czy wieczór. To zapach rześki, choć słodki, ale owocowo słodki. Uwielbiam! Nazwa idealna, bo myślac o nim zawsze widzę zachód słońca w odcieniach pomarańczy. Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego (100 ml)

Szkoda, że to limitowanka, według mnie jedna z najlepszych sezonówek jakie escada wypuściła na rynek. Słodkie, ale nie przesłodzone. Orzeźwiające jak sok z czerwonej pomarańczy, jak świeży sorbet z mango.. pyyyycha! Kojarzą mi się z wyspami karaibskimi, słońcem, morzem, beztroską.... Odejmuję pół gwiazdki za trwałość, ale to EDT, poza tym sezonówki escady nigdy nie były trwałe (niestety). Polecam kobietom do 30 ;) Używam tego produktu od: od roku Ilość zużytych opakowań: 1 buteleczka

Owocowe cudo... perfumy słodkie i tropikalne. Kiedy czuję te perfumy myślę o moim ulubionym koktailu owocowym, ja po prostu kocha czuć je w kółko na mojej skórze bo jest to zapach niezwykle wciągający. Idealnie pasuje na letnie dni. Cudownie soczyste mango, łączy się w tym zapachu ze słodkością nektarynki, a całość skompana jest w soku egzotycznej, czerwonej pomarańczy... Pycha! Intensywność zapachu nie jest przytłaczająca, powiedziałabym, że wyczuwa się go umiarkowanie mocno. Zapach utrzymuje się na skórze od 3 do 6 godzin. Używam tego produktu od: 2 lat Ilość zużytych opakowań: 50 ml

Escadę kupiłam rok temu, duże opakowanie. Traktuję ją jako rozweselacz na gorące, letnie dni :) Pachnie wakacjami, przyznaję, że jest bardzo infantylny, chwilami aż mi głupio, że mam go na sobie ;) Jednak rozwesela jak żaden inny, pachnie egzotycznie z nutą cytusów. To taka radość w sprayu :) Zostało mi około 1/4 opakowania ze 100ml, zakładam, że po tych wakacjach poszukam czegoś nowego. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego 100ml

Co prawda taka stara nie jestem, ale mam ogromny sentyment do tych perfum. Piękne- kojarzą mi się z latem i Wyspami Kanaryjskimi. Z Ibizą i Mallorcą, z Nową Zelandią, chociaż nigdy tam nie byłam. Piękne, trwałe. Jedynym minusem jest to, że można kupić identyczną podróbę firmy Bi-Es, która kosztuje 2 dychy i właściwie pachnie tak samo. Ale ogólnie Wasz wybór. Zapach jest piękny i trwały. Używam tego produktu od: paru ładnych lat Ilość zużytych opakowań: kilka

Przyjemnie się go nosi, ponieważ jest nieinwazyjny i roztacza &quot;aurę&quot; niczym niezmąconego szczęścia wokół osoby, która go nosi. Zapach bez piór, cekinów, tiurniur i koturnów. Mnie się kojarzy z beztroską i bezgraniczną radością. Zapach dla młodych duchem - jak wszystkie ESCADY. Ma w sobie coś banalnego, prostolinijnego, wręcz pretensjonalnego, ale dzięki temu jest uroczy. W całej swojej prostocie jest piękny. Jedyny minus to trwałość. Jak wszystkie ESCADY na mnie - dwie godziny maksymalnie. Używam tego produktu od: odkąd się pojawił w polskich sklepach Ilość zużytych opakowań: opróżniony do ostatniej kropli flakon 30 ml

Wspaniała, lekka kompozycja na lato. Kiedy tylko się dowiedziałam o nowej serii wypuszczonej na rynek przez Escadę, uznałam, że muszę ją poznać. Po pierwszym &quot;niuchnięciu&quot; uznałam, że to idealny zapach na lato. Radosne cytrusy i mango kojarzą się z wakacyjną aktywnością i wygrzewaniu się na słońcu. Osobiście, jest to mój faworyt na lato. Zwiewny, lekki a zarazem słodki i przyjemny. Używam tego produktu od: Czeka na lato :) Ilość zużytych opakowań: jedno opakowanie 30ml

Zapach jak dla mnie jest bogatszą, bardziej złożoną i trwalszą kopią limitowanki Yves Rocher Mango & Marakuja (albo to limitowanka jest kopią Escady - nie wiem, co było pierwsze). Bardzo pozytywne, optymistyczne, wesołe perfumy, świetne na lato - czuć przede wszystkim brzoskwinię, marakuję, cytrusy. Trwałość nienajgorsza. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: testy

Wakacyjny, niezobowiazujący, słodkoowocowy, ale nie męczący. Nastolatkowy. Nie ewoluuje, ale może wprowadzić w miły nastrój. Niby jeden z wielu takich samych na rynku, ale nie ma przyciężkawych, przesłodzonych czy rażących sztucznością nut. Wyszedł całkiem przyzwoity &quot;zapaszek&quot; dla lubujących się w lekkich owocach kobietek. Kojarzy mi się z gimnazjalistkami spacerującymi na molo nad morzem. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: próbka

Chciałam kupić sobie jakieś perfumy, pani w niemieckim Rossmanie poleciła zaproponowała mi Escadę Taj Sunset. Przyznam szczerze, ze od dawna byłam ciekawa, jak pachnie więc chętnie powąchałam. I... skrzywiłam się. Nie wiem dlaczego, ale ten zapach mnie odpycha. Za słodki, za duszny, w tej słodkości nie ma ani odrobinki klasy... Poza tym am w sobie jakąś gorzkawą, przytłaczającą nutę. Wiem, że pewnie teraz zranię wiele fanek Escady, ale według mnie to bardzo nieudany, ciemiężący zapach. Używam tego produktu od: testy, na szczęście Ilość zużytych opakowań: testy