Escada Cherry in the Air EDT 

Otrzymałam tą wodę w prezencie od przyjaciółki i zakochałam się w Nim. Jest to zapach świeży idealny na wiosnę lub lato. Zapach jest słodki, bardzo trwały i dla mnie idealny. Flakonik ma bardzo ładny kształt jak większość Escad. Myślę że wielbiciele Escad będą zachwyceni tym zapachem

Jeden z moich numerów 1! Słodkawa wiśnia lub nawet czereśnia. Smakowity zapach. Jak na wodę toaletowæ bardzo trwały. Nuta głowy: czereśnia, malina, mandarynka, daim Nuta serca: pianka marshmallow, wanilia, orchidea, gardenia Nuta bazy: biały zamsz, piżmo, drzewo sandałowe, dąb

Escada Cherry in the Air różni się troszkę od innych edycji limitowanych. Tutaj zamiast tropikalnych nut znajdziemy głównie czereśnie, maliny i pianki Marschmello. Nutami głowy są Czereśnia, Malina, Mandarynka i Daim; nutami serca są Pianka marshmallow, Wanilia, Orchidea i Gardenia; nutami bazy są Drzewo sandałowe, Piżmo, Biały zamsz i Dąb Skojarzenia oczywiście ze słodką beztroską, szaleństwem i radością. Bardzo młodzieńcze i ulotne. Początkowo dość mocna projekcja, która delikatnieje z czasem. Polceam oczywiście na okres letni w bardzo ciepłe dni<3 Świetna kompozycja, zasługuje na 5 gwiazdek

Limitowana edycja Escada - Cherry in the Air jest fenomenalnym zapachem na lato. Pierwszy flakonik tych perfum kupiłam dobre 5 lat temu i co wakacje wracam do tego zapachu... <3 Wiśnia w najlepszej postaci. Osłodzonej, orzeźwiającej po prostu prawdziwej. Z dodatkiem pysznych malin. Jest to piękny, dziewczęcy zapach. Słodki, odrobinkę figlarny, za to chłodny, rześki i poważniejszy, niż typowe owocowe słodziaki. Zapach czaruje wiosną i latem. Pięknie się rozwija, z każdą godziną robi się jeszcze ciekawszy, bardziej...rześki? Dość trwały. Flakon taki bardzo kobiecy, o przyjemnym, interesującym kształcie z porządnym korkiem ozdobionym kokardką z guziczkiem z wisienkami. No i ten kartonik - przepiękny! Jedyny minus to cena ciut za wysoka. Produkt oceniam na: 5! <3

Zapach idealny na lato! Przecudny - wisienka, która jest lekka, nienachalna i bardzo dziewczęca. Piękna buteleczka i sama przyjemność używania. Minus? Jak dla mnie są mało trwałe. Często musiałam się nimi spryskiwać - szybko się ulatniał. Przez to zużyłam ją bardzo szybko. A szkoda, ponieważ zapach jest boski...

Czując ów zapach, morda sama mi się cieszy :D. Radosne wisienki skąpane w słodkiej esencji z domieszką... elegancji. Lekko uzależniający, radosny - piękny, dziewczęcy, choć ma w sobie pewną nutę subtelności kobiety - jest to jeden z tych zapachów, których nie umiem zaszufladkować - niebanalny to jedno z określeń. drugi (obok F for Fascinating Salvatore Ferragamo) z zapachów, który skradł jakąś część mojego serca :D (podzielone na wiele słabości...) od pierwszego powąchania, że tak powiem &quot;był szał&quot; - a takie właśnie produkty, kosmetyki, perfumy - zostają ze mną. Znalazłam odpowiednik idealnie odzwierciedlający ich zapach, identyczny, różnicy po prostu nie ma - perfumy fm 600 przy cenie zaledwie 29,90, co więcej trwalsze i intensywniejsze niż oryginał :D - niestety cena Escady jest masakryczna, zwlaszcza że to edt i nie powala jakoś spektakularnie trwałością :P Edycja limitowana, więc można słabo znaleźć tylko gdzieś na internecie - dla pragnących oryginału szkoda, bo zapach jest jednym z lepszych Escady, przebija nawet mój sentymentalny, młodzieńczy Moon Sparkle. nie jest ani letni ani zimowy, jest taki całoroczny - sprawdza się i na imprezę, i na randkę, i na ważny egzamin. psikadło otrzymuje komplementy :) Używam tego produktu od: dawna Ilość zużytych opakowań: jedno

Dostałam ten zapach latem, ale nuty w nim zawarte dobre sprawdzały się zimą. Perfumy są przyjemne dla nosa, początkowo czuć najbardziej chyba zapach pianek i wiśni. To ciepły i otulający zapach, młodzieńczy, niby lekki, ale słodkie nuty go nieco dociążają. Ciężko mi powiedzieć jak pachnie, bo nie czuć bezpośrednio wiśni i pianek ani innych aromatów. Wszystko ze sobą współgra i tworzy calość, nuty pojedyńczo lub parami wybijają się. Po kilku godzinach czuję tylko lekki aromat na swoich nadgarstkach, po prostu zapach, że miałam na sobie perfumy, ale nie czuć już nic dokładnie. Po ponad roku używania (jestem oszczędna i nie psikam się obficie i codziennie) zapach zaczął mnie drażnić i mdlić. Cieszę się, że flakonik tych perfum się skończył, choć początkowo bylam nimi zafascynowana i nosząc na sobie Cherry in the air czułam się wyjątkowo :) Tak to ze mną jest, że zapachy mi się &quot;przewąchują&quot; i muszę je zmieniać. Zapach współgrał ze mną i nie wyczuwałam go specjalnie, chyba, że powąchałam nadgarstek, bo szyi nie jestem w stanie powąchać &#9786; Czasem mimo spryskania się większą ilością perfum na specjalną okazkę pytałam otoczenie czy coś czuje, ale odpowiedzi były chyba grzeczne i słyszałam &quot;tak, tak, czuć&quot;. + słodkie nuty + piękna buteleczka + brak aromatu sztucznej wiśni, czuć naturalną - trwałość - uczucie mdłości po jakimś czasie używania (być może to sprawa indywidualna) Polecam ten zapach fankom czegoś słodkiego, nie nachalnego, ale też niebanalnego jak np. mgiełka do ciała. Ot, perfumki na co dzień. Używam tego produktu od: ponad rok Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Cherry in the air to najładniejsze perfumy jakie miałam. Przepiękny wiśniowy zapach chociaż dla niektórych może być zbyt słodki, mi się akurat podobał. Ładne opakowanie. Trwałość do kilku godzin. Minusem jest cena,nie są to tanie perfumy ponieważ trwałość nie jest powalająca. Ogólnie polecam dla nastolatek lub kobiet które lubią słodkie,nieco duszące zapachy. Używam tego produktu od: 1 rok Ilość zużytych opakowań: 1 małe

Jakoś nie przypadła mi do gustu ta Escada akurat, niby wypuszczona na lato, a jest jakaś zamulaująca w _uj :) budyniowa i mdła. Myślałam, że to będzie jakiś przyjemny słodziak, a nie jest. Jak ktoś lubi się zlewać takimi mdłymi zapachami to spoko, ale ja ich nie kupię w życiu. Używam tego produktu od: nie nie nie Ilość zużytych opakowań: nie

Bardzo fajny zapach, idalny na wiosnę i lato a nawet na upały, wiśnie jak to wiśnie przyjemne nie duszące i apetyczne, nie lubię uzywać latem ciężkich zapachów i takie owocowe są dla mnie idalne mimo że dziewczynką już nie jestem ale zawsze można się trochę odmłodzić :) Flakon śliczny, zapach trwały, nie daję kompletu gwiazdek bo jednak trochę płaski jest. Używam tego produktu od: 1 miesiąc Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

Prześliczny, świeży i orzeżwiający zapach przywołujący na myśl letnie wspomnienia, czar letniego ogrodu pełnego kwitnących wiśni. Zapach utrzymuje się bardzo długo, jest wyczuwalny intensywnie w ciągu dnia. Bardzo podoba mi sie design opakowania i buteleczki tych perfum. Cena nie jest najniższa, dostepność również kiepska, ale perfumy są warte zachodu :) Używam tego produktu od: 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Wisnie...moze i wisnie, ale rozgniecione z cukrem na budyniu waniliowym, a malo tego na deser pianki marshamallow. Tak to widze... Mnie sie to nie do konca podoba. Jest slodko, powiedzialabym ze nawet dosc mdlaco slodko i zamulajaco...&quot;Pysznie&quot; jak pyszny budyn z owocowa polewa. Nie sa to wisnie cierpkie ani kwaskowate (niestety). Perfumy brzydkie nie sa, ale nie maja w sobie nic ciekawego, co skloniloby mnie do zakupu. Nie odnalazlam sie w nich, mimo ze nie jestem ani mega vampem ani starsza pania, jak zasugerowala jedna z recenzentek ;) Kiedys (nie wiem czy nadal) byly takie zapachy Bon Bon Malizia w takich smiesznych, kolorowych flakonikach, w tym Cherry Up, i wlasnie CITA kojarza mi sie z nimi, z tym ze tamte byly nawet fajniejsze, bo ostrzejsze. W kazdym razie oba te zapachy laczy jedno: OCZYWISTA INFANTYLNOSC... Trwalosc jest kiepska, jakies 2 h. A po pol godzinie juz zlewaja sie w jakas nieokreslona, pospolita slodycz. Ladny jest tylko ten poczatek. chociaz czy on jest az taki ladny? No dajmy na to, ze moze byc. A wiec to malo wydajny zapach jest, ja swoje dwie probki po 2 ml kazda wypsikalam w 2 dni. Niestety nie wpasowuje sie ten zapach w zadna z kategorii zapachow ktore lubie najbardziej (zmyslowe/eleganckie/chlodne). Jedynym plusem jest to, ze dobrze mi sie kojarza, bo uzywalam tych probek w bardzo pozytywnym dla mnie czasie, no ale czy to jest ich zaleta? Raczej sprzyjajaca okolicznosc, co pewnie nawet podnioslo im troche ocene. No ale plus jest taki, ze sa optymistyczne. No ale coz...nie robia szczegolnego wrazenia, nie pozostaja w pamieci, nie chwytaja za sece. Wiec dlaczego mialabym je kupowac...ladne - az tyle i tylko tyle. Escada ma lepsze zapachy (np moje ukochane Especially, ktore bija CITA na glowe i ktore na pewno nie sa do nich ani troche podobne!). Używam tego produktu od: miesiac temu uzywalam Ilość zużytych opakowań: 2 probki, razem 4 ml

Dla mnie genialny i dziewczęcy zapach na wiosnę. Słodki i lekki, nie przytłacza. Bardzo lubię lekkie i zwiewne zapachy, a nuty owocowe Escady są dla mnie świetnym wyborem. Polecam dla kobiet, które nie chcą eksponować kobiecośći ciężkimi zapachami, a raczej lekkim owocowymi muśnięciami :) Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: jedno opakowanie 30ml

Moj ulubiony zapach! :-) Oczywiscie jest on kwestia gustu, ale ja zakochalam sie w nim od piewrszego... powachania :-) Zapach bardzo dlugo utrzymuje sie na skorze za co ogromny plus! Polecam. Używam tego produktu od: Dawna Ilość zużytych opakowań: Jedno

Jedyna sezonówka Escady, która naprawdę mi się podoba. Może mnie nie porywa, nie wywołuje szaleństwa wszystkich zmysłów jak choćby Crystal Noir, Hypnotic czy Pure Poison, ale kiedy wącham (niestety) pustą już próbeczkę, uśmiech automatynie sam ładuje mi się na twarz. I to taki od ucha do ucha. Tak sobie myślę, że to chyba właśnie są kolejne perfumy, których potrzebuję na tegoroczny sezon wiosna/lato. To taki soczek ze świeżych wiśni z dodatkiem masy pianek marshmallow na delikatnym spodzie z drzewa sandałowego. Jakby się uprzeć to i malinki się wyniucha, ale absolutnie nic poza tym. Większość Escad, a już zwłaszcza tych sezonowych, ma to do siebie, że skomplikowane to one nie są. I nie mają być. Człowiek by chyba ześwirował gdyby wiecznie ubierał się w wyrafinowane i głębokie zapachy (które oczywiście wielbię miłością dozgonną) bez chwili wytchnienia na takie banalne, urokliwe słodziaki. :) Cherry in the Air nosiłam przez kilka tygodni w zeszłe wakacje (na tyle starczyła mi moja próbka) i do tej pory kojarzą mi się z pewnym deszczowym, ciepłym i wspaniale beztroskim dniem :) Bo takie są te perfumy- słodkie, beztroskie i koszmarnie urocze. No nie mogę się oprzeć. Ja, miłośniczka ciężkich kalibrów, zostałam oczarowana sezonówką Escady. Flakon standardowy, jednak dla mnie trochę przekombinowany. Czegoś tu za dużo. Lepiej prezentowałby się bez tych wisienek na flakonie oraz bez tej &quot;nalepki&quot; na kokardce. Za to kartonik jest piękny i to właśnie kartonik oddaje klimat tych perfum. Zaskoczyła mnie trwałość Cherry. Pozytywnie mnie zaskoczyła. Spodziewałam się, że uleci z mojej skóry max. po 3 godzinach, a o dziwo czułam je na sobie koło 7-8 godzin. Sweterek pachniał wisienkami Escady o wiele, wiele dłużej... Dlatego what the hell, wisienki, idę po was! Koniecznie musi być setka... ;) A na zakończenie recenzji piosenka, która idealnie oddaje ducha &quot;Cherry in the Air&quot; ;) : https://www.youtube.com/watch?v=bMT-iN4HYxc Używam tego produktu od: sierpień 2013 Ilość zużytych opakowań: próbka ok. 3 ml

Kojarzy mi się z młodą dziewczyną, która jedzie na rowerze i roztacza wokół zapach czereśni - taki jest rysunek na opakowaniu - idealnie obrazuje to ten zapach, słodki, dziewczęcy, nienachalny, owocowy, idealny na lato i późną wiosnę. Buteleczka również przyjemna dla oka, trawałość średnia. Tak jak większość zapachów Escady, przyjemney aczkolwiek raczej na codzień i nie jest to zapach klasyczny, z wyższej półki, luksusowy. Mimo wszystko ja do niego pewnie będę chętnie wracać, odpowiedni szczególnie dla młodych i radosnych kobiet. Używam tego produktu od: Miesiąca Ilość zużytych opakowań: W trakcie pierwszego

Wiśnia w najlepszej postaci. Osłodzonej, orzeźwiającej, prawdziwej. Z dodatkiem pysznych malin. To piękny, dziewczęcy zapach. Słodki, odrobinkę figlarny, za to chłodny, rześki i poważniejszy, niż typowe owocowe słodziaki. Aż chciałoby się powiedzieć: not a girl, not yet a woman. Nie rozgrzewa w chłodne dni, lecz czaruje wiosną i latem. Pięknie się rozwija, z każdą godziną robi się jeszcze ciekawszy, bardziej...leśny? Maliny krzyczą głośniej, przeplatając się z miękko z głosem naszej gwiazdy - wiśni. Dość trwały. Flakon taki sportowy, ale za to o przyjemnym, interesującym kształcie z porządnym korkiem. No i ten kartonik - przepiękny! Cena ciut za wysoka. Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: 1

Wczoraj nabyłam całą buteleczkę 50ml. Po licznych testach w perfumerii wybór padł własnie na Escadę. Mimo że jest już jesień, a perfumy te są ewidentnie na lato, nie mogłam się oprzeć temu zapachowi. Zapach jest słodki, owocowy, przełamany cierpkością wiśni. Wspanile się rozwija i jestem zadowolona z zakupu. Nie są to źle wydane napewno. Jak na limitowanki Escady jedna z lepszych. Używam tego produktu od: wczoraj Ilość zużytych opakowań: 50ml