L'Occitane Eau des Baux EDT 

Kupiłam swojemu facetowi, ale tak mi się podobał, że i ja go używałam gdy nie miałam swoich perfum;) Dosłownie wżarł się w jego drewniany naszyjnik...i zapach czuję zawsze, jak tylko zbliżę do niego nos. Męski, spokojny, kadzidlany zapach. Używam tego produktu od: kilka miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Wybrał go mój mąż. Zakochał się w nim od pierwszego powąchania, ja również. Ochrzcił go nazwą "ksiądz". Zapewne dlatego, że ma coś z kadzidła używanego w kościele podczas mszy. Poza tym jest intensywny, głeboki i duszny.Po prostu boski! Do tego jest bardzo trwały. Gdy wstaję przed południem, czuję go w łazience, chociaż mąż wyszedł do pracy kilka godzin temu. Gdyby to nie był męski zapach, sama bym go używała. Kiedyś Yves Rocher miał w ofercie podobny, damski zapach - Millenere. Niestety zapach przepadł bez wieści. Używam tego produktu od: moj mąż uzywa go od 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno opakowanie, ale będzie więcej:)

Widzę, że moja recenzja tego zapachu znikła bez śladu... Ano, widocznie taka już uroda Wizażu, że nigdy nie wiadomo, która recenzja nie spodoba się serwerowym chochlikom. A więc piszę jeszcze raz. To jeden z moich ulubionych zapachów uniseksualnych - bo za taki go uważam. Ma w sobie sporo słodyczy, ale jest jedocześnie pikantny, drzewny, gęsty - budzi we mnie poczucie bezpieczeństwa, kojarzy mi się z przytulnym wnętrzem pełnym starych mebli z naturalnego drewna nasączonego naturalnym pszczelim woskiem. Pasuje na zimną porę roku - także dla kobiet lubiących uniseksy, ale ja do nich nie należę i buteleczkę Eau des Baux kupiłam dla mojego męża - i zapewniam, że na męskim mężczyźnie pachnie bardzo męsko. Zdecydowanie polecam - świetna jakość w atrakcyjnej cenie! Używam tego produktu od: mój mąż używa Ilość zużytych opakowań: pierwsze

Wczoraj zakochałam się w tym zapachu. Mogłabym nawet pachnąć męskimi perfumami, bo są takie... unisex :) Nawet na początku nie ma żadnych agresywnych nut, charakterystycznych dla perfum męskich. Zapachu czystego cyprysu nie lubię, ale w połączeniu z kadzidłem efekt jest piorunujący!!! Kolejne perfumy, w których wanilia na mojej skórze jest prawie niewyczuwalna. Jest za to mnóstwo przypraw, kardamonu i mojego wielbionego pieprzu! Zapach tajemniczy i ekscytujący. Bardzo "cielesny" i wyjątkowy. Używam tego produktu od: 2 dni Ilość zużytych opakowań: testy