Tampax Joydivision Soft-Tampons Tampony bez sznureczka

Rynek kosmetyczny ugina się od wszelkiego rodzaju podpasek, tamponów czy kubeczków menstruacyjnych. Każda z nas tę parę dni w miesiącu przechodzi inaczej, każda szuka dla siebie jak najlepszego rozwiązania i higieny, w pełni to normalne. Gąbkowe tampony bez sznureczka kupiłam gdy potrzebowałam czegoś dyskretnego na długo wczesniej planowany wyjazd do spa. Nie przewidziałam tylko jednego, że akurat w tym czasie wypadnie mi okres. A jak spa to wiadomo, sauna, basen i masaże.... te tampony miały być deską ratunku. Tampony są dostępne w dwóch rozmiarach mini i normal. Małe i duże opakowania wg potrzeb. Każdy tampon zabezpieczony i oddzielnie zapakowany w plastik, całość w kartonowym pudełeczku. Do zestawu dołączona jest saszetka z lubrykantem dla łatwiejszego aplikowania. Po otwarciu co otrzymujemy ? Kawałek zwykłej wyprofilowanej gąbki z nacięciem na palec aby móc bo wyjąć. Te tampony mają za zadanie być dyskretne , mogą służyć nawet do seksu w te dni... ja akurat w ten sposób ich nie wypróbowałam, więc nie wiem czy są odczuwalne dla partnera. Producent obiecuje komfort noszenia bez przeciekania nawet do 8 godzin... akurat ! Bujda na resorach! Aplikacja ich jest łatwa , są komfortowe w noszeniu są mięciutkie nic nie ociera, praktycznie ich się nie czuje podczas noszenia, nie powodują uczulenia, żadnego dyskomfortu ani bólu brzucha. Brak sznureczka to też komfort, idąc na basen nie ma obaw że coś będzie nam wystawać spod bikini. Tak samo ma się sytuacja z sauną czy masażem. Pozwalają też na aktywność sportową. Wiele osób się obawia jak je potem wyjąć, że utknie i nie wyjmiemy ... Nie ma z tym żadnego problemu, jak się włoży to i wyjmie, nie jesteśmy przecież studnią bez dna :) I wszystko byłoby fajnie i cacy tylko, że one na początku okresu przeciekają już po półtorej godzinie po aplikacji i to podczas normalnego okresu nie obfitego. Zapewnienie o komforcie przez osiem godzin to jakiś kiepski żart !! To są tampony mam wrażenie ze zwykłej gąbki, najzwyklejszej nie uczulającej gąbki która w sobie nie ma żadnej nadzwyczajnej chłonności . 3 sztuki tamponów kosztuje prawie 30 zł więc do tego jak działają jest ceną wręcz kosmiczną. Wiecie co już te zwykłe tampony są dużo lepsze i chłonniejsze, choć też za nimi nie przepadam. Ja niestety nie polecam, chyba, że ktoś lubi takie obiecujące cuda wianki bez pokrycia. Producent chce nas zrobić w bambuko i zarobić niezłą kasę. Szczerze ...Nie warto , chyba że cena się zmieni i będą kosztowały złotówkę a nie dychę za sztukę. Miał być taki hit a wyszedł kit... Porażka!