NYX Professional Makeup The MarshMellow Smoothing Primer Base Baza pod makijaż

Primer od NYX to wegański, nietestowany na zwierzętach kosmetyk z ekstraktem z korzenia marshmallow. Ma na celu wygładzenie skóry, nawilżenie, zmiękczenie i poprawienie kolorytu, a także zmniejszenie widoczności porów. W teorii, brzmi to jak idealna baza pod makijaż. Jeśli chodzi o zapach, to jest mocno słodki – przypomina marshmallow i może być przyjemny dla osób, które uwielbiają cukierkowe nuty. Jednak jeśli jesteś wrażliwa na intensywne zapachy, może to być minus. Największym atutem tego produktu jest nawilżenie. Primer świetnie nawilża skórę, sprawiając, że staje się jedwabiście gładka, co ułatwia aplikację makijażu. Jednak dla mnie, przy cerze mieszanej, skóra w strefie T zaczyna się świecić po kilku godzinach. Jeśli masz cerę suchą, to primer może okazać się strzałem w dziesiątkę, bo dostarcza naprawdę solidną dawkę nawilżenia i skóra wygląda na wypoczętą i promienną. Czy warto wypróbować? Jeśli masz cerę suchą lub odwodnioną – zdecydowanie tak! Ale jeśli walczysz z nadmiernym przetłuszczaniem się skóry, może to być produkt, który wymaga trochę więcej uwagi.

Mam cerę mieszaną z tendencja do wyprysków, wiec makijaż u mnie również może różnie się utrzymywać. Od jakiegoś czasu używam tej bazy pod makijaż i nie wyobrażam sobie nie nakładać jej pod makijaż. Pięknie wygładza twarz przez co jest jednolita i nakładając podkład buzia wygląda na wyblurowaną. Baza przedłuża trwałość makijażu. Skóra dobrze wyglada niezależnie od tego co robię. Idealnie wyglada podczas ćwiczeń, całego dnia w biegu, imprezie tanecznej czy podczas lata i wysokiej temperatury. Jednym słowem uwielbiam ją. Baza jest bardzo wydajna, testuje ją już kilka miesięcy i końca nie widać. Baza jest w wygodnym opakowaniu z pompka. Swoją droga jest prześliczne i urocze. Konsystencja jest „treściwa”. Ma słodki zapach jak pianki do jedzenia.

Nigdzie, ale to NIGDZIE nie słyszałam o niej. Szczerze, to do zakupu bazy zachęciło mnie samo opakowanie. Przykłuło moje oko, gdy podążałam alejkami drogerii w poszukiwaniu dobrego primera. Ten śliczny kawałek plastiku w przyjemnym dla oka odcieniu pastelowego fioletu miał skrywać w sobie remedium na wszystkie moje problemy ze skórą. Miałam dostać piękny zapach? Dostałam (i muszę znaleźć perfumy, które tak pachną). Miałam dostać nawilżenie, zmiękczenie i ukojenie? Dostałam. Miałam dostać wyrównanie kolorytu, wygładzenie zmarszczek oraz wydłużenie trwałości makijażu? No właśnie, miałam dostać. Baza nijak wyrównuje koloryt skóry, zmarszczki nadal widoczne, a ta bajka o wydłużenie trwałości makijażu to chyba od braci Grimm. Nawet jak nałożyłam sam korektor na niedoskonałości, to po jakimś czasie po prostu wyparował niczym Syme z "Roku 1984". Pojemność produktu jest fajna, ale średnio widzę związek pomiędzy ceną a obietnicami producentów. Może trwałość makijażu zostałaby wydłużona stosując jeszcze odpowiadającą bazie mgiełkę utrwalającą, ale nie kusi mnie wydatek 40 zł tylko po to, żeby moja baza za 80zł mogła pracować. Raczej nie kupię ponownie, wolę znaleźć coś z podobnej półki cenowej co rzeczywiście działa.

Każdorazowo podczas makijażu stosuję bazy pod makijaż. Uwielbiam to, jaki efekt potrafią dawać produktu tego typu o dobrej jakości. Najczęściej decyduję się na propozycje wygładzające bądź niwelujące zaczerwienienia, natomiast tym razem wybrałam dla siebie propozycję nawilżającą od marki NYX. Na przetestowanie tego kosmetyku miałam ochotę już od dłuższego czasu więc korzystając z promocji na stronie jednej z drogerii internetowych w końcu postanowiłam ją zakupić. Kosmetyk został zamknięty w opakowaniu z pompką o pojemności trzydziestu mililitrów. Cena regularna jest dość wysoka, ponieważ wynosi około osiemdziesiąt złotych. Opakowanie jest całe w kolorze pudrowego różu i umieszczono na nim wszelkie, najważniejsze informacje na temat produktu, takie jak jego nazwa, logo producenta, skład czy zalecany sposób użytku. Sama pompka działa bez zarzutu. Baza posiada jasnoróżową barwę o kremową konsystencję. Pachnie bardzo ładnie, dokładnie jak pianki marshmallow. Rozprowadza się na skórze bardzo szybko i szybko się wchłania. Faktycznie zwiększa poziom nawilżenia na skórze. Moim zdaniem dzięki temu makijaż wygląda bardziej naturalnie i świeżo. Mimo to wydaje mi się, że kosmetyk nie daje aż tak spektakularnych efektów aby był wart swojej ceny. Baza od marki NYX jest dobrym kosmetykiem natomiast moim zdaniem nie do końca wartym swojej ceny. Faktycznie nawilża skórę, ale tak samo jest w stanie zadziałać dobry krem. Nie wiem, czy mogę polecić tę propozycję.

Ma fajną konsytencje, baza nie ma praktycznie zapachu,makijaż wygląda w porządku ale nie jest to nic oszałamiącego.Jest bardzo wydajna,lecz spodziewałam się po niej czegoś lepszego

Zużyłam całe opakowanie tej bazy i jest to dobra baza według mnie. Ładnie wygładza twarz, skóra jest miękka oraz ładnie ukrywa suche skórki. Ma ona piękny zapach, wygodne opakowanie i pompkę. Jednak twarz szybciej się wyświeca po zastosowaniu tej bazy. Cena co do jakości jest trochę za duży jest sporo lepszych i tańszych baz

Kupiona na promocji z ciekawości. W porządku opakowanie, nawet kiedy wydaje się, że produkt już się skończył, nadal można bezproblemowo bardzo dużo wydostać. Zapach słodki, ale nie mdły. Mi akurat przypadł do gustu. Baza raczej dobrze współpracowała ze wszystkimi moimi kremami do twarzy, nie rolowała się ani nie ważyła. Wchłaniała się całkiem w porządku, ale zostawiała lekko lepki film. Podkłady na niej wyglądały w porządku, ale nie zauważyłam efektu WOW. Jeśli chodzi o wydłużenie trwałości makijażu to się zgadzam się z producentem, ale nie aż do 16 godzin... Czy zmiękczała, nawilżała, łagodziła, minimalizowała widoczność drobnych zmarszczek tak jak obiecywał producent? Niezbyt. Czy wygładzała, lekko wyrównywała koloryt? Całkiem. Czy utrzymywała świeży makijaż przez wiele godzin? Nie. Podkłady świeżo wyglądały tylko na początku, wchodziły w załamania i drobne zmarszczki- tak jak zawsze. Krzywdy mi nie zrobiła, nie wywołała ani alergii ani wysypu, lubiła się z moją skórą, ale nie uważam jej za must have. Fajnie było spróbować, ale raczej do niej nie wrócę.

Kupiłam bazę z czystej ciekawości bo moja droższa się skończyła. Stwierdziłam, ze może warto spróbować jakiegoś drogeryjnego zamiennika. Opakowanie jest piękne, pompka działa bez zarzutu, zapach świetny. I na tym kończą się zalety. Po pierwsze baza w ogóle nie sprawia ze makijaż trzyma się dłużej, wręcz przeciwnie, okropnie się wycierał i ciasteczkował już po 2 godzinach. Dodatkowo jest strasznym tłuściochem. Choćbym nie wiem jakich kombinacji używała, niestety nawet po przypudrowaniu się wyświecał. Zdecydowanie nie warto wydać na niego tych pieniędzy.

Kupiłam bazę zachęcona pozytywnymi opiniami . Okazała się koszmarem. Dalam jej szanse 3 razy i za każdym razem dostałam okropnego uczulenia na twarzy . Po nałożeniu bazy każdy podklad się wycierał robił okropne plamy na buzi . Jedyne co w tej bazie jest fajnego to jej zapach . Cena jest wysoka a baza do niczego . Nie polecam