4Organic Balsam do ust nawilżający `Coco Cookie` (stara wersja) 

Pomadka tworzy lekką warstwę ochronną na ustach. W konsystencji jest lekko oleista - co jak dla mnie na plus. Ładnie prezentuje się na ustach, jednak bardzo szybko z nich schodzi. Nie nawilża dobrze ust, ale tworzy delikatną powłoczkę ochronną. Dobra do noszenia na co dzień np. na wiosnę. Na lato, jesień i zimę wydaje mi się, że będzie za mało nawilżała i otulała usta. Na minus zapach/smak - jest mocno wazelinowy. Myślę, że nie kupię tego produktu ponownie pomimo tego, że konsystencja bardzo mi przypadła do gustu.

Balsam w sztyfcie, bardzo łatwo się rozsmarowuję, ładnie wyglada na ustach, pięknie pachnie… jednak mam wrażenie, że nie poprawia ich kondycji, chociaż patrząc na skład mogłoby się wydawać inaczej, ponieważ mamy tam witaminę C, oleje jojoba i macadamia… Może tak działa tylko na mnie, ale nie będę go ponownie kupować.

Na balsamie tym bardzo się zawiodłam: owszem, pachniał kokosowo, ale zupełnie nie działał. Ba! śmiem stwierdzić, że tylko pogarszał sytuację. Musiałam ciągle smarować usta, co ostatecznie i tak nie przynosiło rezultatu. Nie warto.

Podchodziłam do tego kosmetyku wielokrotnie. Za każdym razem przychodziło rozczarowanie, gdyż liczyłam na to, że w porze jesienno-zimowej uchroni mnie od spierzchniętych ust. Warstwa pomadki, którą się posmaruje usta niestety nie działa ani regenerująco, ani odżywczo. Poza tym zgadzam się z opinią poniżej, że po posmarowaniu ust tą pomadką odnoszę wrażenie, że każda sucha cząstka ust jest bardziej wyczuwalna po potarciu przez siebie warg. Niestety nie jest warty swojej ceny. W tej cenie polecam zakup balsamu do ust Tisane, zdecydowanie działa cuda ;)

Bardzo przyjemna pomadka do ust. Ładnie pachnie, jest miękka, łatwo się ją rozprowadza. Zapach nie utrzymuje się na ustach zbyt długo, jest bardziej wyczuwalny w opakowaniu, ale mi to nie przeszkadza. Nawilża i natłuszcza usta na długo, na czym najbardziej mi zależy.

Na tą pomadkę bardzo się cieszyłam, gdyż udało mi się ją złapać w niskiej cenie i patrząc na ten skład byłam zachwycona. Jestem fanką wszystkiego co pachnie kokosowo i obok tego produktu nie mogłam przejść obojętnie. Z góry po cichu liczyłam na to, że pomadka bardzo mi się sprawdzi, szkoda tylko, że jest odwrotnie. Zapach dosyć okej, nie jest to taki kokos na jaki liczyłam. Przypomina zapach wiórek. Zapach jest lekki i po jakimś czasie praktycznie niewyczuwalny w tym produkcie. Pomadka zamknięta jest w estetycznym sztyfcie z którego bez problemu się wysuwa. Sama jej konsystencja jest zbita, ale zdecydowanie oleista. Łatwo rozprowadza się na ustach i miło po nich sunie. Daje ustom delikatny błysk bez zabarwienia. W smaku nieprzyjemna, dosyć gorzka. Używałam ją na kilka sposobów i niestety nie potrafię znaleźć dla niej zastosowania. Działa bardziej jako chwilowe natłuszczenie, niż nawilżenie. Nie sprawdza się jako pomadka nawilżająca, a tego od niej właśnie oczekiwałam. Po posmarowaniu nią ust nie odczuwam żadnych efektów oprócz tak jak wspomniałam wcześniej - chwilowego natłuszczenia. Gdy mam ją na ustach i potrę wargi o siebie, mam nieodparte wrażenie że pomadka "wybija" każdą suchą skórkę, która staje się bardzo wyczuwalna. Nie stwierdzam aby ta pomadka miała jakiekolwiek działanie na moje usta, nie jestem pewna czy nie pogarsza ich stanu, gdyż to zauważyłam dwa dni po tym gdy zaczęłam jej stosować. Nigdy mi się to nie zdarzyło, ale kto wie czy to właśnie ten produkt nie ma takiego wpływu. Próbowałam ją używać grubą warstwą na noc ale niczego to nie zmieniło i pomadka nie pokazała swego obiecanego przez producenta potencjału. Nie mam pojęcia jak ją zużyję, gdyż zdecydowanie w mojej ocenie nie jest to fajny i przyjemny kosmetyk. Nie sprawdza się pod żadnym aspektem i niestety nie jestem zadowolona z zakupu,