Essence Makeup & Baking Sponge Gąbka do makijażu i baking'u

Gąbeczek do makijażu stosuję sporo i jest to jeden z kosmetyków tej kategorii, których nigdy nie może u mnie zabraknąć. Stosuję je jako aplikator nie tylko do bazy czy do podkładu, ale czasem także do nakładaniu pudru czy innych suchych produktów. Za każdym razem, jak wcześniej stosowana przeze mnie gąbeczka ulega zmianie, kupuję dla siebie taką, której jeszcze nie miałam z jakiegoś powodu okazji stosować. Tym razem, podczas zakupów na stronie jednej z drogerii internetowych wybrałam dla siebie akcesorium od marki Essence. Producent ten nie ma w swoim asortymencie zbyt wielu gąbeczek, raczej łatwiej znajdziemy u nich pędzle, dlatego też tym bardziej byłam ciekawa, jak te perełki mogą się sprawdzić. Kosmetyk ten posiada formę łezki spłaszczonej z jednej strony. Ma jasnobeżową barwę wpadającą intensywnie w brzoskwinkę. Zamknięta jest w plastikowym, przeźroczystym opakowaniu, na którym umieszczono wszelkie najważniejsze informacje o kosmetyku, między innymi logo producenta i nazwę produktu za pomocą białej czcionki. Cena regularna tego akcesorium wynosi około czternaście złotych. Gąbeczka ta nie zawiera w swoim składzie lateksu, co akurat jest na plus. Przed kontaktem z wodą jest nieduża i miękka, natomiast po zmoczeniu przybiera na rozmiarze, ale dalej jest niesamowicie twarda i mało elastyczna. Dodatkowo nigdy już nie wraca do swojej pierwotnej formy. Jednocześnie bardzo szybko i trwale się farbuje, jeszcze podkład jako taki idzie z niej zmyć, natomiast kremowy róż czy bronzer - nie ma opcji, zostaje już na tym akcesorium na zawsze. Sama aplikacja produktów za pomocą tej gąbki to żadna przyjemność. Kosmetyk ten jest twardy, bardziej bije skórę niż nakłada na nią produkty, dodatkowo sporo z nich wchłania. Szybko staje się sucha i trzeba ją w międzyczasie podlewać np. mgiełką utrwalającą. Ta gąbeczka to jakaś tragedia i jeden z najgorszych kosmetyków tej kategorii, jaki kiedykolwiek stosowałam. Jest twarda, zjada dużo podkładu i nie ma przyjemności z jej stosowania. Jestem bardzo zawiedziona i nie byłam w stanie używać jej przez długi czas. Zdecydowanie nie polecam, okropny kosmetyk.

Gąbki otrzymałam w prezencie urodzinowym, więc bardzo się z tego powodu cieszę... Że nie wydałam ani grosza. Same gąbki są bardzo specyficzne. Po pierwsze mają małą skłonność do objętości...po namoczeniu trochę rosną ale czuć w palcach, że nie zyskują na miękkości. Ogólnie jej konsystencja jest zbita i lekko hmm gumowata. Specyficznie nakłada się nią podkład, ciężko go wklepqc, jeździ po twarzy... trochę kojarzy mi się z gąbką welurową z glamshopu. Trudno nakłada się i rozprowadza podkład. Jest to w moim odczuciu jedna z gorszych gąbek do makijażu jakie używałam. W tej cenie znajdziemy dużo lepsze produkty. Mimo szczerych checi, nie ma w naszej relacji nic pozytywnego. Kwestia koloru itp to kwestia dosyć indywidualna więc nie ma co się rozpisywać, wolę produkty kolorowe, tak ten róż gąbek chyba zrobił swoje. Mi jej gęstość twardość bardzo przeszkadza a namaczania nie przyniosły żadnego dobrego skutku.