Sunday Riley Tidal Brighting Enzyme Water Cream Krem do twarzy

Krem ma żelową konsystencje o jasno perłowo-seledynwym kolorze którego nie widać po aplikacji. Zapach kremu jest świeży, ogórkowy który nie utrzymuje się zbyt długo i nie jest nachalny, duszący. Aplikacja jest przyjemna, krem bardzo łatwo rozprowadza się na twarzy i jest bardzo wydajny. Natychmiast nawilża i wygładza cerę. Dla osób z cerą normalną i suchą można śmiało nakładać go pod makijaż. Niestety osoby z cerą mieszaną lub tłustą mogę się szybko wyświęcić. Krem nadaje cerze bardzo ładny zdrowy glow ale dla mnie osobiście (cera mieszana) po paru godzinach zaczyna bardzo mocno wyświecac się pod makijażem. Używam go ponad 3 miesiące i zauważyłam lekkie rozjaśnienie plam po tradzikowych. Cera jest jędrniejsza i napewno bardziej wygładzona. Najlepiej krem sprawdza mi się na noc, budzę się z gładziutką, mięciutka twarzą. Krem nie zapchał mnie ani nie podrażnił lekkich zmian. Cena jest bardzo wysoka dlatego będę musiała się zastanowić przed kolejnym zakupiem ponieważ myślę że można znaleźć zaminnika o wiele tańszego z podobym działaniem. Jeżeli jak ja lubicie markę Sunday Riley i cena Was nie odstrasza to polecam wypróbować. W Sephora mamy też opcje kupienia wersji mini 15ml.