Calvin Klein Euphoria EDT 

Dostałam perfumy na prezent, bardzo trafiony. Perfumy zamkniete w przepięknym opakowaniu, zapach jest jeszcze piękniejszy. Jest subtelny, ale niezwykle elegancki. Nadaje się na codzień, jak i na większe wyjścia. Grupy zapachów: orientalne, kwiatowe Trwałość jest rewelacyjna! Kocham je.

Flakonik dostałam w prezencie i był to strzał w 10! Zakochałam się w tym zapachu, przepadłam. Nie używam go na codzień, chociaż zdecydowanie się do tego nadaje, ponieważ jest w niej tyle magii, że zostawiam ją na specjalne okazje. Utrzymuje się bardzo długo na skórze, jest przepiękny, kobiecy, zmysłowy, zdecydowanie zwraca uwagę. Do tego przepiękny flakonik, który niestety łatwo jest zarysować (srebrne części). Niezmiennie dodaje mi pewności siebie i poprawia humor.

Nie chciałam być fanką Euphorii, bo wydawała mi się niestety oklepana.. Przy wersji edp ponad 100 Wizażanek widzi w nim swój hit, a ja wolę mieć mniej popularny zapach na sobie. Ale.. wpadłam po uszy :) Zdziwiona jestem, że woda toaletowa tak długo się na mnie trzyma. Ciąglę czuję ten lekki pazur Euphorii, tą niby męską nutkę, o której któraś Wizażanka wcześniej wspomniała. Z drugiej strony słodki, kobiecy zapach. Perfumy dla kobiety z charakterem. I co dziwne, nie jestem w stanie powiedzieć co czuję, nie umiem wyodrębnić nut. Słodyczy dodaje chyba brzoskiwnia, ale nie jest nachalna i taka oczywista, może charakterek wlewa się razem z Baileysem? Ta sama rodzina co edp i Forbidden. Używam tego produktu od: próbki Ilość zużytych opakowań: próbki

Zapach można zaklasyfikować do tych delikatnych, przyjemnych i nikomu nie przeszkadzających. Nadaje się do codziennego użytku, nie doprowadzi otoczenia do bólu głowy. Nie otuli nas jak EDP i nie wzbudzi takiego zainteresowania, ale czasem o to chodzi. W przeciwieństwie do kolejnych wariacji na temat Euphorii ta ma w sobie coś z wersji klasycznej. Jest świetna na wiosnę i lato. Niestety trwałość nie jest już podobna do EDP. Wydaje mi się że ma podobne nuty zapachowe, tylko bez tej głębi i mocy. Mi zapach się podoba i używałam z przyjemnością. Mimo że nie oczarowałam się tak bardzo jak klasyczną wersją. Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie/30 ml

Zapach jakiś taki zimny, suchy, z męska ostrą nutą, a do tego gorzkawy. Brrr...możnaby się spodziewać, ze będzie lżejszą wersją klasyka, ale nic z tego! Edt po drodze zgubiła całą esensjonalnosc, która urzeka w edp, nie ma też jej mocy, ani siły oddziaływania...taka rzadka woda, zwiewny zapaszek, którego nikt nie zdąży zauważyć z uwagi na jego krotkotrwalosc. Mimo wielu podejść w różnych porach dnia i temperaturach nie popadlam w euforię ;-) Używam tego produktu od: około roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie 30 ml

Zostałam do niego przekonana w trakcie wizażowej wymianki (poszukiwałam wersji edp). Nie mogę powiedzieć, ze byłam całkiem niezadowolona, ale dziwnym trafem resztka wywędrowała do nowej właścicielki, z edp nigdy się to nie zdarzyło;) Owszem, czuje sie ich pokrewieństwo (jest kilka wspólnych nut), ale ... nie tyle ile bym chciała. I przyznaję, że mój brak zachwytu może z tego właśnie wynikać, że porównuję do edp. Ale nawet nie porównując ... Zapach słodki, lekko owocowy, niestety dość lekki - nie przepadam za lekkimi zapachami, nawet na lato;) Nieskomplikowany aż nadto, jak rozumiem - radosny codzienniak, ale żeby aż tak - tego zapachu się nie pamięta. On nic mi nie robi, że tak się wyrażę (poza tym, ze pachnie i mnie ten zapach nie odrzuca;)). A ja wolę zapachy które coś mi robią, podbijają nastrój, pasują do niego, zmieniają, pasują do pogody, dnia, sytuacji, kojarzą się jakoś ... Ten nie ma z tej listy absolutnie nic. Kojarzył mi się... tylko z wymianką :D. A to za mało:P Jednak polecam osobom, które właśnie poszukują takiego bezproblemowego, niekonfliktowego pachnidełka, może sie spodobać:). Trwałość - bardzo średnia Flakonik - popołuczyna po wyrazistym, pięknym flakonie edp. Używam tego produktu od: około 2 lata temu Ilość zużytych opakowań: niecała 50tka

Bardzo pozytywni€ zaskoczylam si€ ta w€rsja €uphorii. O wi€l€ ladni€jsza, niby lz€jsza, ale dla mnie jakos bardzi€j €s€ncjonalna. Duzo orchidei, ambry, drz€wa sandaow€go, b€rgamotki i brzoskwini. T€n caly miks tworzy nam pi€kna i uwodzicielska kompozycj€ na wi€czor. Zwraca uwag€ fac€tow, kazdy pyta czy pachn€ ;) Bot€l€czka - troszk€ toporna jak dla mni€ (i jak cala s€ria €uphorii ;) Trwalosc - pozytywne zaskoczenie! Spokojnie wytrzymuj€ 4-5 godz. Projekcja - na sz€rokosc ramion. Używam tego produktu od: wiosna 2013 Ilość zużytych opakowań: odlewka 2,5 ml

Nie wiem, ile to czasu mija odkąd ostatni raz kupiłam butelkę EDP, będzie z 5 lat. Uwielbiam EDP, ale z powodu ich popularności po prostu ich nie kupowałam. EDP czuć praktycznie wszędzie, zapach utrzymuje się na liście bestsellerów praktycznie od czasów premiery. Ale kiedy upatrzyłam w SP promocoyjną cenę 109 zł za 30 ml EDT - dałam się skusić na spotkanie po latach. I jestem bardzo zadowolona. EDT trzyma poziom EDP w najważniejszych kwestiach : pięknym, intensywnym zapachu kwiatowych granatów skąpanych w wanilii oraz trwałości - 5 godzin z ogonem. Fakt, nie świdrują tu słodkie kwasności, nie ma tej głębi i balsamiczności EDP. Ale skoro jest lato... zgadzam się na delikatność. Buteleczka oczywiście majstersztyk, jak w EDP. Bardzo udany, wiosenny zakup. Tęskniłam za tym dobrze skosntruowanym zapachem. Używam tego produktu od: 2 tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Te perfumy pachną moją kochaną mamą- za to daję im 5 gwiazdek. Niezwykle subtelne, lekko słodkie, nawet troszkę eleganckie :) Kojarzą mi się z kobietą spokojną, ustabilizowaną życiowo, przyjmującą wszystko z odpowiednią sobie dozą optymizmu zgodnie z zasadą- co nas nie zabije, to nas wzmocni. Taka jest właśnie moja mama!! Do śmierci ten zapach będzie... jej. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: psiki

hmmm...kupiłam w ciemno całą flaszkę 30ml, stwierdzając, że lepsza wersja edt niż edp, gdyż wolałam uniknąć bólu głowy. po otworzeniu paczuszki - pierwszy psik...i oczarował mnie ten zapach, bardzo mi się podobał, był jednak mi znajomy - pewnie gdzieś już go czułam, bo jest popularny. Jednak czar szybko prysł, bo po 3 godzinach stał się dla mojego nosa niewyczuwalny. W dodatku zapach się nie rozwija, jak dla mnie ciągle pachnie bardzo podobnie. Ja czuję daktyle, badź coś co sie kojarzy z egzotycznym owocem, i do tego jakieś kwiatki. Trwałość spowodowała, że stwierdziłam, że więcej nie wrócę do tego zapachu. Drugim razem, gdy się psiknęłam Euphorią, już mniej mnie zachwycił jej zapach, i także znowu go nie czułam na sobie po kilku godzinach od psiknięcia. Dlaczego magiczny? Bo ilekroć się psiknęłam to zawsze ludzie inaczej reagowali na mnie niż zwykle, wzbudzałam zainteresowanie tam, gdzie tylko się pojawiłam...mimo, iż ja nie czułam go na sobie, to inni owszem. I fajnie było przechodząc obok kogoś, widzieć, że zapach zainteresował pozytywnie. Co jednak dziwne, ta magia nie podziałała na mojego chłopaka, stwierdził, że zapach jak każdy inny, nic nadzwyczajnego. Ale on jeszcze na żaden perfum nie zareagował szczególnie pozytywnie ;P

Euphoria w wersji EDT to niemal kropka w kropkę Euphoria EDP. "Niemal", bo są pewne znaczne różnice, które sprawiły, że tę wersję polubiłam bardziej od pierwotnej. Po pierwsze, EDT zachowuje się cicho. Nie krzyczy i nie otula nachalną słodkością, lecz subtelnie się do nas przymila. Kusi słodkimi, lecz delikatnymi nutami, nie zmienia się tak drastycznie, jak jej starsza siostra. Jest zdecydowanie łatwiejsza w obyciu i w odbiorze. Nadal skomplikowana, ale już nie utrudniająca życia. Gdybym miała wybrać spośród tych dwóch, wybrałabym wersję EDT. Jest mniej intensywna i oszczędza nam niezwykle słodkiego i ciężkiego finiszu, jaki zapewnia nam jej poprzedniczka, a wciąż przyciąga prawie takim samym zapachem.

Gdy pierwszy raz testowałam zapach był bardziej obiecujący niż po zakupie całej butelczyny:/To był błąd ponieważ perfumy zdecydowanie nie są dla mnie,a szkoda,wielki minus za trwałość -max.2godz na ciele na ubraniach niewiele dłużej...Wielbicielki pierwowzoru będą raczej mile zaskoczone ponieważ zapach jest prawie ten sam z tą różnicą że jest mniej męczący. Używam tego produktu od: kilku psiknięć Ilość zużytych opakowań: ok.50ml/100ml

Zgadzam się z moimi poprzedniczkami! Zawsze podobała mi się orginalna Euphoria, ale nie mogłam jej sobie kupić. Powód? Po paru minutach od spryskania się nią dostawałam strasznego bólu głowy -(, jakież było moje zdziwienie kiedy pani w Sephorze zaproponowała mi jej letni odpowiednik, a mianowicie wodę toaletową. Zapach niby ten sam, a jednak można w nim wyczuć w początkowych akordach taką świeża nutkę, której nie ma w wersji orginalnej.Pachnie delikatnie, zwiewnie i nadal bardzo seksownie.Trwałość zapachu bez zarzutu...........no i głowa nie boli -). Używam tego produktu od: 1 m-ca Ilość zużytych opakowań:brak

Euphorię edp mam i lubię, jednak nie bardzo podobają mi się końcowe nuty-są ciężkie i męskawe. Edt natomiast jest idealna-bardzo podobna do starszej siostry edp, jednak ciut lżejsza, nie męczy i nie dusi, jest bardziej przestrzenna. Na szczęście nie jest rozwodniona czy kwiatuszkowa, jak np Blossom. Edt ma swój charakter. Na mnie pachnie od początku do końca jak edp w pierwszej, najpiękniejszej fazie. Jest intensywna i trwała. Edt jest bardziej przestrzenna, rześka a edp wiadomo;) Chociaż "nuta przewodnia" jest taka sama, czuć, że to Euphoria. Dodam jeszcze, że flakonik jest cudny, płyn jasnoróżowy, no i na spodzie flakonika jest takie wgłębienie, że flakon stoi stabilnie, a nie "buja się" jak w klasyku. Ogólnie jestem zachwycona i o ile w klasyku podobał mi się tylko poczatek, potem wyłaziła drażniąca męska nuta, tak edt są z poczatku lekkie, a ich baza na mojej skórze to właśnie początkowe nuty edp. Uwielbiam :love:Używam tego produktu od:2 miesięcy Ilość zużytych opakowań:w trakcie 100ml

Dziwi mnie, że ten zapach nie ma jeszcze żadnej recenzji, bo jest naprawdę nieziemski. Delikatniejszy niż ta wcześniejsza Euphoria, ale pachnie równie pięknie i polecam go wszystkim kobietom, dla których tamten zapach był odrobinę za mocny. Ja używam go na co dzień i jestem zachwycona. Bardzo długo utrzymuje się na ciele. Kupię ponownie na pewno. Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno