Glam Shop Sypki puder pod oczy `GlamPOWDER` 

Puder z Glam Shopu zamówiłam z ciekawości w Hebe, ponieważ był w jakiejś super promocji i przy pojemności 8,6g wychodzi bardzo korzystnie cenowo. Mam wersję w nowej szacie graficznej - z różowym wieczkiem ze złotymi napisami, które bardzo elegancko się prezentuje. Puder ma bardzo jasny, beżowy odcień, który pięknie dopasowuje się do skóry. Konsystencja tego pudru jest tak cudowna i aksamitna, że na mojej skórze wygląda to genialnie i daje efekt wygładzenia. Początkowo puder używałam tylko pod oczy, a później użyłam też na strefę T odkryłam, że świetnie wygląda on na twarzy utrwalając podkład. Testowałam już wiele pudrów i albo bieliły skórę pod oczami, albo się świeciły jak rozświetlacz, albo przesuszały. Ten natomiast jest dla mnie idealny pod tym względem - skóra nigdy nie była przesuszona, a efekt rozświetlenia był bardzo subtelny spowodowany formułą pudru, a nie dodatkiem drobin jak to w przypadku innych marek. Dla mnie ten produkt jest niesamowicie wydajny, starczył na bardzo długo. Super, że w słoiczku mieści się prawie 9g a nie jak zazwyczaj około 5. To duży plus. Właśnie mi się skończył i już za nim tęsknię!

Puder pod oczy zamknięty jest w tradycyjnym słoiczku z siateczką o pojemności 5g. Miałki, dobrze zmielony. Kolor biały. Delikatnie rozjaśnia okolice pod okiem. Puder lekki, transparentny. Puder stosuję pod oczy jak również na strefę T. Na długo matuje skórę. Nie wysusza skóry, a efekt jest naturalny. Nie pozostawia na skórze pudrowości. Puder utrwala korektor pod oczy. Nie wchodzi w zmarszczki. Delikatnie wygładza skórę. Dobry puder pod oczy i na strefę T. Ładnie wygląda a efekt matowy długo utrzymuje się na skórze. Zalety: Utrwala korektor Delikatnie wygładza Nie wysusza skóry Utrzymuje mat Delikatnie rozjaśnia okolice pod okiem Dobry na strefę T

Często kosmetyki do makijażu z marki Glam Shop sprawdzały mi się, dlatego zdecydowałam się przetestować puder pod oczy. Za opakowanie o pojemności 8,6g zapłaciłam 29 zł. Nie jest to jakoś dużo tym bardziej za taką pojemność. Jak się okazało puder lepiej się sprawdzał na całej twarzy niż pod okiem. Nakładałam produkt jak zawsze, czyli delikatnie wilgotną gąbeczką na obszar pod okiem. Puder niedługo po zetknięciu się z podkładem zaczynał ciastkować i tworzyć nie ładnie wyglądająca maskę. Z drugiej strony próbowałam nakładać pędzlem ale również tak to się skończyło. Szkoda był mi wyrzucać dlatego spróbowałam nałożyć na całą twarz i tu już się sprawdził. Jest dosyć zbity, przez co nawet nie chciał przejść przez kratkę wieczka, ale przy rozprowadzeniu puchatym pędzlem ładnie wtapiał się w skórę. Lekko wygładzał i rozjaśniał skórę twarzy, dlatego tu już musiałam stosować ciemniejsze podkłady. Niestety na pewno do niego nie wrócę. Nie spełnił swojego zadania, a przynajmniej nie spełnił obietnic producenta, a do twarzy pudry mam swoje ulubione.

Poszukując naprawdę dobrego pudru pod oczy (wszystkie popularne się u mnie nie sprawdzają), postanowiłam wypróbować ten i uważam, że podjęłam dobrą decyzję. Mój puder jest już opakowany w nową puderniczkę z wieczkiem w kolorze brudnego różu. Muszę przyznać, że wygląda to bardzo elegancko i solidnie - plastik jest dobrej jakości. Jedyne co, to ciężko się go zakręca, często wychodzi krzywo i się nie domyka. Sitko w środku dozuje odpowiednią ilość produktu, fajnie, że można dziurki zatknąć, ponieważ jest do tego przeznaczona obrotowa "zatykaczka". Puder ma piękny zapach, który szybko się ulatnia. Po wysypaniu na wieczko ma kolor lekkiego satynowego beżu w neutralnej tonacji, co na skórze przekłada się na cudowny wygładzony efekt pod okiem bez żadnego koloru czy bielenia. Kosmetyk rozświetla tę okolicę. Jeśli chodzi o trwałość to jest w porządku, czasem korektor wejdzie w linie, ale na to składa się szereg czynników, nie tylko puder. Ogólnie póki co wypada najlepiej spośród tych, które testowałam. Muszę też zaznaczyć, że nie podrażnia tej okolicy, nie przesusza, ani nie szczypie w oczy - a moje są wrażliwe. Cenowo również wypada fajnie, ponieważ jest wydajny.

Jeżeli chodzi o wybór i zakup pudru pod oczy to jestem bardzo wybredna. Dla mnie ten kosmetyk musi spełniać określone funkcję i dawać mojej skórze konkretny efekt. Do tej pory w mojej kosmetyczce jeszcze nie przewinął się taki produkt tej kategorii, który byłabym w stanie nazwać niezastąpionym ideałem. Mimo to dalej dzielnie szukam czegoś, co będę mogła nazwać moim ulubieńcem i te właśnie poszukiwania sprowadziły mnie do zakupu propozycji od polskiej marki Glam Shop. Nie jestem co prawda jej zagorzałą fanką, ale chętnie obserwuję, jakie wprowadzają nowości i raz na jakiś czas coś od nich zakupię. Kosmetyk zamknięty został w wykonanym z plastiku słoiczku o pojemności 5 gram. Jak na puder przeznaczony na strefę pod oczami jest to całkiem w porządku. Wieczko posiada biały kolor, a znajdujący się na nim napis przedstawiający logo producenta oraz nazwę kosmetyku jak i grafika zamkniętych oczu ma piękny, mieniący się na srebrno oraz tęczowo odcień. Denko jest przeźroczyste i dokładnie widać, ile pudru nam pozostało. W momencie zakupu znajdujące się w opakowaniu dziurki, przez który finalnie ma wydobywać się produkt są zabezpieczone odklejaną folią. Słoiczek jest mały i mimo, że jakoś graficznie nieskomplikowany, to prezentuje się naprawdę uroczo. Sam puder został drobno zmielony i ma delikatny, lekko słodziutko - cukierkowy zapach, który jest jednak ledwo wyczuwalny, z czasem nawet całkowicie się ulatnia i absolutnie nie powoduje dyskomfortu podczas noszenia pudru pod okiem. Godny uwagi jest fakt, że jest to produkt o beżowym zabarwieniu. Jest to kolor w miarę neutralny w tonacji, a jego odcień nie jest ani za ciemny, ani za jasny. Jeżeli założeniem była jak największa uniwersalność tej barwy to moim zdaniem się udało. Puder aplikowałam na korektor za pomocą małego ale puchatego pędzla, który docelowo przeznaczony jest do blendowania cieni, ale w tej kwestii również sprawdza mi się idealnie od naprawdę długiego czasu. To, jak kosmetyk ten wygląda na skórze to coś niesamowitego. Strefa pod oczami staje się idealnie wygładzona, wygląda jak po photoshopa. Nie widać żadnych zmarszczek, a linie mimiczne znacznie zanikają. Dodatkowo beżowy odcień produktu zwiększa krycie korektora i sprawia, że zasinienia stają się mniej widoczne. Korektor trzyma się w nałożonych obszarach przez cały dzień, nic się nie wykrusza ani nie zbiera w drobnych zagięciach skóry. Puder ten warto także zaaplikować w miejscach, które chcemy optycznie wygładzić, takie jak np. linie uśmiechu. Myślę, że w tej roli również idealnie się sprawdzi. Kosmetyk daje naszej skórze satynowe wykończenie, które lekko wpada w mat, jednak dalej wygląda to bardzo naturalnie. Jak dla mnie jest to idealna propozycja, która sprawia, że w końcu mogę powiedzieć, iż znalazłam idealny puder pod oczy, którego nie chce zamieniać na żadnej inny. Świetny kosmetyk, serdecznie polecam.

Puder ma naprawdę sporo plusów. Co z tego, skoro jeden minus jest tak duży, że wszystkie pozytywy nie mają już znaczenia. Mam na myśli zapychanie. Poważnie, to jest jakaś tragedia! Robiłam wiele podejść do tego pudru w nadziei, że to może nie on. Niestety, wszystkie próby kończyły się wielkimi problemami...

Jest to nowość więc nie przetestowałam go bardzo dobrze, ale po tych kilku użyciach już widzę że to fajny puder pod oczy. Nie daje koloru, wygładza, dość dobrze się utrzymuje. Potrafi jednak wejść w załamania powieki, nie wiem jeszcze tylko czy to wina samego pudru, ilości jaką nakładam bo nie zawsze tak jest czy może to kwestia tego co pod nim.

Bardzo dobrze wygładza skórę pod oczami. Ze swoją mam problemy bo po pierwsze jest bardzo cienka do tego cienie i worki więc pełny pakiet. Puder na szczęscie nie obciąża skóry ani nie podkreśla załamań. Nie ciastkuje się co bardzo często spotykam w pudrach. Jest matowy.

Uważam że glam shop ma cudowne produkty ten puder jest jednym z moich ulubionych. Jest gladki, dobrze zmielony, pięknie wygląda pod oczami, super utrwala makijaż pod oczami, jedynie opakowanie mi się osobiście nie podoba ale to raczej kwestia gustu. Ogólnie polecam!!!