Słabo jest...
Niestety, ale ja tych perfum prawie nie czuję, na szczęście zrobiłam tylko test nadgarstkowy w drogerii, bo zdarza mi się kupować perfumy w ciemno, na podstawie opinii i nut zapachowych. O tym zapachu oczywiście naczytałam się wcześniej, jaki to jest mocny i zmysłowy, a tu wielkie rozczarowanie...
Przede wszystkim, jak się czyta o nutach zapachowych tych perfum, to już widać, że jest ubogo, jest tam gruszka, wanilia i tonka... No ale wiecie, to w końcu Jean Paul Gautier, więc można pomyśleć, że czasem połączenie niewielu nawet składników, ale umiejętne, potrafi dać coś naprawdę niespodziewanego. Naczytawszy się zachwytów, już się trochę napaliłam na te perfumy, na szczęście na mojej drodze pojawiła się znana drogeria z testerem.
Psik na nadgarstek i przyznam, że działo się niewiele, trochę gruszki w cukrze, po chwili dołączyła gdzieś w tle wanilia i zapach jakby kurzu i...to już koniec.
To wszystko przy słabej projekcji, tak, że musiałam wysilać węch, żeby ten ubogi miks zapachowy poczuć.
Dodam, że ja nie jestem jakimś mega zapachowym wrażliwcem, dlatego lubię mocniejsze perfumy, pomyślałam więc sobie, że może to kwestia mojego niezbyt wyczulonego nosa, jednak dawałam nadgarstki do powąchania 3 innym osobom, które mi towarzyszyły i one także czuły niewiele.
Dla mnie to perfumy słabe zarówno jako kompozycja, jak też pod względem parametrów, na pewno nie warte tych pieniędzy. Chyba, że ktoś lubi takie do bólu mało skomplikowane zapachy i jest zapachowym wrażliwcem, o bardzo wyczulonym węchu.
Edit: Dałam 1 gwiazdkę, ale zmieniam na 2, zapach choć o mizernej projekcji jest jednak naprawdę trwały, na bloterku, który również psiknęłam, przetrwał ponad 24 godziny.