Revolution Beauty (Makeup Revolution) Ultimate Nudes Light Shadow Palette Paleta 9 cieni do powiek

Już samo spojrzenie na te dziewięć pięknie dobranych cieni wystarczyło dla mnie, by poczuć inspirację do stworzenia zarówno subtelnych dziennych makijaży, jak i bardziej wyrazistych wieczorowych looków. Formuła cieni jest naprawdę mega aksamitna i łatwa w blendowaniu, co sprawia, że aplikacja to czysta przyjemność, nawet dla mniej wprawnych rąk. Znajdziecie tu matowe, satynowe i błyszczące wykończenia, które perfekcyjnie się uzupełniają. Maty są delikatne, ale dobrze napigmentowane, a błyszczące odcienie dodają spojrzeniu wyjątkowego blasku, który przyciąga uwagę. To, co wyróżnia tę paletę, to jej uniwersalność. Kolory pasują do każdego typu urody – od jasnej po ciemniejszą karnację. Niezależnie od okazji, ta paleta jest zawsze gotowa, by wydobyć naturalne piękno oczu i podkreślić ich wyjątkowy charakter. Cienie nie osypują się i utrzymują na powiekach przez wiele godzin, a ich kompaktowe opakowanie jest idealne do torebki czy na wyjazd. Revolution Beauty znów udowodniło, że świetna jakość może iść w parze z przystępną ceną. Ultimate Nudes Light to obowiązkowa pozycja dla każdej fanki makijażu - takich jak m.in JA!, która ceni sobie klasykę i elegancję w codziennej rutynie. Idealna paleta, która daje maksimum możliwości, przy minimum wysiłku!

Paletkę kupiłam z poleceń na instagramie, gdy tylko pojawiła się na rynku. Wydawało mi się, że będzie idealna do kosmetyczki na krótkie wyjazdy. Nie jestem perfekcjonistką i znawczynią wykonywania skomplikowanych makijaży oka, dlatego wydaje mi się, że dla zwykłego człowieka ta paletka ma swoje plusy, ale i minusy. Używam jej często, gdy się spieszę i potrzebuję jeden/dwa cienie, aby powieka nie wyglądała smutno. Najczęściej wybierałam bazowe matowe cienie, ponieważ łatwo się z nich korzysta. Paletka posiada też 4 foliowe napigmentowane blaskiem cienie - z czego trzy z nich wpadają w fiolet/róż/ . Minusem na pewno jest to, że cienie lubią się osypywać, a pyłek często można znaleźć na wieczku opakowanie. Szkoda, że nie ma do paletki dołączonego aplikatora, chociażby maleńkiego, który przydałby się na wyjazdach. Oceniam produkt na mocną 4, ale raczej nie kupię jej ponownie.

Paletka składa się z 9 cieni w odcieniach beżu, brzoskwini/ różu i czekolady. Pięć z nich jest matowa i cztery błyszczące folie. Opakowanie ma proste i minimalistyczne. W zestawie nie ma aplikatora. Bardzo ważne dla mie jest to, żeby cienie były mocno napigmentowane, aby wystarczyło kilka ruchów pędzelkiem w celu stworzenia pięknego, wyraźnego makijażu. Ta paletka właśnie tak ma- posiada mocno napigmentowane, soczyste kolory i nie osypuje się podczas nanoszenia na powiekę. Makijaż długo się trzyma, nawet bez użycia bazy. Barwy są pięknie skomponowane i idealnie ze sobą współgrają. Jedyny minus jaki zauważyłam u siebie, to problem w blendowaniu. Mam wrażenie jakby jeden cień nie "przyklejał" się do drugiego, przez co trochę trudno mi nanosić ciemniejszy kolor na jaśniejszy, jednak po małych kombinacjach makijaż wygląda pięknie. Używam ich na dzień w sezonie wiosenno/ letnim. Zapraszam również na instagramowy blog: eulina_cosmeandtravel.