Ziołolek Linomag, Balsam dla dzieci i niemowląt 

Skóra każdego z moich dzieci nie wymagała codziennej aplikacji balsamu lub kremu. Kiedy jednak zdarzało się, że była bardziej podrażniona lub sucha, z chęcią sięgaliśmy i sięgamy po ten balsam. Mam zaufanie do całej marki Linomag i te produkty nigdy nie zrobiły krzywdy skórze moich dzieci. Dodam, że nie zmagają się żadnymi dysfunkcjami skóry typu AZS. Balsam bardzo dobrze nawilża skórę, łagodzi, natłuszcza. Dość szybko się wchłania, łatwo wciera. Bardzo dobrze, że nie jest mocno perfumowany. Polski, dobry i tani produkt, który jest bezpieczny. Polecam

Balsam cudownie nawilża ciało, sprawia że skóra jest jedwabista i miła w dotyku, a do tego cudownie pachnie. Idealny balsam dla niemowląt jak i dorosłych!

Balsam ładnie pachnie, nawilża skórę. Po zastosowaniu nie zaobserwowałam swędzenia, podrażnień. Nie był to nasz ulubieniec ale spełniał swoją rolę. Raczej do niego nie wrócimy, będziemy stosować inne produkty.

Kupiłam go, gdy kompletowałam wyprawkę dla mojego niemowlaka. Zapłaciłam jakieś 12 zł w Pepco. Miałam już kupiony żel do mycia ciałka z tej firmy. Balsam okazał się po prostu fajny. Nie podrażnił skóry mojego dziecka, nie wysuszył, utrzymał ją w dobrym stanie. Używałam go po każdej kąpieli. Na małe ciałko potrzebowałam niewielkiej ilości kosmetyku, więc wystarczył nam na kilka miesięcy. Łatwo się wchłaniał i bez problemu mogłam później założyć dziecku ubranka. Czasem nawet sama go użyłam na ręce po kąpieli. Dla dorosłej skóry również okazał się zupełnie w porządku. Miał delikatny bobaskowy zapach, który było czuć przez chwilę. Opakowanie wygodne i poręczne do obsługi jedną ręką, pod światło było widać zużycie. Pompka się nie zacinała. Pod koniec przecięłam butelkę, a resztki zużyłam na sobie. Podsumowując, byłam z niego zadowolona, spełnił moje oczekiwania. Nie wykluczam ponownego zakupu.

Bardzo dobry produkt do codziennej pielęgnacji maluszka. Używaliśmy od pierwszych dni życia. Dobrze nawilża skórę, przepięknie pachnie i nie jest drogi. Polecam.

Jeden z naszych ulubionych balsamów. Często do niego wracamy. Idealny produkt do wrażliwej skóry dzieci. Nas nie uczula i jest dobry dla skóry alergicznej. Ma śliczny, delikatny zapach . Wygodne opakowanie z pompką która się nie zacina i dozuje odpowiednią ilość produktu. Idealny dla suchej skóry na wszelakie zaczerwienienia. Konsystencja jest troszkę rzadka ale to zupełnie nie przeszkadza w aplikacji. Szybko się wchłania, nie jest tłusty, nie pozostawiał plam na ubraniach, dobrze nawilża.

Całą serię linomag poznałam jeszcze przed narodzinami córki. Najpierw towarzyszył nam delikatny szampon, potem krem z cynkiem, krem i żel do kąpieli, aż w końcu ten balsam. I każdy z nich ma więcej zalet, niż wad i wszystkie sobie chwalę. Balsam z pompką to wygoda. Ma charakterystyczny zapach, który dla mnie jest bardzo przyjemny, córce zdaje się nie przeszkadzać, ale jest bliski natury, trochę czuć oleje i może wydać się specyficzny, wydaje mi się, że przez olej lniany. Wchłania się szybko, ale pozostawia natłuszczenie. Nie bieli i nie odbija się na ubraniach. Skóra jest niesamowicie wygładzona, świetnie nawilżona i od dawna nie zmagamy się z szorstkimi miejscami na ciele córki, co wcześniej było sporym problemem. Czasami udało się zamaskować lub pożegnać na krótką chwilą, a potem chropowate placki wracały, zwłaszcza na nogach. Póki co ten balsam to najlepsze smarowidło, jakiego używałam dla dziecka. Rozsmarowuje się momentalnie, to też przy wierzgającym lub uciekającym maluchu dużo ułatwia. Dosyć wydajny, cena w stosunku do jakości niska. Polecam spokojnie już dla niemowląt.

Balsam zakupiłam ze względu na jego wielkość i cenę. Jest mały a w podróże samolotem staram się zabierać mniejsze opakowania. Balsam jest w świetnej cenie zapłaciłam za niego około 15 zł. Mojej skórze przyniósł ukojenie. Skóra nie jest szorstka i przesuszona. Przy braniu Izoteku spełnia się świetnie. Można go też stosować do rąk jeśli nie ma się niczego innego pod ręka. Może nie ma najpiękniejszego zapachu ale też nie jest najgorszy. Jak dla mnie mógłby się troszkę szybciej wchłaniać ale to jest emolient więc trzeba mu wybaczyć.