Kolejny produkt firmy Ziaja, z którego jestem zadowolona.
Mleczko zakupione zostało w zasadzie bez żadnego zastanowienia - ot, rzuciłam szybko okiem na skład, później na cenę i wylądowało w koszyku - tak zaczęła się nasza znajomość, która trwa i trwać będzie zawsze.
Już chyba każdy na Wizażu wie, jakie są moje problemy skórne, tym bardziej, że staram się o tym wspomnieć niemal w każdej recenzji. To bardzo ważna informacja, która ma ogromny wpływ na użytkowanie i działanie produktu oraz w konsekwencji - na ocenę końcową.
Tak więc, znajdziemy u mnie: AZS, nierzadko egzema (nawet i z wysiękiem, straszne, ale prawdziwe!), często swędzenie oraz zaczerwienienie, zawsze suchość oraz nadwrażliwość. Łatwo nie jest, stąd częsty wybór produktów przeznaczonych dla dzieci lub też produktów aptecznych.
Mleczko Ziajka (urocza nazwa, swoją drogą, rozczula mnie od zawsze, chociaż...ja płaczę nawet na Królu Lwie :D) znajduje się w białej, okrągłej butelce z klapką. Od frontu mamy śliczną zebrę Zenobię, która z pewnością przyciągnie uwagę najmłodszych. Z tyłu, na etykiecie, mamy wszystkie niezbędne informacje, a więc sposób użytkowania, skład, składniki aktywne, przeznaczenie oraz działanie.
Konsystencja produktu zachwyciła mnie, mówiąc wprost i bez ogródek. To mleczko pełną gębą, aksamitne i lekkie, które rozprowadza się bez żadnych problemów (wygoda zwłaszcza dla mam ruchliwych maluszków, które nie usiedzą w jednym miejscu ;)). Zapach jest bardzo przyjemny, identyczny jak w pozostałych produktach z tej serii - dzidziusiowy, lekko pudrowy i bardzo świeży.
Produkt ma obiecujący skład, znajdziemy tutaj m.in. ekstrakt z owoców drzewa Tara, kompleks wapniowy, olej bawełniany, wit.E, d-panthenol, wit.C. Mamy również glicerynę i parafinę, generalnie to mleczko to znakomity emolient.
Wchłania się natychmiastowo, ale otula skórę delikatnym filmem, w zauważalny sposób ją wygładzając, zmiękczając oraz łagodząc. Nawilżenie jest na dobrym poziomie i długotrwałe, aczkolwiek ja w przypadku nawrotu egzemy stosowałam je dwa razy dziennie.
Najbardziej zdumiewało mnie to, jak wspaniale radził sobie z łuszcząca się i przesuszoną do granic możliwości skórą (najgorzej było na łydkach, kolanach, rękach, plecach, dekolcie i dłoniach) - odczucie ulgi było nie do przecenienia. Fantastycznie regeneruje i chroni skórę przed utratą wody, przy regularnej aplikacji widzę różnicę w wyglądzie oraz kondycji mojej skóry, jest gładka, dobrze nawilżona, zniknęło szczypanie, zaczerwienienia, nawet po depilacji nie ma żadnych przykrych dolegliwości.
Mówiłam, że nie zapycha? Nie, więc mówię teraz :). Zero krostek czy innego paskudztwa. Do tego ta wydajność i niska cena...
Mówiąc wprost: jestem zachwycona! Spełnia wszystkie obietnice producenta, spełnia moje wymagania, kosztuje grosze i mnie upiększa...czego chcieć więcej, moje panie? :)