Gosh I'm Sparkling Highlighter Rozświetlacz

Producent oferuje trzy odcienie tego rozświetlacza. Ja zdecydowałam się na 02 sun dust. Nie jest to kolor żółty, raczej taki brązowo-beżowy. Do tego delikatne drobinki. Napis na pudrze/ rozświetlaczu szybko się starł, bo produkt sam w sobie się mocno pyli niestety. Daje ładny, subtelny efekt na twarzy ( nakładam pędzlem do różu ) i utrzymuje się do kilku godzin. Z poprawkami pewnie i na imprezie całonocnej by dał radę. Odcień w mojej opinii idealnie nadaje się dla takiej bladolicej brunetki jak ja. Tu nie ma brązowych plam z drobinami. Opakowanie solidne , mogłoby mieć oczywiście lusterko, ale teraz to rzadkość w tego typu produktach. Wydajny, bo nie trzeba dużo go aplikować.

Ponieważ chętnie uczestniczę w różnego rodzaju licytacjach dobroczynnych, czasem udaje mi się upolować w ten sposób fajne kosmetyki. Oceniany tutaj rozświetlacz kupiłam w październiku na licytacji na rzecz chorych kotków. Posiadam odcień 002 . Nie jest on zbyt jasny,, co jest dla mnie dużym plusem. Rozświetlacz ma zbitą konsystencję i nie pyli. Nakładam go specjalnym pędzlem na kości policzkowe i łuk kupidyna. Kosmetyk nie migruje i dobrze dogaduje się z innymi kosmetykami kolorowymi. Produkt ożywia twarz, nadając jej wypoczęty wygląd. Wygląda naturalnie, na pewno nie grozi nam efekt rodem z dyskoteki. Odcień 002, który posiadam będzie moim zdaniem pasował do dosyć jasnych, ale nie bladych cer. Myślę, że sprawdzi się też latem, kiedy będę opalona. Pigmentację określiła bym jako średnią, nie jest ona bardzo mocna, ale na pewno zauważalna. Trwałość to kilka godzin. Kosmetyk nie znika po kilku kwadransach, ale też nie utrzyma się przez cały długi dzień. Pozytywnie zaskoczyło mnie również opakowanie. Chociaż to plastik, to jest ono solidne, a napisy nie ścierają się. Warto spróbować.