Revuele Intimate Wet Wipes with Lactic Acid (Chusteczki do higieny intymnej z kwasem mlekowym) 

Nie mam tak naprawdę zdania na temat tych chusteczek. Są po prostu takie sobie. Oczyszczają, wielkość chusteczki odpowiednia, a w składzie mamy nagietek i rumianek. Jeżeli ktoś tak jak ja ma wrażliwe okolice intymne to nie są chusteczki do higieny intymnej dla niego. Są zbyt mokre i mogą podrażnić, jeżeli nie wytrze się okolic papierem toaletowym. Szata graficzna opakowania łudząco wskazuje na zawartość lawendy w składzie, a niestety tak nie jest. Niestety, ale ja tych chusteczek nie kupię ze względu na szczypanie po ich użyciu.

Choć nie jestem zwolenniczką testowania nowych produktów do higieny intymnej z uwagi na wrażliwość i skłonność do podrażnień, czasem skuszę się na coś nowego, jak każda z nas ;) Chusteczki zapakowane są w standardową saszetkę z plastrem , plaster jest bardzo wytrzymały, po wielokrotnym otwieraniu i zamykaniu wciąż dobrze zabezpiecza chusteczki przed utratą wilgoci i zanieczyszczeniami, nie odkleja się po bokach mimo tego, że chusteczki wciąż się ze mną przemieszczają, a w mojej torebce panuje wielki tłok. Opakowanie odpowiada mi wizualnie, jest biało-fioletowe z grafiką delikatnych kwiatów, subtelne i kobiece. Chusteczki bardzo mi podpasowały i polubiłam je bardziej niż te z firmy Lactacyd. Są grubsze i bardziej wytrzymałe od znanych mi chusteczek do higieny intymnej i mam wrażenie, że mocniej nasączone. Pachną subtelnie, wręcz niewyczuwalnie , doskonale odświeżają i to na długo. Delikatnie nawilżają i nie wywołują żadnych podrażnień. Wypadają też korzystnie cenowo, a w opakowaniu jest 20 sztuk więc na jakiś czas wystarczy, choć takiego produktu każdy używa według potrzeb. Chusteczki do higieny intymnej są dla mnie niezbędnym produktem, dlatego, że często się przemieszczam i coraz bardziej potrzebuję odświeżenia, a te recenzowane stały się moimi ulubionymi, polecam.