Omnia Botanica, Velvet 3D Make up Sponge (Gąbeczka do makijażu)

Miałam do niej kilka podejść, ale w końcu się poddałam.
Gąbka jest miła w dotyku i ma ładny pudroworóżowy kolor, ale na tym jej zalety się kończą.
Przy nakładaniu podkładu zostawia na twarzy strukturę, robi plamy, wchłania podkład, a gdy jest bardziej mokra rozwadnia go.
Po jednym użyciu nie mogłam jej doprać, a po kilku praniach zaczęła się strzępić.

Gąbka jest twarda i mało elastyczna. Nie blenduje dobrze podkładu, a w dodatku po prostu popruła się przez sam środek po pierwszym myciu. Jedno, wielkie NIE.

Gąbkę kupiłam na promocji w Rossmanie za niecałe 7 zotych - na szczescie. Przy pierwszym dotknięciu zaintrygowało mnie wykonanie tej gąbki jako Velvet.
Myślałam, że coś z tego będzie, ale gąbka jest dla mnie za twarda. Wchłania mnóstwo produktu. Czyszczenie jej to jest droga przez mękę. Nie mam pojęcia czym kierował się producent może faktycznie tak jak się czyta opis będzie dobra do bakingu. Ale chyba tylko do tego. Ja nie sprawdzalam jej pod tym kątem bo nie robię bakingu. W każdym razie dla mnie powinno być wielofunkcyjna, a do aplikacji produktów mokrych jak dla mnie jest beznadziejna. Gdyby jeszcze wklepany podkład wyglądał ładniej niż po innych, ale też nie.

Na początku stosowania myślałam, że to będzie mój hit. Kupiłam na promocji w rossmanie za jakieś 10 zł. Po paru użyciach zauważyłam jednak, że pije strasznie dużo produktu. Bardzo trudno jest ją tez wyczyścić. Awaryjnie- spoko, na co dzień- nie dla mnie.

Nie moje gusta

Zaciekawiła mnie różnymi opiniami dlatego postanowiłam przetestować ją na sobie. I faktycznie mam

Gąbeczka wykonana jest z włókna mikrofibry dlatego od początku już czuć inną aplikację podkładu niż przy normalnej gąbce.
Przez jej strukturę wchłania mniej podkładu oraz nie pozostawia smug. To duża zaleta bo większość blenderów do makijażu pochłania dość sporą ilość podkładu. Jednak mój poprzedni blenderów także nie robił smug dlatego tutaj jestem sceptycznie nastawiona do tej innowacyjności o której mówi producent.
Dodatkowo mam wrażenie, że blender nie pochłania dużo podkładu ale również jakby dobrze go nie wklepuje w twarz. Wydaje mi się, że najlepszym rozwiązaniem jest rozcieranie podkładu po twarzy, wtedy makijaż jest do zaakceptowania:)
Dla mnie plusem jest kształt- ścięta strona gąbki umożliwia dokładną aplikację podkładu w trudno dostępnych miejscach, jest to precyzyjniej wykonane.
Ciężko troszkę przestawić się do uczucia aplikacji tym blenderem ze względu na materiał z którego jest wykonany. Wydaje mi się, że to kwestia przyzwyczajenia.
Blener wersji Wet or Dry czyli do aplikacji na mokro lub sucho w zależności od potrzeb. Tu akurat świetnie rozwiązanie ponieważ spełnia ona rolę pędzla przy rozprowadzaniu pudru czy rozswietlacza. Idealna wersja na wyjazdy.
Gąbka sama w sobie jest świetnym produktem, który ma wiele zalet jednak mi ciężko przestawić się na jej używanie po tylu latach używania zwykłych gąbek do makijażu a wklepywanie i efekt nie jest do końca wg mnie akceptowany.

Jest to moja pierwsza gąbka więc nie mam porównania do "gołych". Jest średnio twarda, pokryta takim weluro-puszkiem. Raczej nie wchłania podkładu pod powierzchnię. Nakładanie na mokro daje chyba trochę lepszy efekt na tłustej skórze niż używanie palca. Dobre matowe krycie przy cienkiej warstwie makijażu.
Korektor też ładnie się wtopił. Jednak po wielu próbach mogę stwierdzić, że na skórze o bardzo rozszerzonych porach najskuteczniejszy "kamuflaż" jest nałożony palcem.

Polecam w przecenie do wypróbowania za max 8zł, ale jeśli lubicie swoją, to ta raczej nie będzie lepsza.

Jeśli chodzi o opakowanie: skoro została wyprodukowana w Chinach, a opakowanie jest polskie, to czy nie przyjechały do nas popakowane w folię dla zachowania higieny w transporcie?

Kupiłam gąbeczke gdyż zaciekawiła mnie nowa marka w rossmanie w ciekawych minimalistycznych opakowaniach.
Gąbeczka jest bardzo miękka w dotyku.
Struktura gąbki jest welurowa. Ma bardzo wygodny kształt, gdyż jest ścięta.
Gąbka wchłania minimalna ilość podkładu, ale zauważyłam dużo mocniejsze krycie przy jej użyciu co nie do końca mi się podoba.
Korektor przy jej użyciu wyglada ciężko pod oczami, gdyż za dużo produktu zostaje pod okiem i nie wtapia się w całość.
Dla fanek mocnego krycia może to być hit ja z wiekiem lubię jednak nie co mniejsze krycie. Ale za ta cenę uważam, że jest to całkiem udany produkt.

Gąbeczkę kupiłam dlatego, że była aktualnie na promocji (ok. 6zł), a zazwyczaj kupuję jak najtańsze, bo i tak po jakimś czasie użytkowania trzeba je wymienić na nowe. Moje pierwsze wrażenie było dobre - miły materiał, bardzo fajny kształt, jednak po przyłożeniu do twarzy i rozpoczęcia nakładania podkładu okazało się, że gąbeczka jest stosunkowo twarda i średnio rozprowadza makijaż.