Maui Moisture Curl Quench + Coconut Oil Shampoo Szampon do włosów kręconych i osłabionych)

Dla mnie ten szampon to absolutny hit. Od lat mam problem z doborem szampony lub, który będzie łagodny dla skóry głowy i nie będzie powodował świądu, ale też oczyszczający, a przy tym nie będzie wyruszał włosów i z fal nie robił pudla. Po tym szamponie włosy są miękkie, nie swędzi mnie skóra głowy, no i ten zapach! Mimo, że zazwyczaj używam kosmetyków mało lub wcale nie perfumowanych, zapach całej linii jest na ogromny plus i utrzymuje się do kolejnego mycia. Największym minusem jest bardzo słaba dostępność no i cena. Kupiłam go na wyprzedaży w Rossmanie za 20 zł, a aktualnie w internecie można znaleźć go za 60..

Dziś rzadko sięgam po szampony w formie żelu i oraz bardziej przyzwyczajam się do szamponów w kostce, po które sięgam na co dzień. Nie oznacza to oczywiście, że nie testuję tradycyjnych szamponów, chociaż staram się sięgać po te z dobrym i ciekawym składem. Kosmetyki Maui od dawna kusiły mnie swoimi pękatymi butlami i ciekawymi składnikami , a także odstraszały wysokimi cenami. Po szampon dedykowany włosom kręconym i osłabionym sięgnęłam, korzystając oczywiście z promocji w Rossmann. Duża, brązowa, plastikowa butla z wygodnym klikającym zamknięciem opatrzona jest jasną etykietą. Całość jest spójna z innymi produktami marki. Bardzo gęsty, perłowo-biały szampon pięknie, ale niezwykle intensywnie pachnie kokosem- to niektórym może przeszkadzać (dla mnie jest zaletą). Kosmetyk należy dawkować naprawdę oszczędnie, ponieważ bardzo mocno się pieni i trudno zmyć go z włosów. W moim przypadku sprawdza się jedynie niełączenie go z jakimikolwiek innymi kosmetykami. Wtedy loki są zdefiniowane, a włosy nie puszą się, pięknie błyszczą i łatwo się rozczesują. Dobrze działa również pozostawienie specyfiku dłużej na włosach, żeby składniki zdążyły zadziałać. Szampon na pewno nie sprawdzi się na cienkich, delikatnych kosmykach. Mocno obciąża włosy i trzeba bardzo uważać na dokładne zmycie produktu z włosów. Szamponu Maui z olejem kokosowym, wyciągiem z papai i plumerią używam, kiedy zależy mi na uzyskaniu zdefiniowanych loków. Nie podrażnia i nie wysusza skóry głowy, ale jego minusem jest- w moim przypadku- kiepska współpraca z odżywkami czy maskami do włosów. Po użyciu szamponu stylizuję włosy jedynie żelem aloesowym i wtedy fryzura wygląda świeżo, nie jest przyklapnięta, a moje wysokoporowate włosy są miękkie i mocno błyszczą.