Ingrid Cosmetics Blur & Matt Primer Primer pod makijaż

Bazę zakupiłam w Hebe i od razu się w niej zakochałam. Po wypróbowaniu testera już w sklepie poczułam na skórze, jak baza ładnie wygładza. Jest to duża zaleta produktu - makijaż pięknie się na niej trzyma przez cały dzień, a cera widocznie mniej się świeci. Ładnie trzymają się na niej też cienie do powiek i róż. Po wykorzystaniu pierwszego opakowania od razu pobiegłam do Hebe, ale produkt wycofano. Drugie opakowanie zamawiałam przez Internet. Szłam na wesele i nie wyobrażałam sobie używać innej bazy. Często słyszę, że po zastosowaniu jej mam gładką cerę. Minusem jest opakowanie i pompka, która się psuje w trakcie używania, przez co trudno nakłada się produkt i wiele zostaje w środku butelki. To dość niewygodne.

Bazę kupiłam skuszona promocją w hebe. Przez pierwszy tydzień używania byłam zachwycona: super konsystencja, super działanie- przedłużała trwałość podkładu, na cerze pozostawiała przyjemną gładką taflę, piękny zapach, ładne opakowanie z pompką .. Jednak po tygodniu czar prysł - pompka się zepsuła, najpierw zaczęła pryskać bazą przez co poplamiłam bluzkę, a potem całkiem odmówiła posłuszeństwa. A co do efektów.. cera stała się wysuszona, i nawet dobrze nawilżający krem i baza tu nie pomogły, pory pozapychane, nowe wypryski których nie miałam już 3 miesiące... I to nie jest tylko moje zdanie, próbowałam oddać siostrze bo mam wrażliwą cerę i liczę się z tym że może innym tak nie zaszkodzi, jednak i ona stwierdziła że baza jest strasznie podrażniająca

Od razu uprzedzę, że nikt mi nie płacił za napisanie tej recenzji... Primer i inne cudeńka od producentów polskich marek otrzymałam w paczuszce reklamowej od Hebe. Dotychczas używałam dwóch bez marki Ingrid, gdzie jedna wprawiła mnie w zachwyt, a druga w czarną rozpacz, dlatego dosyć sceptycznie podeszłam do tego "wynalazku"... Pierwsze użycie, drugie, kolejne i następne ... I mie mogłam uwierzyć, że ta baza nie ma żadnych minusów! No, może poza ceną, jak na polską markę dla niektórych, ale jest dokładnie tak, jak obiecuje producent. Nawilża dobrze buzię, co daje dobrą podkładkę pod fluid. Nadaje cerze lekki mat, ale nie jest to taki nachalny, gdzie wygląda się, jakby cała twarz była rodem z muzeum figur woskowych! To jest taki "zdrowy rodzaj matu", w granicach dobrego smaku. Razem z matowym podkładem wyglada całość pięknie! Rewelacyjnie współgra również z podkładem rozświetlającym, bowiem zakrywa wszystkie te niedoskonałości, które staramy się bardziej ukryć niż podkreślić. I najlepsze w tej bazie jest to, że zawiera jakieś składniki, które kontrolują ilość wydzielanego sebum, przez co buzia przez cały dzień NIE TŁUŚCI SIĘ!!! Jak dla mnie bomba Moim zdaniem jedna z najlepszych baz wsród tegorocznych nowości. Nie mam już możliwości dodania jej do swoich hitów, ale mogę polecić z całego serca!