Avon Little Black Dress The Dress EDP 

Perfumy, woda toaletowa czy też perfumetka znajdują się w ładnych, eleganckich, szklanych flakonikach. Zapach o którym mowa jest przepiękny! Intensywny, elegancki, kobiecy, zmysłowy, słodki ze świeżą nutką. Idealny na randki ale i na inne wyjścia zarówno latem jak i zimą. Do 5h są mocno wyczuwalne, a potem ich intensywność słabnie (nadal są wyczuwalne przez kolejne kilka godzin ale coraz słabiej). Aby utrzymać intensywność zapachu dłużej należy psiknąć się jeszcze raz po tych właśnie 5h.

Mega ciekawy i intrygujący zapach. Wyróżnia się ciężkawymi nutami, ale to mi odpowiada. Nie jest za ciężki — jest na granicy, balansuje, ale nie przechodzi na stronę nadmiernej ciężkości. Zapach na wieczór — tak w skrócie opisałabym tę propozycję od Avon. Na początku wydaje się nijaki, ponieważ zaczyna się kwiatowo, trochę mdło, by za sekundę nutki drzewne zaczęły działać. Później staje się lżejszy i świeży, by po rozwinięciu stać się konkretny i „osiąść” na skórze. Jesienne wieczory to idealna pora na te perfumy. Latem mogą być za mocne, ale to oczywiście może się zmienić w zależności od okoliczności. Trzymają się dobrze, ale nie do końca ten czas mnie satysfakcjonuje. Myślałam, że jak na tak mocniejsze „uderzenie”, będą na skórze dłużej. Co nie zmienia faktu, że są na tyle intrygujące, że sięgnę po nie po jakimś czasie ponownie.

Zapach testowałam w formie próbki, miałam w planach kupno pełnowymiarowego opakowania, gdyby mi się spodobały, ale jednak to nie jest to. Klasyczną małą czarną lubię, lata temu miałam kilka flakoników, chętnie kupuję też wariacje na temat tego zapachu. Sądząc po podobnym do pierwowzoru flakonie, myślałam, że będzie to zapach w podobnym stylu. Tymczasem The Dress nijak ma się do tej mrocznej czerni - to bardzo rozwodniony zapach cytrusów z drzewną bazą. Początek jest bardzo mandarynkowy i cytrusowy, tę nutę czuć wybitnie. Im dłużej na ciele, tym bardziej robi się kwiatowo i drzewnie. Przy skórze staje się wręcz pudrowy, w kierunku dziecięcych kosmetyków. Niestety, to jedna z tych kompozycji, w której "czuć Avon" :D Charakterystyczna dla marki, jakby lekko rozwodniona i zwiewna. Chwilami przypomina mi Summer White Sunset i chyba w takiej kolorystyce bym je widziała, zamiast tej mylącej czerni. Flakonik mimo tego braku spójności z zapachem, w internecie na zdjęciach wygląda w porządku. Trwałość niestety skandalicznie słaba jak na EDP, nie przetrwały nawet szybkiego wypadu po zakupy, a co dopiero cały dzień w pracy czy wieczorne wyjście. Nie jest to zły zapach, ale kompozycja jakich w Avonie wiele. Nie zapadnie w pamięć i raczej nie utrzyma się w ofercie na dłużej. Daję taką solidną trójkę.

Little Black Dress to klasyk wśród wód perfumowanych Avonu. Wersja 'The Dress' pachnie zupełnie inaczej, ale równie elegancko i kobieco. Zdecydowanie sprawdzi się jako dodatek do małej czarnej, stanowiąc pięknie pachnącą kropkę nad 'i'. ;) Bardzo podoba mi się flakon perfum. Jest dosyć minimalistyczny, ale elegancki, a czarny kolor dodaje mu oryginalności. Sugeruje też jakiego rodzaju zapach znajduje się w środku. Nie jest to bowiem lekka i świeża opcja na co dzień. Zdecydowanie jest to zapach raczej na wieczór i pasuje bardziej do sezonu jesienno/zimowego. Nie wyczuwam w nim za bardzo mandarynek. Jest to jednak zapach lekko słodki, ciepły i czuć w nim troszkę orientalnych nut. Na pewno jest zmysłowy i bardzo kobiecy. Jak na swoją cenę jest dosyć trwały i utrzymuje się przez kilka godzin.

Woda perfumowana Little Black Dress to kompozycja kwiatowo-orientalno-owocowa dla miłośników takich wyrazistych zapachów jak na przykład mandarynki w połączeniu z sandałowcem. Zapachy z tej serii są mają już swój okrągły jubileusz w tym roku, przez co domyślać się można, że są bardzo docenione wśród kupujących. Perfum jest zapakowany w piękny czarny flakonik z brokatową nakrętką, a zapach trwały i co najważniejsze nie jest on mdły!

Musze przyznac, ze Little Black Dress- to jest chyba jeden z niesmiertelnych produktow Avonu, ktore do nia dzisiejszego ciesza sie ogromna popularnoscia. Sa to dosyc "ostre" i toche ciezkie w zapachu perfumy, ktore nie kazdemu przypadna do gustu, ale na wieczorne wyjscia czy zima sprawdza sie idelanie. Sama mam maly flakonik, ktory uzywam wlasnie na jesien czy zime i mysle, ze jak na te cene- perfumy sa warte kazdego grosza. Super utrzymuja sie caly dzien, sa bardzo wydajne- wystarczy jedno psikniecie, nie pozostawiaja plam na bialej koszulce czy swetrze i powiedzialabym, ze sam zapach jest na tyle uniwersalny, ze nie maja jakiegos przedzialu wiekowego. Nie sa one ani mdlace ani drazniace- troszke nie moj zapach, ale i tak go kupilam. Polecam