Jest to produkt idealny dla fanek make up no make up, świetnie sprawdza się jako kuracja odżywcza, nawilżająca i pielęgnująca, która zapewnia piękny wygląd ust.
Jest to mój pierwszy olejek do ust, wcześniej nie używałam tego typu produktów. Olejek ten nie jest typowym olejkiem jak mogłoby się wydawać, ale czymś w rodzaju błyszczyka. Olejek Faceboom dostałam w prezencie, sama przyznam, że bym po niego chyba nie sięgnęła, bo nie przepadam za tego typu produktami, wystarczą mi zwykłe balsamy do ust, jednak okazał się dla mnie miłą niespodzianką. Jest to produkt idealny dla fanek make up no make up, świetnie sprawdza się jako kuracja odżywcza, nawilżająca i pielęgnująca, która zapewnia piękny wygląd ust.
OPAKOWANIE
Opakowanie spodobało mi się, gdyż jest nietypowe, ma ciekawą kolorystykę i grafikę, charakterystyczną dla całej serii Superstar. Olejek znajduje się w kartoniku o nietypowym kształcie z wycięciem w kształcie gwiazdki, które pozwala zobaczyć co jest w środku. Pastelowy fiolet z holograficznymi elementami w kolorze srebrnym wygląda ciekawie. W centralnym miejscu znajduje się logo marki oraz nazwa serii i kosmetyku, z boku zaś jest szczegółowy opis wraz z omówieniem działania składników aktywnych. Olejek znajduje się w małej buteleczce przypominającej błyszczyki. Wykonana jest z plastiku przezroczystego, więc widzimy dokładnie zawartość. Aplikator to dosyć długa, miękka gąbeczka wykonana z weluru zwężająca się ku końcowi z wygięciem, które ułatwia precyzyjną aplikację. Całość dobrze leży w dłoni i pozwala równomiernie nałożyć produkt bez wyjeżdżania poza kontur, nawet bez lusterka.
OLEJEK
Ostatnimi czasy zwracam uwagę na skład produktów, które znajdują się w mojej kosmetyczce. Olejek do ust jest w pełni wegański, cruelty free, zawiera 95% składników pochodzenia naturalnego. Skład jest bardzo dobry, znajdziemy w nim między innymi olej ze słodkich migdałów, olej rycynowy. olej słonecznikowy, kwas hialuronowy, witaminę E, ekstrakt z śliwki kakadu, ekstrakt z kiełków kozieradki, skwalen. Mają one działanie odżywcze, nawilżające, pielęgnacyjne i regenerujące, które w okresie zimowym jest szczególnie potrzebne.
Olejek jak już wcześniej wspomniałam przypomina mi błyszczyk. Byłam pewna, że będzie miał cechy typowe dla błyszczyka i niestety nieco się obawiałam jak mi się sprawdzi. W błyszczykach najbardziej nie lubię lepkości, więc w mojej kosmetyczce błyszczyki można policzyć na palcach jednej ręki. Ten olejko-błyszczyk jednak nie klei się, ma przyjemne wykończenie z efektem glow.
Jest to mój pierwszy olejek do ust, więc nie mam porównania z innymi. Olejek ma jasnofioletowy kolor o mlecznym zabarwieniu i mnóstwo holograficznych drobinek. Posiada słodki zapach, przypominający nieco jagody, jest on przyjemny w odbiorze i umila aplikację. Ładnie stapia się z barwą ust podkreślając ich kształt i wizualnie powiększając. Produkt ma dosyć lekką konsystencję, przyjemną w odbiorze. Daje naturalne, połyskliwe wykończenie. Idealnie sprawdza się w delikatnym makijażu jak również noszony na co dzień, bez żadnej okazji. Olejek jednak schodzi bardzo szybko, wystarczy się czegoś napić lub coś zjeść i nie ma po nim żadnego śladu.
Producent opisuje go jako produkt powiększający usta – no cóż, ja u siebie nie zauważyłam takiego efektu mimo regularnego stosowania dwa razy dziennie przez ponad 28 dni, choć producent zapewnia efekty po takim czasie. Owszem, wizualnie usta wydają się być większe dzięki połyskującej warstwie olejku, jednak powiększenie nie jest spektakularne.
Właściwości regenerujące ten olejek jednak posiada – świetnie nawilża, odżywia, sprawia, że przesuszenia ani suche skórki nie pojawiają się. Usta wyglądają na zadbane i wypielęgnowane. Przy regularnym stosowaniu efekty te utrzymują się. Pionowe zmarszczki zwane kodem kreskowym u mnie nie są zbyt głębokie i nie jest ich wiele, jednak produkt niestety nie sprawił,że znikły, jednak nie wierzyłam w to i nie zdziwił mnie brak takiego działania.
Cena jest przyjazna dla portfela, a produkt ze względu na sporą pojemność posłuży nam dłużej. Jest to przyjemny kosmetyk do stosowania całorocznie, nie tylko w okresie zimowym. Świetne działanie nawilżające i odżywcze rekompensuje brak powiększenia ust.
PLUSY
+ ładny, naturalny efekt
+ śliczne opakowanie
+ idealny aplikator
+ szybkość i precyzja aplikacji
+ cena
+ dostępność
MINUSY
- nietrwały
- nie zauważyłam powiększenia ust
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie