Zara Sublime Epoque EDP 

Perfumy są bardzo dziewczęce, słodkie, choć zapach nie jest mdlący, idealne na co dzień bo nie są duszące ani zbyt intensywne. Nie spodziewałam się, że perfumy z Zary mogą być trwałe, ja sama nie czuję ich na sobie po paru godzinach od użycia, a zebrałam już sporo komplementów dzięki temu zapachowi. Wszyscy są zaskoczeni, że "zwykłe perfumy" z sieciówki mogą tak pięknie pachnieć. Kilka koleżanek kupiło te perfumy z mojego polecenia i podzielają zachwyty nad tym zapachem.

Nie mam ambicji posiadania perfum My way, do których ten zapach jest ponoć bardzo podobny i traktuje Sublime Epoque jako osobny byt. Zaskoczyło mnie to, że nosząc ten zapach zebrałam sporo komplementów - wprawdzie sowicie sobie perfumy zaaplikowałam i chyba uzyskałam efekt "ogona" ciagnacego się za mną zapachu. A co ja w nim czuję? Jest to zapach z gatunku bezpiecznych, bez kontrowersyjnych niuansow, a przez to spodoba się szerokiemu gronu odbiorczyń. Przepis na sukces to w tym przypadku białe kwiaty, ale bez morderczych jaśminów czy innej tuberozy - tu kwiaty są grzeczne, doprawione cytrusem i odrobiną wanilii. Tu niby tuberoza jest w składzie, ale jeśli już, to w bardzo grzecznej odsłonie. Taka klasyka, która się sprawdza, dobra na formalne wyjścia, ale też na co dzień, gdy chcemy delikatnie zaznaczyć swą obecność subtelnym i przyjemnym aromatem, a nie wzbudzać kontrowersje. Utwierdzam się w przekonaniu,, że lubię perfumy Zary. Czy kupię ten akurat zapach ponownie? Nie wiem, ale na pewno będę poznawać kolejne perfumy tej marki.

Testowałam już kilka innych zapachów z Zary, kolejnym moim wyborem jest Sublime Epoque. Jrestem na maxa zakochana w tym zapachu. Budżetowy odpowiednik My Way od Giorgio Armani. Niezwykle trwały jak za taką cenę (30ml w Zarze 49,99, 80ml - 99.99) Zapach cytrusowo-kwiatowy (tuberoza, jaśmin, kwiat pomarańczy, bergamotka) z nutą wanilii. Według mnie idealny zapach na cieplejsze pory roku. Nie jest ciężki. Zagości na stałe w mojej kolekcji :)

Zara Sublime Epoque vs Armani MY WAY. Jestem mile zaskoczona jak te zapachy są do siebie zbliżone. Kiedy pierwszy raz sprawdziłam zapach Armaniego My Way zapach od razu pokochałam, totalnie moje nuty. Niestety cena oryginalnych perfum, chwilowo jest dla mnie nie osiągalna. Jak dobrze pamiętam gdzieś na IG, ktoś porównywał ten zapach do perfum z Zary i kolejnym razem sama chciałam zobaczyć czy rzeczywiście te będą dobrym zamiennikiem. I nie zawiodłam się. Na ubraniach pachną dłużej niż na skórze, na skórze po około 4-5 godzinach ja nic nie wyczuwam, natomiast na bluzce już tak. Cena tych perfum jest przystępna. Zapach jest słodki, taki kwiatowo-cytrusowy. Nuta bergamotki i tuberozy robi wrażenie, dzięki temu perfumy nie pachną jak jakaś tam woda toaletowa. Dobry zapach na pewno na lato, chociaż ja używam go na co dzień do pracy. Polecam

Zara jak zwykle TOP. Stworzyli hit inspirowany perfumami MY Way w świetnej cenie. Zapach letni, owocowy, po użyciu czuje się jak nastolatka. Świetny, Trwałość całkiem ok, kilka godzin czuc przy skórze. Za taka cene warto kupic.

Z racji tego, że mieszkam w małej miejscowości a do najbliższego sklepu Zara mam jakieś 150 km, jestem zmuszona kupować zapachy w ciemno. Czasem do zakupu skłaniają mnie wymienione nuty zapachowe a czasem pozytywne opinie innych osób. Tak było również w przypadku zakupu wody perfumowanej Sublime Epoque. No i tym razem było to dla mnie bardzo miłe zaskoczenie! Dla mnie jest to zapach niemal idealny. Jest przede wszystkim trwały, subtelny, kwiatowy. Jak już ktoś wspomniał - pasuje do kobiety w każdym wieku. Wyraźnie czuć kwiat pomarańczy i jaśmin. Wanilii nie wyczuwam. A zapachu tuberozy niech kojarzę. Jak dla mnie Sublime Epoque nadaje się na każdą porę roku i dnia. Jest to po prostu zapach uniwersalny. Buteleczka typowa dla Zary - masywna, prosta...ale piękna w swojej prostocie. Zapłaciłam ok.100 zł za 80 ml, ale za ten zapach i te parametry zapłaciłabym spokojnie 2 razy więcej. Mój Hit!

Ten zapach kupiłam jak tylko dowiedziałam się, ze jest inspiracją perfum Armani My Way. Byłam zakochana w tych nutach zapachowych. Gdy w końcu dorobiłam się oryginału muszę stwierdzić, że wersja z Zary jest dla mnie dużo lepsza. Cena dużo niższa, zapach jest bardzo podobny a jak na mojej skórze dużo trwalszy niż prawdziwy My Way, no ideał. Bardzo wyraźnie czuć nuty bergamotki, tuberozy, jaśminu. Troszkę mniej czuć tą wanilię. Generalnie dla mnie to jest idealny kwiatowo-owocowy zapach. Latem psikam się tylko i wyłącznie tą wodą perfumowaną, świetnie się w niej czuję czy to w ciągu dnia czy na wieczór. Dużo razy słyszałam, że czuć ogon a często na tym mi zależy kupując perfumy. Dla mnie rewelacja jak tylko skończę prawdziwego my waya od razu wracam do tego flakonu :)

Świetny mainstreamowy zapach za grosze. Zalety ➕️zapach świeży, białokwiatowy ➕️można go nosić przez cały rok ➕️Dobry zarówno do biura jak i na siłownie ➕️porównywany do May way jakieś echo jest ➕️ nie wali toaletką jak brat memoire intense ➕️bezpieczny zapach, który nie będzie męczył otoczenia ➕️trwały ➕️tani, ale nie pachnie tanio ➕️nie jest infantylntly, może nosić go młoda dziewczyna jak i kobieta dojrzalsza ➕️dla mnie idealny zapach na siłownie, który przedłuża świeżość, kiedy sama swoją tracę- po zużyciu widać, że lubię a mam dużo zapachów ⠀ Wady ➖️według mnie nie ma

Jest to zapach tuberozowy, białokwiatowy, ale nowoczesny, bez mydła i aldehydów. Według mnie takie zapachy pasują na codzień, do pracy, ale nie na randkę, imprezę itp. Parametry są dobre, adekwatne do ceny. Perfumy wyczuwam na sobie około 3-4 godziny, po tym czasie trzeba powtórzyć aplikację. Jeśli chodzi o projekcję to nie wypełniają pomieszczenia, ale przez kilka godzin są wyczuwalne przy bliższym kontakcie. Nie podoba mi się flakon, jest nieciekawy i w dodatku bardzo ciężki, bo dolna część jest cała ze szkła.

Ileż ja czekałam aż pojawi się on w sklepie online ZARA i niestety się nie doczekałam tego. Kupiłam natomiast zapach od zaufanej osoby an grupce na FB i przepadłam w zapachu. Tuberkuloza słodka, biała, w pełnym rozkwicie, że aż słodka. Nie bez powodu słyszy się dużo porównań na temat tego zapachu do zapachu My Way EDP od Armaniego, wszak jest to dla mnie klon w takich 80%. Jest jemu dość bliski lecz w porównaniu do Armaniego jest mniej słodki, mniej gumowo-balonowy. Sublime Epoque daje mi obraz pięknego i minimalistycznego pokoju, który jest wysprzątany, przewietrzony i czuć że była tam ciepła tuberkuloza gdzieś ustawiona w wazonie. Cudowny, czysty ale jednocześnie ciepło-chłodny zapach z lekką nutką słodyczy. Trwałość i parametry: kilka godzin zapachu na skórze i kilka godzin przedłużenia na ubraniach (na szaliku czuć go od wczoraj). Zapach nie ma dużego ogona, ale jest wyczuwany jakoś do ramion w pierwszych kilku godzinach.