Zara Twilight Mauve EDT 

Byłam w Zarze aby wydać otrzymaną na urodziny kartę podarunkową. Jej termin się kończył, a zostało na niej jeszcze kilkadziesiąt złotych, które miałam wydać. Stwierdziłam, że żadnych ubrań nie wybiorę dla siebie i wezmę perfumy. Jakie było moje zdziwienie kiedy je powąchałam i zaczęłam używać. Zapach jest urzekający, bardzo piekny, kwiatowy i kobiecy, niczym perfumy z Sephory czy Douglasa z górnej półki. Perfumy są świeże i orzeźwiające, idealne na wiosnę/lato, czuć w nich jabłko, bergamotkę i czarną porzeczkę oraz kilka innych nut zapachowych, których określić nie umiem. Są trwałe, flakonik piekny, kosztują mało. Same plusy.

Zapach jest odpowiednikiem zielonego jabłuszka od DKNY i jak dla mnie faktycznie jest bardzo podobny. Jest bardzo świeżym zapachem, przeplatają się tu nuty cytrynowe, kwiatowe, owocowe, wyczuwalne jest piżmo. Nie są to duszące nuty, dla osób lubiacych świeże lekkie zapachy bardzo polecam. Będą one idealnie pasować na wiosnę lub lato na każda okazje- do pracy, na spotkanie, na wieczór. Są bardzo uniwersalne. Perfumy te są również trwałe jak na cenę. Za 90 ml zapłaciłam 25 zł na promocji, a cena regularna to 49 zł. Bardzo polecam.

Dla mnie te perfumy to niespodziewany hit! Z nudów przy kasie wąchałam perfumy, znalazłam te i totalnie przepadałam. Świeże i orzeźwiające, w pierwszym momencie czuć jabłko, bergamotkę i czarną porzeczkę. Między owocami czuć delikatną pudrowość, która jest według mnie cudowna. Z opisu wynika, że powinniśmy czuć również biały bursztyn i cedr, ja go nie czuję, natomiast rzeczywiście na końcu czuć coś innego czego ja nie potrafię określić. Perfumy są dość trwałe, czuję je podczas noszenia. Niedługo po użyciu na ich temat słyszę sporo komplementów. Mimo, że się nie spodziewałam to zdecydowany HIT.

Perfumy do złudzenia przypominają zapachem DKNY (zielone jabłuszko). Zapach nabyty w Zara, za nie duże pieniądze. Cudowny! Orzeźwiający, letni, owocowy. Słodki ale delikatny, czuć jabłko i podobne nuty. Ładny pudrowy flakon. Dosyć trwały ale nie żałowałam go używać co jakiś czas, w lato, na molo...❤

perfumy które od razu przywracają człowieka do życia po letargu zimowym? to jest to! jest mieszanka kwiatów, owoców, które orzeźwiają i stawiają człowieka na nogi. na początku przebija do nas mieszanka arbuza z jabłkiem oraz kwiatami po czym powoli przechodzi do irysa, kwiatów piwonii z jednoczesnym dźwignięciem owoców. dla mnie jest to zapach podobny w swojej idei do jabłka dkny lub właśnie kompotu rabarbarowego d&g. zdecydowanie warty spróbowania jeżeli ma się taką opcję.

Tak kobiecego zapachu nie miałam, jeśli chodzi o zapach z sieciówki - wg mnie w niczym nie ustępuje zapachom z Douglas czy Sephora. Twilight Mauve czyli fiołkowy zmierzch - lekko figlarny i dziewczęcy, ma w sobie nuty, które wpływają na mnie bardzo odprężająco Lekko słodki, trochę kwiatowy, bardzo rześki intrygujący i zmysłowy jednocześnie. Pasuje do każdej kategorii wiekowej i do każdej pory roku. Wracam do niego nieustannie, na bieżąco uzupełniając zapach, żeby mieć go zawsze w swojej łazience. Polecam brać go ciemnio, satysfakcja gwarantowana Do tego ma bardzo fajny flakon, prostota i klasyka, a to lubię najbardziej

Kupując perfumy stawiałam na nowy zapach. Nie sprawdzałam jak one pachną. W wakacje, korzystając z perfum, miałam wrażenie,że są zbyt mocne. Z pewnością będę ich używać jesienno zimową porą. Bardzo dobrze utrzymują się na skórze oraz odzieży. Przyjemnie pachną.

Kupiłam ten zapach w ciemno opierając się na opiniach w internecie i nie żałuje. Zapach jest piękny - typowo letni. Mocno kwiatowy i bardzo świeży, orzeźwiający. Jeśli chodzi o trwałość to nie jest ona imponująca. Nie ma się co dziwić, perfumy kosztują 50 zł, w ciągu trzeba się pryskać kilka razy bo inaczej po kilku godzinach już go nie czuć, przynajmniej u mnie utrzymuje się średnio. Flakon też mi się podoba, jest minimalistyczny i wygląda całkiem elegancko.

O tym perfumie dowiedziałam się od koleżanki, która go używa, a której zapach bardzo mi się spodobał. Postanowiłam przetestować go na sobie i tak jak zazwyczaj stosuję perfumy trochę droższe i te bardziej "topowe" tak ten stał się moim faworytem do codziennego perfumowania. Stronię od ciężkich perfum i wolę raczej zapachy delikatnie kwiatowe. Ten ma bardzo przyjemny zapach, ciężko go opisać jednym słowem ale jest jednocześnie odświeżający a do tego lekko słodki. Nie utrzymuje się tak dobrze jak perfumy ck czy diora ale to zupełnie inna półka i za tą cenę i tak uważam że jest rewelacyjnie! W dodatku pojemność 50ml nawet przy codziennym stosowaniu wystarcza na bardzo długo. Mój ulubiony na codzień, szczególnie latem i wiosną.

Uwielbiam perfumy Zary, sa bardzo wydajne a zapach utrzymuje sie naprawdę długo, warto zwrócić uwagę na zestawy gfzie za 59zl można kupic dwupak a pojedyncze oerfumy kosztuja 50zl!! Na te chwile posiadam wlasnie taki szare których dotyczy ta recenzja maja przyjemny wiosenno leni zaoach, ktoru naprawdę mi si ę podoba, jest barfzo świeży, zapach białych ktore jescze posiadam kojarzy mi sie duzo bardziej z elegancja i raczrj kesienno zimowa pogoda. W dodatku wygkad buteleczki jest w swojej orostocie bardzo elegancki, a zakretka dobrze sie trzyma i nie spada przy byle posunięciu z czym czesyo sie spotykałam w przypadku innych perfum

Zapach Twilight Mauve jest bardzo ciekawą propozycją na wiosnę/lato. Zapach jest bardzo miękki, kwiatowy wyczuwam w nim również słodycz ale bardzo delikatną, lekką, zwiewną i absolutnie wyjątkową. Wśród wszystkich zapachów jakie proponuje Zara ten jest z pewnością najciekawszy, nietuzinkowy i w kategorii zapachów na codzień wygrywa wszystko. Jest trwały, czuję go na sobie cały dzień, jest też nienachalny więc nadaje się do biura. Słyszałam wiele komplementów na temat tego jak pięknie pachnę gdy miałam go na sobie. Poza tym tam flakonik również podbił designem moje serce. Siła leży w prostocie

Można znaleźć je w różnych pojemnościach. Perfumy mają ładny, świeży, kwiatowy zapach. Nie jest to ciężki zapach. Perfumy są średnio trwałe (ale trwalsze niż femme zary). Dodatkowo ich cena jest bardzo atrakcyjna.

Perfumy Zary ku mojemu zdziwieniu są bardzo trwałe mimo iż cenowo nie są drogie. Zapakowane są w śliczny flakonik. Ten zapach jest taki letni, powiedziałabym że kwiatowo owocowy, niestety dla mnie po dłuższym czasie gdzie dalej go czuje staje się zabciężki i jakoś mnie zaczyna drażnić. Dodam że rzadko zdarza się aby zapach mnie nie drażnił po dłuższym czasie, już taka dziwna jestem. Myślę, że mimo to perfumy z Zary to dobry zakup, a już zwłaszcza na promocjach, za niedużą cenę otrzymujemy bardzo trwały zapach.

Zara głównie kojarzy nam się z sieciówką z ubraniami. Mało kto wie, że przy kasie stoi z szafeczka z małym zbiorowiskiem perfum, niedawno natknęłam się na nią, i byłam pod wrażeniem. Już dawno nie miałam takiego problemu jaki zapach wybrać! Padł na Twilight Mauve, zapach lekko owocowy, orzeźwiający. Idealny na letnią porę, nie jest przytłaczający, a wręcz pociągający. Zapach utrzymuje się długo, jednak nie tak jak perfumy z wysokiej półki. Jeśli jeszcze jej nie macie, a jesteście fankami lekkich zapachów to z całego serca polecam!