Niuqi, Brokat, Brokatowy lakier hybrydowy

Można z nimi całkiem nieźle zaszaleć

Gdy tylko seria świąteczna pojawiła się w sklepach i zobaczyłam w niej ciemnozielony odcień wiedziałam, że musi być mój. Udało mi się go dorwać i mimo że na półce stał pełen karton, ostatecznie kupiłam tylko ją - brokatową zieleń.

Uznałam, że będzie to dobry kolor na święta. Nie jestem aż taką fanką ciemnych paznokci, ale ten błysk mnie przekonał.

Lakier ma bardzo dobre krycie. W zasadzie po jednej warstwie mogłabym uznać, ze jest ok. Po nałożeniu kolejnej efekt mnie bardzo zadowolił.

Praca lakierem jest jak zwykle bez zarzutu. Mają dość płynną formę, jednak nie aż tak, żeby hybryda spływała na skórki. Da się wszystko ogarnąć pędzelkiem. Pędzelek klasyczny jak w każdym innym lakierze Niuqi - mały, nie rozwarstwia się.

I ten błysk! No coś wspaniałego. Skradł mi serce.

Jak zwykle z dużych plusów można wymienić cenę. Za 10 zl taki lakier to samo dobro.

Niezła seria lakierów hybrydowych z Biedronki. Warte uwagi; szkoda, że edycja limitowana. Miałam okazję używać 2 kolorów z gamy i byłam zadowolona.
Lakiery mają dobrą konsystencję; raczej idą w stronę bardziej płynną niż gęstą. Maluje się nimi bez większych problemów; nie rozlewają się i nie robią nieestetycznych bąbelków. Pędzelek jest wąski, ale operuje się nim dostatecznie dobrze, a uzyskany efekt jest zadowalający.
Krycie lakierów oceniłabym jako średnie z plusem. Jako że to są drobinowo-brokatowe produkty, nie ma w nich pełnej mocy krycia, jednak nie razi to jakoś bardzo po oczach.
Lakiery utrzymują się fajnie. Nic się nie ściera, nie odpada i nie wchodzi w negatywną reakcję z innymi produktami do manicure.
Ponadto lakiery nie uczulają. Kosztują niewiele i są wydajne, zatem są bardzo przystępną opcją dla każdego maniaka manicure hybrydowego.

Sezonowe limitowanki to jest to ;) Nie mogłam przejść obojętnie obok świątecznej serii Niuqi. Zawsze skuszę się na jakiś lakier, zwłaszcza, że kosztują 10 zł, co jest znacznie taniej, niż u konkurencji.
Mój odcień to Bordo 1. Na zdjęciach i w sklepie przy sztucznym świetle wyglądał na faktycznie bordo, takie ciemne, w odcieniu wina. Tymczasem po pomalowaniu paznokci okazuje się, że ten odcień lubi wpadać w brąz, głównie przez duże ilości złotych drobinek. Ten kolor jest idealny do świątecznych i zimowych stylizacji. Fajnie prezentował się w zestawieniu z zielenią z zeszłorocznej serii Holo.
Lakier ma idealną konsystencję, do tego super pędzelek - ma kształt płaskiej, szerokiej łopaty, dzięki czemu szybciej malujemy.
Jest trwały, łagodny dla paznokci, nie uczulił, co dla mnie ważne, bo Semilac ostro zmasakrował mi płytkę swego czasu.
Poza tym, dobrze współpracuje z bazami i topami, również innymi, niż Niuqi.
Polecam, bo za 10 zł na pewno nie znajdziecie tak przyzwoitych lakierów ;).