L'Oreal Paris Revitalift Filler, Serum pod oczy z 2,5% [kwas hialuronowy + kofeina] 

Uwielbiam całą linię Revitalift Filler! Serum pod oczy z kwasem hialuronowym i kofeiną jest kosmetykiem, który zdecydowanie zostanie w mojej rutynie pielęgnacyjnej. Produkt zapewnia długotrwałe nawilżenie i redukcję cieni pod oczami. Wygodny, metalowy aplikator zapewnia przyjemny, chłodzący masaż. Konsystencja jest lekka i wodnista, dzięki czemu serum szybko się wchłania. Przy prawie codziennym stosowaniu produkt wystarczył mi na ponad pół roku.

Duży plus jeśli chodzi o buteleczkę w której jest serum. Aplikator jest wyjątkowo wygodny i higieniczny, a jego chłodzący efekt daje poczucie orzeźwienia i ukojenia zmęczonym oczom, szczególnie gdy serum schłodzimy chwilę w lodówce przed użyciem. Konsystencja jest lekka, żelowa, szybko się wchłania i nie pozostawia uczucia lepkości, co jest dużym plusem. Serum nie podrażnia, nadaje się do stosowania na codzień. Po dłuższym stosowaniu zauważyłam, że skóra pod oczami jest ładnie nawilżona, co wiąże się z tym, że cienie pod oczami stają się delikatnie mniej widoczne. Serum za to doskonale radzi sobie z opuchlizną, aplikatorem można wykonać przyjemny masaż co dodatkowo poprawia mikrokrążenie. Jest bardzo wydajne, więc wystarczy niewielka ilość, by uzyskać efekty. Jak na razie jestem bardzo zadowolona z działania tego produktu i z czystym sumieniem polecam go wypróbować!

Posiada delikatny, a zarazem przyjemny zapach. Konsystencja jest żelowata i przezroczysta. Nie klei się i nie pozostawia tłustej warstwy. Jest w miarę wydajny. Interesujące rozwiązanie jeśli chodzi o umieszczenie metalowych kuleczek na końcu aplikatora. Dzięki temu bez problemu można zrobić masaż wokół okolic oka. Oko nie wygląda na takie zmęczone. Skóra w tamtym miejscu jest odpowiednio nawilżona i delikatne zmarszczki zniknęły. Dla mnie w 90% zostały spełnione obietnice producenta. Nie wystąpiła u mnie żadna reakcja alergiczna lub uczuleniowa. Fajny produkt, zapewne wrócę do niego.

Serum pod oczy to produkt, który oceniam jako dość dobry, choć nie należy do moich ulubionych kosmetyków. Ma przyjemną konsystencję i łatwo się wciera, zapewniając przyzwoite nawilżenie skóry w delikatnym okolicach oczu. Krem ten sprawdzi się szczególnie u osób, które nie zmagają się z bardzo mocnymi cieniami pod oczami – w takich przypadkach może stanowić solidne uzupełnienie codziennej pielęgnacji. Dla osób oczekujących intensywniejszego działania lub bardziej wyrazistej redukcji oznak zmęczenia, efekt może być nieco mniej zauważalny. Pomimo, że nie jest to mój ulubiony kosmetyk, ogólnie uważam go za wart uwagi i odpowiedni dla codziennej pielęgnacji.

Produkt zamknięty jest w szklanym, lawendowym flakoniku. Serum nie posiada pipety, ale ciekawy aplikator z 3 metalowymi kuleczkami, którymi jednocześnie możemy wykonać masaż pod oczami. Osobiście uważam, że 2 kulki by wystarczyły, bo 3 wykraczają już daleko poza obszar 'pod oczami'. Samo serum ma wodno-żelową konsystencję, która niesamowicie gładko i przyjemnie rozprowadza się po skórze pod oczami. Gdy wsadzimy serum do lodówki i kulki na końcu aplikatora się porządnie schłodzą otrzymujemy dodatkowy efekt chłodzący i pobudzający. Osobiście polecam wypróbować produkt zarówno w temperaturze pokojowej jak i chłodniejszy, aby zobaczyć, że różnica jest duża. Produkt ma bardzo delikatny i przyjemny zapach, którego nie potrafię określić, ale wydaje mi się, że przypadnie do gustu nawet tym, którzy nie tolerują żadnego zapachu. Serum jest bardzo wydajne, u mnie wystarczyło na około 3-4 miesiące codziennego stosowania (1x dziennie). Co do działania to u mnie zdanie jest podzielone. Jeśli chodzi o nawilżenie to widać to po nawet krótkim zastosowaniu. Skóra jest zdecydowanie bardziej odżywiona, nawilżona i gładka. U mnie jednak serum nie zniwelowało cieni pod oczami, o których mówi producent. Czy kupiłabym ponownie? Jeśli chciałabym nawilżyć strefę pod oczami - zdecydowanie tak :)

Nakładanie tego produktu to czysta przyjemność ale pierwsze co mnie zaskoczyło to jego bardzo lekka, wodnista formuła, która szybko się wchłania. Serum ma wygodny aplikator który pozwala na precyzyjne dozowanie, dzięki czemu mogę nałożyć idealną ilość produktu bez marnowania a jeszcze raz powtórze że nakładanie tego produktu jest po prostu niesamowicie przyjemne i każdemu polecam. Od razu zauważyłam że skóra pod oczami jest lepiej nawilżona i wygląda na bardziej wypoczętą. Zawartość kwasu hialuronowego zapewnia intensywne nawilżenie co jest widoczne już po pierwszym zastosowaniu. Kofeina z kolei sprawia że serum świetnie radzi sobie z opuchlizną, szczególnie rano. Moje oczy stają się mniej opuchnięte, a okolice pod oczami wyglądają na bardziej zrelaksowane. Po kilku tygodniach stosowania mogę również zauważyć że drobne zmarszczki w okolicach oczu stały się mniej widoczne. Skóra wygląda na bardziej napiętą, a ja czuję że jest dobrze nawilżona i odżywiona. Efekty są subtelne, ale zauważalne. Skóra jest gładka, promienna i mniej zmęczona.

Serum pod oczy L'Oreal Revitalift Filler to prawdziwy skarb! Już po pierwszym użyciu zakochałam się w tym produkcie. Aplikator z kuleczkami masującymi to coś genialnego! Dzięki temu można nie tylko nałożyć serum, ale też wspaniale wymasować skórę pod oczami, co daje uczucie orzeźwienia i relaksu. A jeśli chodzi o zapach, to jest po prostu przepiękny! Delikatny i świeży, sprawia, że codzienna pielęgnacja staje się prawdziwą przyjemnością. A najważniejsze – działanie! Moje oczy wyglądają znacznie lepiej, skóra stała się bardziej napięta, nawilżona i wygładzona. Ciemne kręgi i opuchlizna są dużo mniej widoczne, co jest świetnym efektem. Podsumowując, jeśli jeszcze nie używałyście tego serum, to koniecznie to zróbcie! To serum nie tylko świetnie działa, ale także sprawia, że dbanie o siebie staje się przyjemnością. Serdecznie polecam!

Skóra wokół oczu idealnie nawilżona i napięta! Już na pierwszy rzut oka widac poprawę jeśli chodzi o zmarszczki i cienie pod oczami które zaczęły znikać już po kilku dniach regularnego używania serum

Miałam okazję przetestować L’Oreal Paris Revitalift Filler, Serum pod oczy z 2,5% [kwas hialuronowy + kofeina] i moje wrażenia są mieszane. Na plus muszę zaliczyć aplikator z metalowymi kulkami, który jest niezwykle przyjemny w użyciu – szczególnie, gdy serum jest schłodzone w lodówce, co daje dodatkowy efekt odświeżenia. Produkt jest również bardzo wydajny, co sprawia, że starcza na długo, a jego bezzapachowa formuła to duży atut, zwłaszcza dla osób wrażliwych na zapachy. Niestety, mimo regularnego stosowania, nie zauważyłam znaczącej poprawy w kwestii opuchnięć pod oczami. Chociaż serum dobrze nawilża delikatną skórę wokół oczu, oczekiwane efekty w redukcji opuchnięć nie były tak wyraźne, jak miałam nadzieję.

Serum marki Loreal, było czymś czego nawet nie wiedziałam, że potrzebuje. Stał się moim codziennym dodatkiem przy pielęgnacji. Wcześniej nie wiedziałam o tym produkcie i na prawdę….zaluje. To co on robi z oczami to coś magicznego!! Skóra pod oczami staje się bardziej napięta, odżywiona i przede wszystkim zmniejszają się cienie pod oczami. Produkt bardzo wydajny, w pięknej butelce i o bardzo przyjemnym zapachu. Polecam

Serum pod oczy wygładziło moją problematyczną skórę pod oczami i nadało jej blasku. Zapach przyjemny i delikatny. Opakowanie również w porządku. Konstystencja delikatna i idealna jeśli chodzi o rozprowadzanie. Jestem zachwycona tym produktem i zakupię go na pewno jeszcze nie raz. Pochwalę się też nim moim koleżankom.

L’Oréal Paris znowu mnie zaskoczył, tym razem serum pod oczy z kwasem hialuronowym i kofeiną, które miałam przyjemność testować. Opakowanie tego produktu jest naprawdę praktyczne – szklany flakon z metalowym aplikatorem w formie masażera z trzema kuleczkami. To rozwiązanie okazało się strzałem w dziesiątkę, pozwalając na delikatne, ale efektywne rozprowadzenie serum i jednocześnie oferując odprężający masaż po długim dniu. Formuła serum ma żelową konsystencję, która początkowo jest nieco lepka, ale szybko się wchłania, przynosząc uczucie chłodzenia i ulgi. Po kilku aplikacjach zauważyłam poprawę – skóra pod oczami była lepiej nawilżona, cienie uległy złagodnieniu, a drobne zmarszczki zostały spłycone. Serum nie wywołało żadnych podrażnień ani zaczerwienień, co jest dużym plusem dla wrażliwej skóry w tej okolicy. Zalety: - Skuteczne nawilżenie i wygładzenie. - Wydajne opakowanie z wygodnym aplikatorem-masażerem. - Redukcja cieni i zmarszczek bez podrażnień. - Przyjemne uczucie chłodzenia. Wady: - Konsystencja może być nieco lepka dla niektórych osób. Podsumowując, serum pod oczy od L’Oréal Paris to świetny produkt dla osób poszukujących intensywnego nawilżenia i redukcji oznak zmęczenia. Aplikator-masażer dodaje codziennej pielęgnacji odrobinę luksusu, a efekty stosowania są zdecydowanie zauważalne. Na pewno sięgnę po ten produkt ponownie!

Ostatnio polubiłam się z różnymi produktami pod oczy. Zazwyczaj używałam kremów nawilżających, więc byłam bardzo ciekawa tego produktu. Niestety nie za bardzo się polubiliśmy. Aplikator miał dawać efekt masażu, a mam wrażenie, że po prostu wygląda ciekawie i nie za wiele robi. Produkt nie ma zbyt mocnego zapachu (co akurat jest na plus). Po nałożeniu zostawia najpierw dość śliską warstwę, która z czasem zaczyna się lepić. Próbowałam je nakładać pod i na krem do twarzy, ale efekt zawsze był ten sam. W prawdzie pojawiło się dodatkowe nawilżenie tej strefy, ale wynikało chyba bardziej ze zwiększonej uwagi poświęconej na pielęgnację tej strefy twarzy, niż z magicznego działania produktu. Raczej do niego nie wróce.

Serum pod oczy Revitalift Filler z 2,5% kwasem hialuronowym i kofeiną to strzał w dziesiątkę dla zmęczonych oczu. Produkt ma lekką, żelową konsystencję, która błyskawicznie się wchłania, nie pozostawiając tłustej warstwy. Dzięki zawartości kofeiny redukuje opuchliznę i widoczność cieni pod oczami, a kwas hialuronowy intensywnie nawilża delikatną skórę wokół oczu, sprawiając, że wygląda ona na bardziej wypoczętą i napiętą. Aplikator w formie metalowej końcówki przyjemnie chłodzi skórę, potęgując efekt odświeżenia. Mam skórę normalną, a to serum świetnie działa, nie powodując podrażnień ani uczucia dyskomfortu. To idealny wybór na poranne “ratowanie” spojrzenia!

Moja skóra kocha nawilżenie, lubi się z kwasem hialuronowym, typ cery: mieszany, z tendencją do przesuszania i zmian hormonalnych. Pod oczami: skóra delikatna, czasem po nocy obrzęk, gdy za mało snu, maleńkie drobne linie zmarszczek. Serum z kofeiną i kwasem hialuronowym brzmi jak doskonała kombinacja składników pod oczy. Efekt widać, bo na czas zastosowania kosmetyku drobne linie są wygładzone, obrzęk nieco zmniejszony. Serum daje efekt nawilżenia, schłodzenia (ale nie radykalnego!). Szybko schnie, nie lepi się. Serum warto zostawić na 1-2 min zanim zastosujemy kolejny preparat w okolicy oczu, bo najpierw daje efekt lepkiej powłoki, która bardzo szybko jednak się wchłania i nie zostawia żadnego filmu. Przez pierwsze dwie minuty mam delikatny efekt pieczenia, tak że wydaje mi sie, że lekko może mnie podrażnia, ale nie wygląda by tak było, więc możliwe, że to efekt kofeiny. Natomiast przy atopowej skórze wybrałabym delikatniejsze kosmetyki. Pipeta: dość ciekawa, trzy kółeczka które mają za zadanie zbierać serum i nimi nakłada się kosmetyk pod oczy. Podsumowując: spełnia swoje zadanie, ale jeśli chcesz usunąć zmarszczki, to jednak retinol, jeśli nawilżyć - w porządku, serum się sprawdzi, ale przy skórach normalnych, przy atopowej bym uważała.

Serum pod oczy daje efekt rozjaśnienia, ale czasem również zlepiania się dwóch kawałków skóry ze sobą. Nie mogłam używać dedykowanego aplikatora z kulczkami, ponieważ nakładał on zbyt dużo produktu nawet po wytarciu go o pojemnik, dlatego musiałam używać palców. Myślę, że gdyby serum miało konsystencję bardziej wodnistą nie byłoby takiego problemu. Zdążało się, że nawet po nałożeniu małej ilości serum pod oczy i odczekaniu godziny/kilku, po nałożeniu korektora zaczęło go rolować. Czasem bez makijażu po jakimś czasie również się roluje.

Jak pierwszy raz zobaczyłam te 3 kuleczki to byłam bardzo ciekawa jak to działa, ale po pierwszym dotknięciu pipety i skóry byłam w szoku jaki daje to efekt. Po pierwsze efekt chłodzenia jest nawet jeśli serum nie trzymamy w lodówce. Taki przyjemny chłodek. Po drugie kocham zapach w tej serii (zapach męskiego żelu pod prysznic), po trzecie intensywnie nawilża okolice oczu. Jedyny minus jaki zauważyłam to nakładając na górną powiekę powieki skóra się klei i jest wrażenie jakbyście skleili sobie powiekę . No ale robi robotę.

Ma wygodne opakowanie z aplikatorem przypominającym masażer z trzema metalowymi kuleczkami. Konsystencja jest żelowa i lekko lepka, jednak szybko się wchłania oraz przyjemnie chłodzi skórę. Nie podrażnia okolicy oczu. Po około miesiącu stosowania zauważyłam, że okolica oczu jest zauważalnie bardziej nawilżona, cienie są mniej widoczne, a zmarszczki są spłycone.