Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Produkty podobne
Artykuły
KWC LogobyWIZAŻ logo
Wody toaletowe męskie

Rammstein Zwinger Der Herrenduft EDT 

5 na 51 opinię

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
5 na 5
Trwałość:
Zapach:
Flakon:
Kupi ponownie: % osób
  • Kaisja
    Kaisja
    5 / 5
    1 stycznia 2023 o 0:11
    Zarzucano Rammstein, że wydawane pod Ich szyldem perfumy, jak na bardzo ostrą metalową Kapelę są... zbyt ładne; no to wypuścili na rynek... Psiarnię... W dosłownym tłumaczeniu
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:próbka
    Wykorzystał/a:kilka próbek
    Muzycy Rammstein grają doskonale, ale przede wszystkim mocno, i równie mocne wrażenie wywołują Ich koncerty oraz związany z nimi anturaż – w tym kostiumy. Natomiast prywatnie, ale i nawet na sesjach zdjęciowych dla celów promocyjnych płyt, Panowie noszą się często nawet nie tyle, że całkiem zwyczajnie, co wręcz z wygodną elegancją. Klasyczne trencze, szaliki z kaszmiru, te sprawy. Dziwiło mnie zatem zawsze powszechne zdumienie wywołane faktem, że sygnowane przez Rammstein perfumy są autentycznie ładne. Owszem, zawsze z jakimś rockowym pazurkiem – choćby nutką dymną, skórzaną lub metaliczną – zbliżoną do woni krwi (!), ale bardzo aromatyczne, zmysłowe, a nawet w kanonie wielkiej perfumeryjnej klasyki, więc nie tylko zarezerwowane dla młodych Użytkowników. Nie ukrywam, że przetrząsnęłam w tym celu cały Internet, a nadal do końca pojęcia tak naprawdę nie mam, z jakim zamysłem na stałe póki co współpracujący z Rammstein Alexandre Illan w 2019 r. wykreował męskie Zwinger tak bardzo różniące się stylem (nawet już buteleczką) od serii pozostałych perfum z logo Grupy w z niemiecka uporządkowanych, schludnych flakonikach-kosteczkach. Fascynując się jednak aż prowokacyjnie szczerą, bezkompromisową twórczością Zespołu, a i rozumiejąc dość brutalne oraz przekorne poczucie humoru Artystów, gdyż sama mam takowe genetycznie wdrukowane, wyjaśnienie znajduję jedno. Świadoma prowokacja, przekora i humor faktycznie brutalny, wywołany w badanym przypadku faktem, że pozostałe, autentycznie ładne perfumy były właśnie z racji swojej urody krytykowane przez oponentów. W związku z tym Zwinger stworzono jako z rozmysłem okropne, niemal nie do noszenia, a z pewnością nie na co dzień, do używania bardzo minimalnego (stąd malutka buteleczka o przemysłowo-laboratoryjnej formie), a najlepiej wyłącznie do layeringu dla podbicia męskich perfum subtelnych lub wręcz przeciwnie – bardzo intensywnych. O maksymalnie zintensyfikowanych akordach drzewno-zwierzęcych, złożone wyłącznie z nut zwierzęcych, i o adekwatnie prowokacyjnej nazwie "Psiarnia", które to pojęcie nasuwa mi pewne skojarzenie co do być może prawdopodobnego źródła inspiracji dla aż tak kontrowersyjnej olfaktorycznej kompozycji. I jej nazwy. Do utworu "Mein Teil" ("Moja część") promującego czwarty studyjny LP "Reise, Reise" z 2004 r., i traktującego o szokującym faktycznym przypadku kanibalizmu w Niemczech, a w szczególności do fenomenalnej sceny finałowej nakręconego do singla teledysku w klimacie rasowego, tak przerażającego, że aż fascynującego horroru, obrazującego przykłady różnych psychicznych dziwactw, jeśli nie dewiacji. Kwintesencję obrazka stanowi Pięciu Muzyków na czworaka, prowadzonych na smyczy przez Szóstego przebranego za kobietę. "Psiarnia", jak nic, w której to pozie Panowie, i to już wespół w zespół, raz jeszcze wystąpią w spektakularnym klipie do "Deutschland" (Kto nie widział - POLECAM ten genialnie zmontowany szybki kurs po niechlubnej historii Niemiec) promującym siódmy studyjny niezatytułowany LP z 17 maja 2019 r., w nurcie własnej tradycji teledysków nie tylko wyjątkowo intrygujących, lecz także często nawiązujących do fragmentów lub symboli zawartych we wcześniejszych. Perfumy - znane mi dzięki uprzejmości pewnej Fanki Rammstein – są w zasadzie... brzydkie, i nawet jako również fanka tego Zespołu nie chciałabym aby Bliski mi Człowiek je nosił, ale nie będę udawać, że gdybym poczuła ich promil na mijanym gdzieś Panu, szykownym na rock'n'rollowo-elegancką modłę, nie byłabym zaintrygowana. Nie kupię, natomiast oryginalność owego kolekcjonerskiego tworu zasługuje na 5 gwiazdek, którą to notę wystawia recenzentka nieobiektywna absolutnie, z racji totalnego zachwytu nad całokształtem działalności Rammstein.
    Zalety:
    • kompozycja – o akordach drzewno-zwierzęcych, nutach wyłącznie zwierzęcych, o zapachu – zgodnie z opisem marketingowym produktu ze strony sklepu – mającym kojarzyć się z "wonią drapieżników w klatce" i o czarującej nazwie "Psiarnia" – perfumy umyślnie tak brzydkie, że aż intrygujące;
    • trwałość;
    • projekcja – niemal żadna – ale tak ma być, a perfumy nie są do stosowania na co dzień, a jedynie w minimalnych ilościach, ewentualnie do layeringu;
    • flakonik – pasuje do zamysłu perfum – to czarna, mała (25 ml) niemal laboratoryjna buteleczka z pipetą, idealna do minimalnego dawkowania zawartości;
    • geneza perfum – perfumy celebryckie, z logo industrialno-metalowego zespołu Rammstein, przy czym to... bardziej brutalny, czarny żart (bardzo w stylu Muzyków), i gadżet kolekcjonerski, niż regularny produkt do codziennego stosowania, zapewne satysfakcjonujący tych, którym linia pozostałych perfum Grupy nie pasowała, jako zbyt ładna – jako dysponentkę czarnego poczucia humoru mnie ten pomysł zachwyca i bawi, choć nie chciałabym, aby Bliski mi Człowiek ich używał
    Wady:
    • cena – jakieś 160 zł za 25 ml perfum bardziej kolekcjonerskich, niż do normalnego stosowania;
    • dostępność – w kultowym sklepie dla fanów w Berlinie (Hertzstraße 63b) oraz on-line
    Szczegóły:
    • Trwałość
    • Zapach
    • Flakon
    Produkt kupił/a w
    60 osób  uznało tę opinię za pomocną

Produkty podobne


Artykuły

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.