L'biotica Biovax Latte, Odbudowa osłabionych włosów + proteiny mleczne, Intensywnie regenerująca maseczka 

Maseczka sama w sobie jest okej, mimo wszystko moje włosy nie polubiły się z nią. Konsystencja jest kremowa, łatwo rozprowadza się ją na włosach. Jednak po życiu moje kosmyki strasznie się puszyły, myślę, że to przez proteiny zawarte w maseczce. Bardzo ładny zapach, który nie utrzymuje się później na włosach. Niestety, nie wrócę do niej ponownie.

Wracam od lat cyklicznie do maski. Moje długie włosy po umyciu trzymam ok godzinę pod czepkiem. Maska wchłania się w strukturę włosa, robią się mięciutkie.

Moje cienkie niezbyt gęste włosy już po kilkukrotnym zastosowaniu odzyskały połysk :) Keratynowa maska do włosów o cudownym zapachu. Bardzo intensywnie nawilża i odżywia włosy staja się na wilżone, miękkie i elastyczne. Maska jest bardzo wydajna i w przeciwieństwie do innych produktów tego typu nie przetłuszcza moich cienkich włosów. Polecam!! ZALETY - nawilża - nie przetłuszcza cienkich włosów - odżywia - przywraca połysk - wydajność - wygładza - zapach skuteczność wydajność zapach

mam zdrowe, cienkie naturalnie wysokoporowate włosy, z tendencją do zbijania się w strąki, maseczka biovax latte była moim pierwszym "świadomym" proteinowym produktem do włosów i choć hitem dla mnie nie jest, to bardzo lubię efekt jaki uzyskuje na włosach po jej zastosowaniu, używam raz w tygodniu od pół roku, nakładam przed myciem na 30min. do godziny, po umyciu włosy są sypkie, miękkie, proste (zyskują cechy włosów niskoporowatych), ładnie się błyszczą, są jakby ciemniejsze (myślę, że to efekt zatrzymania nawilżenia we włosie i domknięcia łusek) i "chłodne", niestety wszystko to za cenę zmniejszenia objętości i przyspieszenie przetłuszczania, ale mimo to lubię swoje włosy po zastosowaniu maseczki biovax latte

Moje cienkie,wypadające włosy potrzebują teraz specjalnego traktowania,więc cały czas testuje i poszukuje kosmetyków,które je pogrubią i zwiększą objętość. Zgodnie z zasadą pielęgnacji PEH raz na jakiś czas doatarczam włosom protein,których niestety za bardzo nie lubią. Ciągle liczę na to,że znajdę proteiny ,które moje kłaczki pokochają :) Nie chciałam kupować dużej wersji maski bez jej sprawdzenia,gdyż jest to dość ryzykowne. Zaopatrzyłam się więc w kilka saszetek i przystąpiłam do testowania. Maskę nakładałam po umyciu włosów na około 10 minut podczas kąpieli w wannie. Jej konsystencja jest średnio gęsta dzięki czemu dobrze rozprowadza się na włosach i nie spływa z nich. Zapach jest dość mdły jednak do zaakceptowania. Po spłukaniu już na mokrych włosach wyczuwałam ich gładkość w dotyku,ale jednocześnie mniejszą objętość. Po wyschnięciu włosy prezentowały się śmętnie i bez blasku. Zdecydowanie brakowało im objętości i sprężystości. W dotyku były bardzo przyjemne,jednak okropnie się puszyły. Miałam wrażenie,że mam mniej włosów. Zawiodlam się,jednak to pewnie kwestia tych protein mlecznych . Na pewno już o niej nie wrócę.

Dobrze się rozprowadza na włosach. Ze słoiczka łatwo wydobyć resztki produktu. Co do działania niestety na moje włosy to za mało. Nawilżenie średnie jak na maskę. Trzymam 15 min pod czepkiem i ręcznikiem. Działa bardziej jak odżywka, trzymanie jej 3 min czy 15 nie robi różnicy. Włosy nie są już tak nieprzyjemne i trudne do rozczesania jak przed użyciem maski ale używałam innej z BIOVAX z której byłam bardziej zadowolona. Mogę polecić ją komuś kto nie potrzebuje mocnego nawilżenia i wygładzenia włosów.

PROTEINY - już samo to hasło powinno mnie odstraszyć bo znam swoje włosy na tyle, żeby wiedzieć, że nie tolerują protein w prawie żadnej postaci, muszę je bardzo sprytnie przemycać w pielęgnacji aby nie zareagowały "sianem"... Stąd moja ocena może nie być sprawiedliwa, bo znam sporo dziewczyn, które lubią wracać do tej maski. Mam włosy do ramion, w większości naturalny kolor, od ucha w dół farbowane na ciemno. Moim problemem są niezdyscyplinowane końce, które potrzebują dociążenia.

Zużyłam dwa opakowania maseczki i jestem zachwycona, moje włosy są miękkie, nie puszą się, wyglądają jak po wyjściu od fryzjera. Mam nawilżone włosy i do tego pięknie pachnie ! Wspaniała!

Zaczęłam używać maski, jakieś 2 lata temu i do tej pory jestem z niej bardzo zadowolona, dobrze nawilża włosy i po niej stają się bardziej lśniące i łatwiejsze w rozczesywaniu. Ogólnie poprawia stan włosów i to na dłużej, Co prawda, ja nie mogę używać jej częściej niż 2 razy w tygodniu, ponieważ zbyt częste stosowanie jej kończy się u mnie przeproteinowaniem włosów, po czym się puszą i wydają się być suche, ale poza tym ta maska jest naprawdę dobra, i pomaga w regeneracji włosów. Cena i wydajność też wydają mi się być w porządku, takie opakowanie na długie włosy mniej więcej starcza mi na 1,5-2 miesiące.

Maska dobrze nawilża włosy bez obciążania ich. Świetnie sprawdza się w połączeniu z olejami (ja stosowałam z kilkoma kroplami oleju arganowego) w celu głębszej regeneracji. Włosy są miękkie i sypkie a przy tym nie są suche. Ma przepiękny mleczny zapach. Wydajna i przestępna cenowo. Polecam

Najlepsza maseczka biovax jakiej kiedykolwiek używałam! Jestem posiadaczką dlugich i gestych włosów, a mimo to maseczka byla baaardzo wydajna. Stosowalam wiele maseczek z proteinami mlecznymi, ale zadna z nich nie zmieniala stanu moich włosów. Dopiero gdy trafiłam na bioxax latte, odkrylam ich cudowny wplyw! Sprawia, ze moje wlosy są miekkie, idealnie gładkie a efekty są zauwazalne przez wielu znajomych. Zaczęłam polecac ją kazdemu! A juz nie wspomne o cudownym zapachu... <3 Warto dodać, jak cudowne podejscie do klienta ma l'biotica. Polecam!

Odżywka działa dobrze nie tylko na włosy, ale i na umysł, dzięki pięknemu zapachowi przypominającemu lody waniliowe. Nakładanie jej i noszenie na włosach jest przyjemnie relaksujące. Włosy są po niej nawilżone i nawet następnego dnia zostawiamy za sobą obłok słodkiego zapachu. Opakowanie łatwo się otwiera , a sam produkt wystarcza na długo. Polecam.

Poprawia znacząco wygląd włosów. Nie można za często jej nakładać bo można przeproteinować włosy. U mnie nałożona raz co 2 tygodnie daje świetne efekty-włosy lekkie, miękkie, gładkie, pięknie błyszczą, łatwiej się układają. Nawilżenie jest bardzo dobre- włosy od razu po wyschnięciu prezentują się rewelacyjnie. Zawsze po tej masce schną bardzo długo co wskazuje na to że są odpowiednio nawilżone. Ma przecudowny zapach.

Plusy: + działanie widać już po pierwszym zastosowaniu + zapach (!!!) + cudownie nawilża, włosy są gładkie, lśniące i wydają się gęstsze + dostępność + konsystencja + wydajność + nie obciąża włosów, nie przetłuszcza skalpu Minusy: - brak

Co prawda bardzo lubię i cenię sobie maseczki Biovax, ale nie wszystkie mi się sprawdzają. Akurat ta wersja w działaniu zbliżona jest do Mlecznego Kallosa, ale nie pachnie tak ładnie i mlecznie jak on, no i jest sporo mniejsza. Plusy: + pomaga rozczesać włosy + nadaje im miękkość i gładkość + ładnie pachnie Robi to wszystko co dobra odżywka, ale - nie zauważyłam żadnej poprawy w temacie regeneracji - kiedy stosowałam ją pod rząd, włosy stały się matowe i wysuszone. Łatwiej się kruszyły.

Strasznie ciekawiła mnie ta maska. Miałam dobre wspomnienia maseczki do włosów blond, która rewelacyjnie się u mnie sprawdzała. Włosów blond już nie mam, więc chciałam spróbować inną. Mimo że włosów już nie farbuję od 2 lat to wciąż noszą one ślady farbowania i przeróżnych zabiegów. Końcówki kruszą się i łamią, są puszące ( od nasady do połowy są już niezłym stanie, błyszczące). Mam też ogólnie problemy z włosami, gdyż przerzedziły się, nie chcą rosnąć. Oczywiście nie oczekiwałam cudów po tej masce, gdyż przy moich problemach z włosami jestem realistką. Myślałam, że zadziała podobnie, jak ta do włosów blond (zmiękczała włosy, nawilżała, włosy wyglądały wizualnie dużo lepiej). Teoretycznie mleczna powinna być dla mnie idealna, w końcu przeznaczona jest do włosów osłabionych, wymagających regeneracji. Praktycznie skończyłam opakowanie 250 ml (zostało dosłownie na kilka razy), i ogólnie nie ma zbyt wielu widocznych efektów. Nie daje mi takiego fajnego zmiękczenia włosów, jakie dają maski (zachowuje się bardziej jak słabej jakości odżywka), nie pomaga ich rozczesać, po wyschnięciu nie są chociaż minimalnie odżywione. Czasami to wygląda tak, jakbym nic nie nałożyła na włosy po umyciu. Niestety, najwyraźniej składniki jakie posiada ta maska nie do końca albo w ogóle lubią się z moimi włosami, albo być może nie są w stanie zadziałać w tym momencie. Być może kiedyś zadziałałaby lepiej. Póki co nie wrócę do niej, będę szukała czegoś bardziej treściwego i odżywczego. Jednak niewykluczone, że kiedyś znowu zawita do mojej łazienki, gdyż bardzo lubię tę markę.

Maski biovax są słynne w blogowym świecie. Kolejną maską, którą kupiłam z tej serii jest biovax latte. Maskę zostawiam na włosach na 30min z czepkiem, lub bez. Plusy: +zapach +wydajność +czepek dołączony do opakowania. +nie obciąża włosów Minusy: -Działanie: z włosami zniszczonymi sobie nie radzi.

Nie przepadam za Biovaxami, ten tutaj też nie wywołał u mnie spektakularnych efektów. Plusy + ładny, mleczny zapach + konsystencja - treściwa i bogata + opakowanie Minusy - działanie - nie powaliło. Włosy trochę obciążone, a trochę spuszone (?) - ciężko mi było ją rozprowadzić na włosach, - cena - w porównaniu do działania za wysoka.