Odkąd zaczęłam używać rękawic do samoopalacza, moje życie stało się inne, prostsze. Wiem, że brzmi to dziwnie, ale rękawica- aplikator do wszelkich kosmetyków samoopalających to krok milowy w aplikacji, równomiernym kolorze, ogólnie w tej słonecznej sytuacji.
Wyobrażam sobie te moje białe nogi, kiedy w kwietniu musiałam wyjść w spódniczce, bo było gorąco. Tylko raz tak wyszłam i koniec. Postanowiłam wrócić do samoopalacza i ten właśnie aplikator, rękawica, ułatwia niesamowicie cały proces nakładania jednego z najbardziej problematycznych kosmetyków.
Rękawicę kupiłam jakiś czas temu i była to moja kolejna. Wcześniej próbowałam z Gosha (chyba była nawet frotee!) i kilka ich miałam, ale od pierwszej rękawicy moje życie stało się mniej smutne i jakby prostsze. Z racji, że jestem raczej blada i cokolwiek czynię w kierunku prób smażenia się na słońcu, zawsze jako ostatnie koloryzują mi się nogi, dlatego używam samoopalacza od wczesnej wiosny do końca lata no chyba że jest jakiś cud i nogi udaje mi się opalić, ale...
Rękawica St . Tropez jest z jednej strony gąbkowata, z drugiej - gładka, z syntetyku- raczej poliestru w kolorze turkusowym. Nakładanie kosmetyków samoopalających przeprowadzam w prosty sposób, samoopalacz (mam obecnie taki w piance, Lirene) aplikuję wprost z opakowania na rękawicę po stronie gąbeczkowej, smaruję skórę jednej nogi dokładnie, potem drugiej nogi, wmasowuję okrężnymi ruchami, ponawiam aplikację, kolejny raz to samo, później ściągam rękawicę, piorę szybko pod bieżącą wodą używając mydła w piance , suszę w stanie rozwieszonym i voila.
Rękawica u mnie służy do aplikacji samoopalacza w piance lub też w mleczku. Pianka jest wygodniejsza, szybciej się wchłania, wręcz wysycha, kolor pojawia się szybko. Gdyby nie ta rękawica, na pewno omijałabym samoopalacze szerokim łukiem.
Uwaga, dzień przed pracami upiększającymi z samoopalaczem wykonuję peeling ciała. Dwadzieścia minut przed samoopalaczem kolana i śródstopie oraz pięty smaruję nawilżającym balsamem do ciała, np. marki Be Bio. Po wchłonięciu się balsamu można pracować z samoopalaczem, oczywiście z rękawiczką. Najlepiej wieczorem. Rano skóra jest opalona, najlepiej wtedy wykonać krótki prysznic. I balsam nawilżający mile widziany.
Polecam tę rękawiczkę.
Zalety:
- funkcjonalny aplikator,
- równomierna i szybka aplikacja,
- niesamowicie wygodne rozwiązanie,
- rewolucja w pracy z samoopalaczem, poprawa jakości życia
Wady:
- trzeba uprać rękawiczkę po każdym użyciu, obowiązek
- Trwałość / wykonanie
- Zgodność z opisem producenta
- Stosunek jakości do ceny
- Design produktu