Sensique Sensitive Skin, Skin Booster Podkład nawilżający

W podkładzie Sensique Skin Booster nie dostrzegłam funkcji nawilżającej. Nie wysusza, ale też nie nawilża. Konsystencja jest wręcz zbita, bardzo gęsta. Najlepiej aplikuje się prawie suchą gąbeczką, po uprzednim wstępnym rozprowadzeniu go palcami. Nie jest to podkład dla osób które mają rano niewiele czasu bo jego prawidłowa aplikacja trochę trwa. Pierwszy raz spotkałam się z taką konsystencją w 'butelkowym' podkładzie. Zapach ma dość delikatny, jakby cytrusowo pudrowy. Na mojej cerze (mieszanej) utrzymuje się dobre 6 godzin, natomiast zalecam używać go jesienią bądź zimą. Latem jest jednocześnie zbyt ciężki i za szybko się wyświeca. Cienka warstwa robi robotę. Krycie średnie, wypryski nigdy nie zostają zakryte i ich kolor przebija spod fluidu. Opakowanie przypomina mi emulsję Algo drops od firmy na literę S. Jest ładne natomiast bardzo nieporęczne. Przez to, że podkład jest bardzo gęsty pompka z dużym wysiłkiem wypluwa produkt. Do tego ma bardzo dziwną właściwość... Mianowicie po pryśnięciu, po jednej pompce podkład nie chce już lecieć. W przypadku kiedy byśmy chcieli użyc drugiej pompki produktu to jest to praktycznie niemożliwe. Producent musi popracować nad samym opakowaniem bo zdecydowanie zniechęca do zakupu. Cena na promocji na plus, w regularnej na pewno bym nie kupiła. Myślę, że po zyżyciu tego opakowania następnego już nie chwycę. Miałam już sporo lepszych podkładów.

Sięgnęłam po ten produkt wyłącznie ze względu na kolor (żółte tony). Niestety po oderwaniu naklejki zabezpieczającej nie dowiemy się już, jaki kolor ma nasz podkład, gdyż tylko tam ta informacja jest zamieszczona. Wydaje mi się, że mój kolor jest drugi w palecie. Nie do końca trafiłam - pasował mi tylko, gdy się nieco opaliłam. Jaśniejszy kolor był już ewidentnie za jasny. Najgorszy w tym produkcie jest zapach - intensywny i cytrusowy. Zaraz po tym jest konsystencja - gęsty mus, który przy nakładaniu jest tępy i raczej opornie się rozprowadza. Nie jestem przekonana, że podpasuje suchym cerom. Na mojej dość starannie wypielęgnowanej zachowywał się przyzwoicie, ale w gorętsze dni chciał się ciastkować, zwłaszcza w miejscach, gdzie stykał się z korektorem.

Mam skórę normalną w kierunku suchej. Miejscami mam skórki, które podkłady lubią podkreślać. Ten fluid ma bardzo gęstą konsystencję i dość mocny, ziołowy zapach. Wykończenie jest satynowo - świetliste. Krycie średnie. Można je budować. Nie powiedziałabym, że jest to podkład idealny dla cery suchej, ponieważ ma tendencję do podkreślania skórek. Jeśli skóra jest dobrze nawilżona to tego nie zauważyłam. Jako baza najlepiej sprawdził mi się krem nawilżający. Wtedy podkład wygląda dość ładnie. Nie wysusza skóry ani nie ciemnieje. Nie zapchał mnie. Przy mojej skórze lubi się wyświecać. Po całym dniu również czasami się ciastkował. Utrzymuje się głównie cały dzień. Nie jest to najgorszy podkład jaki miała, ale serca mi nie skradł. Ja nie przepadam za takimi gęstymi formułami, ponieważ po jakimś czasie wyglądają one na mojej buzi ciężko.