Ingrid Cosmetics IdealMatt, Mineralny podkład matujący 

Podkład zakupiłam za niecałe 20 zł przez Internet. Mimo że mam raczej suchą skórę, zdecydowałam się wypróbować ten matujący produkt ze względu na jasny odcień (Ivory - kość słoniowa), dość rzadko spotykany. Mam bardzo jasną cerę, i początkowo nawet na mnie okazał się minimalnie za jasny, ale chyba zbladłam, bo wkrótce stał się idealnym dopasowaniem do koloru mojej cery. Podkład dobrze się rozprowadza gąbką, jest trwały. Matowi skórę, chociaż ja używam podkładu zmieszanego z kremem w proporcji 1:1 ze względu na suchą skórę (punktowo nakładam krem a następnie na gąbce z kropelką podkładu rozprowadzam na twarzy). Mimo minimalnej ilości nałożonego podkładu, w dużym stopniu zakrywa on blizny po trądziku, z którymi wciąż walczę. Na zdjęciu efekt przed i po użyciu podkładu (w wersji bez kremu). Dla mnie podkład jest wydajny, ponieważ jednorazowo wykorzystuję niewielką ilość i stosuje go rzadko. Ogólnie jestem zadowolona z produktu, ma on odpowiednie dla mnie krycie (nie lubię efektu maski), idealnie dopasowuje się do mojej bardzo jasnej cery. Aktualizacja 2.11.2023 Latem i początkiem jesieni moja skóra jest mieszana, z tendencją do wytwarzania sebum w strefie T. W tym okresie podkład nie daje rady z matowieniem skóry, już po około dwóch godzinach zaczynam się świecić (nie używam pudru). Nie odejmuję jednak za to gwiazdki i nadal zostawiam 4, ponieważ i tak uważam że jest to dobry delikatny podkład.

Jestem posiadaczką cery dość specyficznej. Mianowicie moja skóra jest raczej sucha, błyszczy się jedynie w okolicy czoła. Posiadam sporo wyprysków. Podkład jest w atrakcyjnej cenie i najjaśniejszy odcień jest idealny dla bladych osób. Podkład jest gęsty, więc nie ma mowy o spływaniu produktu, jednak trzeba uważać bo bardzo szybka wysycha. No moim zdaniem dla cery tłustej sprawdzi się świetnie, bo niestety u mnie bardzo było go widać w suchych miejscach. Ten efekt matujący również nie jest dla mnie. Natomiast krycie jest w porządku. Ja podziękuję ale dla tłustej cery jak najbardziej myślę że będzie super. Trwałość okej, ale jednak po kilku godzinach podkład znika.

Słabo znam markę Ingrid, jest to mój drugi produkt od nich. Powyższy podkład kusił mnie od jakiegoś czasu, będąc w Hebe zauważyłam go jakiś czas temu za 17zł. Wzięłam bo moja mieszana skóra lubi matujące podkłady. Podkład zamknięty w szklanej, ciężkiej buteleczce z pompką, ma czarną zatyczkę. Opakowanie wykonane solidnie, pompka choć wymaga mocniejszego dociśnięcia działa ok. Wykonanie jak najbardziej na plus. Wybrałam odcień 300A, który na opakowaniu nie ma nazwy ale znalazłam ją w necie - 'Light Nude'. Generalnie ten odcień to jest chyba jakaś nowość bo mało swatchy ma w internecie i na stronie Hebe też go nie widziałam. Kolor to jasny beż, który ma lekko ciepły ton. Do mojej jasnej kranacji sprawdza się świetnie, cieszę się, bo wahałam się między odcieniem 300, który jest wręcz blady i byłby za jasny. 300A na mojej skórze pięknie się wtapia, dodaje skórze zdrowego lekko ciepłego kolorytu. Kolor na szczęście nie oksyduje, więc dostajemy konkretnie taki kolor jaki kupujemy. Podkład ma gęstą formułę i od razu należy mieć na uwadzę, że nie nadaje się do używania go z beauty blenderem ani pędzlem. Mi ta gęsta formuła w niczym nie przeszkadzała, na bazie dobrze się go rozprowadza, nie mowy o smugach czy plamach. Jest zastygający więc wymaga dość sprawnego rozpracowania opuszkami. Ku mojemu zaskoczeniu bardzo ładnie wygląda w strefie T - nie podkreśla porów, w tych okolicach jak i na całej twarzy pięknie wtapia się w skórę. Mimo takiego krycia i matowego wykończenia nie tworzy machy na twarzy czy efektu tapety. Jeśli chodzi o efekty - jestem bardzo zadowolona. Po pierwsze ładnie kryje, ma dobre średnie krycie. Maskuje drobne przebarwienia, ujednolica cerę i naprawdę pięknie wygładza moją skórę. Nawet jak na taką formułę, w okolicach zmarszczek i linii na twarzy wygląda ok, nie podkreśla ich. Podkład ma full matowe wykończenie, skóra wygląda świeżo i ja nie przypudrowuje po nim strefy T, resztę twarzy omiatałam rozświetlającym pudrem z Bell i twarz wyglądała lekko i satynowo, bardziej naturalnie tak jak lubię. Jeśli chodzi o trwałość to cóż jest godna polecenia - choć matu nie trzyma może zbyt długo (u mnie wyświecał strefę T po ok. 3H) to na twarzy wygląda w nienaruszonym stanie. Nawet w strefie T nie spływał, nie warzył się. Wymagał wyłącznie poprawek w strefie T i zdjęcia nadmiaru sebum bibułką. Podsumowując jestem z niego bardzo zadowolona. Choć może nie jest to jakiś szalony hit, to miłe odkrycie już tak. Producent wywiązał się ze swoich obietnic matowego wykończenia podkładu i efektem wygładzania cery a przy tym lekkością. Zgodzę się też co do lekkiego nawilżenia, bo nosząc go moja skóra się nie przeuszyła, a ja czułam się komfortowo. Używam go od miesiąca i rzeczywiście nie zatyka porów, nie narobił mi na twarzy szkód. Podkład jak najbardziej na plus, skuszę się ponownie;) Dla cer mieszanych i tłustych będzie jak znalazł:)

Podkład nie jest drogi, a naprawdę dobry. Faktycznie matowi bardzo dobrze, nie ciemnieje. Szybko zastyga, więc trzeba mądrze się z nim obchodzić i równie szybko rozporwadzać. Potrafi zrobić efekt maski, dlatego trzeba być ostrożnym z ilością nakładanego produktu. Ostatecznie niekoniecznie dobry dla skóry suchej, co chyba nie jest zaskoczeniem, ale przy odpowiedniej pielęgnacji naprawdę jest fajnym podkładem.

Produkt zamówiłam przez internet w Hebe. Dla odmiany postawiłam na preparat mineralny, nieco bardziej przyjazny dla mojej cery niż zwyczajne podkłady drogeryjne. Pod względem dopasowania do typu skóry nie mam zastrzeżeń. Niestety w innych aspektach produkt nie wypadł już tak rewelacyjnie... ZALETY: + NIE POGARSZA STANU CERY: przeciwnie; w miarę stosowania skóra zaczęła się stopniowo uspokajać, + WYDAJNOŚĆ: pojedyncza buteleczka wystarczy na dłużej, + OPAKOWANIE: szklany flakonik z pompką, dodatkowo zabezpieczony warstwą plastiku przed użyciem w charakterze sklepowego testera (jako klientka różnych drogerii mam automatyczną awersję do osób, które sięgając po opakowania z produktami do makijażu nie potrafią skorzystać z przygotowanych przez sklep i przeznaczonych do tego celu testerów, a zamiast tego na chybił-trafił odpakowują kolejne produkty; przy okazji ostatnich zakupów w jednej z drogerii na 5 pozostawionych na półce podkładów w tym samym odcieniu nie znalazłam ANI JEDNEGO, gdzie opakowanie nie byłoby wcześniej otwierane). WADY: - KRYCIE: ujmując delikatnie - niewystarczające; nawet aplikacja korektora na podkład niewiele mogła zdziałać, - TRWAŁOŚĆ: znika z twarzy przed upływem 5-6 godzin, - DOSTĘPNOŚĆ: stacjonarnie - Hebe; w sieci ma go w ofercie kilka drogerii. PODSUMOWUJĄC: Zakup zbytnio nie nadwyręży portfela, jednak radziłabym zainwestować w coś trwalszego i lepiej maskującego.

Szukałam fajnego, jasnego i przede wszystkim taniego podkładu. Tak się złożyło, że właśnie ten wpadł w moje ręce. Podkład ładnie wygląda na twarzy, wtapia i nie roluje się. Mimo, że jest matujący, to mnie nie wysusza, fajnie się utrzymuje.

Myślałam, że to będzie mój hit - niestety się zawiodłam. Poza tym, że odcienie są naprawdę niezłe (bladziochy będą zadowolone), to ani to matuje, ani kryje... A ciastkuje się okropnie! Mam cerę tłustą - podkład ten się na niej waży, podkreśla okropnie rozszerzone naczynka i szybko się ściera. No nie :/

Dla mojej tłustej cery z niedoskonałościami jest naprawdę super, choć mógłby matowić na dłużej. Krycie można budować :) Coś co mnie najbardziej zaskoczyło pozytywnie to to że podkładu w ogóle nie widać na twarzy, tak się pięknie wtapia :p Fajnie też współgra z pudrami i się nie ściera :) Jest również w bardzo przystępnej cenie :)

Bardzo neutralny podkład. Lubię go stosować na co dzień. Ani nie sprawia większych problemów, ani nie robi wielkiego wow. Utrzymuję się na spokojnie przez kilka godzin, nie ściera się. Ma bardzo naturalny wygląd. Posiadam kolor 300 Kość słoniowa i może mało jeszcze w życiu widziałam, ale wydaję mi się, że to jest najjaśniejszy podkład jaki znalazłam dostępny w drogeriach. Mimo że żyje w pięknej, zimnej Polsce to kolory kosmetyków niemal zawsze wpadają w żółć, a ciężko coś znaleźć dla bardzo jasnych osób. Według mnie ten podkład spełnia te kryteria. Ani trochę nie ciemnieje, więc kolor zawsze będzie ten sam. Przyjemnie matowi nie tworząc równocześnie maski. Bardzo jednolity kolor, krycie uważam, że ma średnie. Zakrywa to czego chcemy się pozbyć, ale na cięższych kolegów Pryszczy potrzebuje większy kaliber albo wsparcie. Ma gęstą konsystencje, odrobinę nieprzyjemnie rozprowadza się go na skórze, trzeba użyć trochę więcej produktu niż standardowo. Opakowanie bardzo szybko mi się zepsuło, nakrętka pękła, a przez gęstość podkładu, muszę go rozkręcać i tak wyciągać produkt, ponieważ nie chcę przejść przez rurkę. Cena jest bardzo atrakcyjna. Według mnie warta spróbowania. Nie zawiodłam się na kosmetyku i możliwe, że do niego wrócę.

Podkład Ideal Matt z Ingrid po raz pierwszy kupiłam w czasie jednej z wielu promocji w Hebe. Zaciekawił mnie opis produktu i obietnice matu na którym mi zależało. Podkład w promocji był bardzo tani dlatego stwierdziłam, że nie będę nadmiernie żałować jeśli okaże się niewypałem. Opakowanie produktu jest szklane i solidne. Pod czarną nakrętką znajduje się pompka, która działa bez zarzutu. Odcień, który używałam to 300 - bardzo jasny beż, który będzie idealny dla posiadaczek jasnych cer. Kolor idealnie stapiał się z moją cerą nie robiąc odcięcia na szyi. Podkład dobrze rozprowadza się zarówno gąbką jak i palcami, chociaż polecałabym jednak gąbeczkę z uwagi na szybsze rozprowadzenie produktu na twarzy (jest tym z gatunku zastygających). Co do trwałości to nie mam mu nic do zarzucenia - utrzymuje się na twarzy cały dzień (w cieplejsze temperatury wymaga poprawki za pomocą pudru, ale który podkład nie wymaga ;)). Zużyłam kilka opakowań tego podkładu w ciągu kilku lat i nie zauważyłam żeby zapychał, ani nie wywoływał żadnych dziwnych reakcji skórnych. Na pewno jeszcze do niego wrócę <3

Na podkład skusiłam się po przeczytaniu wielu pozytywnych opinii wizażanek i nie zawiodłam się. Jestem posiadaczką mieszanej cery z tendencją do błyszczenia w okolicy strefy T i dla takich właśnie osób dedykowany jest ten podkład, gdyż jak zapewnia producent, jego receptura na bazie naturalnych składników pochłania nadmiar sebum i kontroluje jego wydzielanie. I faktycznie podkład bardzo dobrze radzi sobie z matowieniem i wygładzeniem skóry. Świetnie wyrównuje koloryt i kryje drobne niedoskonałości, nie tworząc przy tym efektu maski. Nie wiem jak poradził by sobie z maskowaniem większych defektów skóry ale obawiam się że może być ciężko, ponieważ jest on dosyć lekki. Podkład ładnie się rozprowadza- ja używam do tego gąbeczki- nie uwydatniając zmarszczek. Nie wysusza skóry. Jeżeli chodzi o opakowanie to jest to klasyczna, szklana buteleczka o pojemności 30 ml z pompką która działa bez zarzutu, nie zacina się i pozwala wydobyć tyle produktu ile potrzebujemy. Opakowanie utrzymane w czarnej kolorystyce niezbyt przyciąga uwagę. Przez folię nie widać niestety zużycia produktu. Gama kolorystyczna nie jest duża bo zaledwie 6 odcieni, ale bez trudu dobrałam dla swojej skóry odpowiedni odcień. U mnie sprawdził się nr 300 Ivory, gdyż jestem posiadaczką raczej bladej karnacji. Nie utlenia się i nie ciemnieje, dzięki czemu dobrze dobrany odcień wygląda naturalnie. Jedynym minusem jaki zauważyłam jest jego trwałość. I o ile użyję mgiełki utrwalającej i nie jest to jakiś mega upalny dzień to potrafi utrzymać się bez zarzutu około 6-7 godzin, jednakże na jakieś większe wyjścia czy imprezy nie sięgnęła bym po niego. Cena (około 20 zł) jest bardzo przystępna w porównaniu do jakości i wydajności produktu.

Produkt kupiłam z polecenia sprzedawcy. Posiadam cerę mieszaną, dlatego moja strefa T nie zawsze wygląda dobrze. Podkład zapewnia matowe wykończenie na wiele godzin. Nie tworzy maski, ani nie uwydatnia zmarszczek. Idealnie wtapia się w skórę i wygląda bardzo profesjonalnie. Nie jest drogi a powala inne droższe marki. Polecam w szczególności na specjalne wyjścia :)

Witam zacznę od tego, że bym się nie spodziewała tak dobrego podkładu w takiej cenie. Mam cerę mieszaną i czasem mam problem aby dobrać odpowiedni podkład do mojej cery zauważyłam również że te podkłady mają bardzo fajne odcienie. Zauważyłam że po kilku minutach podkład ładnie wtopił się w moją cerę zmatowił w strefie T a na policzkach nawilżył. Podkład bardzo ładnie wyrównał koloryt, ukrył niedoskonałości bez efektu maski. Bardzo ładnie wygładził cerę bez efektu maski Zauważyłam po pewnym czasie że wcale nie zapycha porów i moja cera nie pogorszyła się. Polecam go do każdego typu cery ale głównie w szczególności do cery mieszanej i tłustej. Podkład na mojej buzi utrzymywał się dość długo, na pewno minimum 8 godzin. Uważam że jest to dobry produkt i polecam go sprawdzić a szczególnie że jest w tak niskiej cenie.

Ingrid Ideal Matt, Mattifying Foundation, Mineralny podkład matujący w odcieniu 300 Ivory/Kość słoniowa. Podkład okazał się świetny, kolor idealny dla bladych osób takich jak ja. Podkład jest mineralny, ale matujący. Nie zapacha skóry, jest bardzo lekki ale też dobrze kryjący. Fajnie się trzyma, może po 12h widać że długo go nosimy. Mimo że jest matujący nie wysusza skóry. Ja jestem bardzo zadowolona z tego podkładu.

Jak na razie podkład jest moim ulubieńcem. Mam bardzo wymagającą cerę, trądzikową ale skłonną do przesuszeń, ponadto bardzo bladą. Ten produkt radzi sobie z ukrywaniem tych niedoskonałości praktycznie całkowicie. Używam najjaśniejszego odcienia - tym, co wyróżnia go na tle innych podkładów jest to, że nie ciemnieje w ogóle. Produkt ma formułę która zastyga do pełnego, satynowego matu - jest to plus, ale w moim przypadku jedyna wada tego podkładu, ponieważ gdy produkt zastygnie na nosie po jakims czasie na tafli matu odznaczają się otwarte pory. (przy użyciu bazy tego efektu nie było) Do tego podklad trzeba nakładać dość szybko, bo zaschnięty czasem nie chce ładnie sie połączyć z kolejną warstwą. Bardzo szybko jednak "oswoiłam się" z podkładem i nie sprawia żadnych problemów przy użytkowaniu. Kolejną zaletą jest wysokie krycie (mimo wielu przebarwień często nie muszę korzystać z korektora, bo podkład ładnie wszystko przykrywa). Podkład ładnie nakłada się zarówno gąbką, jak i pędzlem. Kolejnymi zaletami jest trwałość (przypudrowany pudrem ryżowym wytrzymuje dzień w szkole lub całą imprezę) oraz to, że nie robi problemów w połączeniu z innymi kosmetykami - z żadnym kremem ani bazą jeszcze się nie zważył, a łączyłam go z wieloma.

Nie wyglada zbyt dobrze na cerze delikatnie suchej ze skłonnościami do niedoskonałości. Na kolor również trzeba bardzo uważać bo potrafi wyglądać niezdrowo. Jednak całkiem ładnie trzyma mat a na zdrowej nawilżone skórze ma szanse wyglądać bardzo dobrze. Dla mnie osobiście był trochę zbyt ciężki ale nie na tyle żeby przerwać stosowanie produktu. Jest delikatnie kremowy, bardzo szybko zasycha. Polecam nie pudrować zbyt intensywnie żeby nie kumulować efekty matu. Wystarczy delikatnie mocno zmielonym produktem w strefie T. Nie posiada zbyt mocnego zapachu który mógłby uczulać. Produkt ma tez całkiem ładne opakowanie w bardzo przystępnej cenie. Krycie ma całkiem przystępne, moim zdaniem idealne na co dzień. Nie oksyduje tez zbyt mocno. Występuje w miarę przystępnej Polkom gamie kolorystycznej.

Podkład kupiłam po przeczytaniu bardzo dobrych rekomendacji na wizaz.pl. Podkad jest w szklanej butelce z pompką. Niestety przez etykietę nie wiem ile pozostało podkładu. Podkaład bardzo dobrze się rozprowadza na twarzy (ja używam do tego gąbeczki), dobrze wyruwnuje koloryt. Nie zapycha. Niestety nie matuje na długo. U mnie podkad na twarzy utrzymuje się ok 6 godzin

Kiedy kupiłam ten podkład byłam zachwycona, kolor idealnie pasował do mojej cery, posiadam kolor 301 i bardzo ładnie wpada w żółte tony a z podkładami zawsze mam jeden problem - są różowe, jednak ten mnie pozytywnie zaskoczył. Utrzymuje się ładnie przez cały dzień, zapudrowany jest nienaruszony jednak co z tego jak strasznie się ciastkuje, pod światło bardzo dobrze to widać, mogę tez śmiało twierdzić ze po prostu mnie zapchał. Nie wiem czy to przez czas ale zaczął tez strasznie ciemniec na twarzy.