Eveline Cosmetics Skin Care Expert, Maseczka do twarzy `Wyrównanie kolorytu - witamina C` 

Maseczkę kupiłam na promocji w Biedronce. Niska cena, fajny skład i ładny design zdecydował ze wyładowała w moim koszyku. Maseczka zamknięta jest w saszetce o żółtym ombre designie. Konsystencja żelowa w żółtym kolorze, dość gęsta. Zapach hmmm… coś tam czuć cytrusami ale powiem szczerze ze dziwny to zapach i nie przypadł mi do gustu. W składzie znajdziemy witaminę C, kwas felurowy i Niacynamid. Maseczkę założyłam na twarz i chciałam ja zostawić na cała noc gdyż producent zaleca usunąć nadmiar wacikiem bądź zmyć ja. Maseczka po 15 minutach poprostu zastygła i pozostała klejąca dość sucha warstwa z która nie wyobrażałam sobie spać. Postanowiłam ze zmyje maseczkę i powiem Wam ze w niektórych miejscach był z tym kłopot. Po zmyciu maseczki poczułam lekki dyskomfort gdyż moja cera była bardzo matowa i ewidentnie potrzebowała nawilzenia. Koloryt co prawda był wyrównany i moja cera potrzebuje efektu zmatowienia ale tu się tego kompletnie nie spodziewałam. Ogólnie jestem zadowolona z efektu bo koloryt został wyrównany i cera wyglada zdrowo ale napewno nie użyje tej maseczki znowu wieczorem tylko rano gdzie lubie jak w ciągu dnia cera jest matowa.

Uwielbiam maseczki, mam zawsze kilka różnych na zapas. Szczególnie lubię te z vitaminą C - rozświetlające, wyrównujące koloryt. Maseczka od Eveline zaskoczyła mnie lekko nietypową konsystencją jak na ten typ kosmetyku. Nie jest to taka typowa zbita emulsja, tylko taki a'la żółty żelowy budyń. Musiałam uważać przy aplikacji pędzelkiem aby nie nabrać jej za dużo. Po aplikacji, czułam miłe uczucie chłodzące. Powala mnie zapach! Ta maseczka pachnie jak mój ulubiony syrop z dzieciństwa - multisanostol :D. Po 15 minutach na twarzy zastygła i zmieniła kolor na lekko ciemniejszy. Po usunięci resztek, które się nie wchłonęły skóra była gładziutka, miła w dotyku i lekko rozświetlona. Jak na nią trafię, to kupię ponownie.

Eveline jedna z najbardziej rozpoznawalnych marek.Atrakcyjne ceny,łatwa dostępność i szeroki wybór sprawiają,że często sięgam po jej kosmetyki.Te z wit.C to stały punkt w moim koszyku,ponieważ mam cerę nadreaktywną z przebarwieniami i innymi defektami. Maseczka znajduje się w prostokątnej,plastikowej saszetce.Nie jest ona przeźroczysta,a w srebrno-żółtym kolorze z dodatkiem czarnych napisów.Z przodu jest grafika serum ,a z tyłu standardowo najważniejsze opisy w tym,na co zawsze zwracam szczególną uwagę jest wyraźna data ważności.Skład mi odpowiada.Na początku mamy formy wit.C,substancje nawilżające,kwas ferulowy,oleje.Produkt nie jest testowany na zwierzętach. Opakowanie ma zaznaczone miejsca do przerwania i rzeczywiście otwiera się je jednym pociągnięciem. Specyfik ma żelową konsystencję,taka struktura jest bardzo lekka dla skóry i sprawia,że rozprowadza się błyskawicznie,żółte zabarwienie i przyjemnie cytrusowy,bardzo świeży aromat. Podczas terapii nie odczułam żadnego dyskomfortu. Według producenta maseczkę mamy po 15 min.zmyć,ale ja nie miałam co zmywać,ponieważ maseczka w szybkim tempie się wchłonęła,nie pozostawiając lepiącej warstwy. Przetarłam,więc twarz tylko tonikiem. Kosmetyk dał natychmiastowe ukojenie mojej skórze oraz odświeżenie.W zauważalny sposób ją nawilżył ,a ta stała się miękka w dotyku.Zauważyłam również delikatnie rozświetlenie. Buzia po użyciu tej maseczki wygląda na dopieszczoną i zadbaną. Jedna saszetka wystarczyła mi na trzy użycia na twarz,czyli wydajność jest powyżej przeciętnej.

Witaminę C w kosmetykach uwielbiam, kocham i ubóstwiam, często szukam produktów zawierających ten składnik. Maseczkę z Eveline musiałam kupić jak tylko zobaczyłam ją w dyskoncie. Jestem mile zaskoczona tym produktem – przyjemna konsystencja, szybkie wchłanianie, świeża i rozświetlona skóra to jej główne zalety. OPAKOWANIE Saszetka ma szatę graficzną i kolorystykę charakterystyczną dla całej serii. Kolorystyka jest bardzo prosta i składa się z 2 kolorów – bieli i żółci. Jako grafikę mamy tutaj serum-ampułkę. Na przedniej części wypisane są główne zalety i cechy produktu, z tyłu zaś wszystkie informacje podzielone są na sekcje, co wygląda bardzo przejrzyście i ułatwia znalezienie interesujących nas fragmentów. MASECZKA Maska ma nietypową konsystencję, która mnie zaskoczyła. To jakby połączenie kremu i żelu, o konsystencji galaretki w wyrazistym, żółtym kolorze. Zapach jest bardzo przyjemny, cytrusowy, co zdecydowanie umila aplikację. Nakładam maseczkę na twarz na zalecane 10-15 minut, w tym czasie praktycznie całkowicie się wchłania, zastyga na twarzy i u mnie zmienia kolor na lekko brązowy, co było nieco nietypowe, bo nigdy nie miałam takiej maski. Resztki maski, które zostają na twarzy zmywam. Jakie daje efekty i za co ją lubię? Pozostawia skórę gładką i niezwykle miękką w dotyku. Po jej zastosowaniu skóra jest dobrze oczyszczona, odświeżona, wygładzona i lepiej przyjmuje inne kosmetyki pielęgnacyjne. Zszarzała skóra odzyskuje blask, jest rozświetlona. Saszetka wystarczyła mi na 1 obfite użycie na twarz, szyję i dekolt. Warto poznać ta maseczkę. PLUSY: + bardzo dobrze wygładza, rozświetla skórę + przyjazny dla cery skład + praktyczne i ładne opakowanie + wydajność + dobra cena

w ładnym opakowaniu znalazłam żółta konsystencję gęstości galaretki. Ilość była wydajna, wystarczyło jeszcze na szyje i dekolt, ale po zmyciu jej po wskazanym upływie czasu, nie zauważyłam spektakularnych efektów rozjaśniających. zresztą nie łudźmy się- z przebarwieniami trzeba walczyć miesiącami...ogólnie podsumowując ta maseczka będzie odpowiednia dla cery młodej, ale nie dojrzałej, wymagającej już specjalnego potraktowania. Cena była przystępna , w szczególnie w promocji

Maseczkę zakupiłam w znanym dyskoncie po atrakcyjnej cenie. Opakowanie to saszetka ze skromną i nie wyróżniającą się szatą graficzną utrzymaną w tonacji bieli oraz stonowanej żółci. W środku znajdziemy ilość kosmetyku wystarczającego na cztery pełne aplikacje. Maseczka jest z tych bardziej rzadkich, ale nie jest to w tym przypadku żadną wadą. Maseczkę łatwo rozprowadzić po twarzy, dobrze się wchłania i bardzo łatwo spłukuje (po zalecanych przez producenta 15 minutach). Zapach ma cytrynowy, nieco ostry, lekko kwaskowy, ale nie jest to zapach nieprzyjemny. Nie spływa z twarzy tylko błyskawicznie się w nią wchłania. Pod koniec stosowania może delikatnie szczypać, więc radzę nie przeciągać jej użycia ponad 15 minut wskazanego przez producenta. Po spłukaniu twarz jest napięta, pięknie odświeżona, wygładzona oraz w widoczny sposób rozświetlona. Wygląda młodziej oraz pięknie. Maseczka nie ma działania nawilżającego, a nawet po jej użyciu zauważyłam lekkie ściągnięcie skóry, więc zalecam tuż po jej użyciu zastosowanie kremu nawilżającego. Maseczka jest bardzo wydajna - jedna saszetka powinna wystarczyć na 3-4 aplikacje i to wcale nie oszczędzając produktu. Naprawdę widać poprawę wyglądu skóry więc polecam i jeśli jeszcze zobaczę ją w sklepie chętnie kupię ponownie.

Maseczkę kupiłam w promocji w jednym z dyskontów, od razu hurtem bo po co się ograniczać ;) i nie żałuję. Maseczka ma konsystencję żelowej galaretki, która bardzo łatwo wydusić z opakowania i przyjemnie rozprowadzić na twarz. Jak dla mnie to jedno opakowanie starcza na jedno użycie, ale nigdy nie żałuję sobie takich kosmetyków i nakładam dość grubą warstwę. Zapach jest przyjemny i nie przeszkadza w trakcie używania. W pierwszej chwili po jej nałożeniu delikatnie szczypie, ale nie jest to nieprzyjemne uczucie, moja skóra jest dość wrażliwa, a maseczki nakładam zawsze po peelingu, więc pewnie z tego powodu. Po 15 min należy maseczkę smycz lub wklepać w skórę lub zmyć, ja zmywam bo jak pisałam wcześniej to nakładam dość spora warstwę. Po użyciu moja skóra była gładka, delikatna i pięknie nawilżona. Powiedziałabym, że dała nawet lekki efekt glow. Koloryt był wyrównany, ale nie mam jakiś większych przebarwień. Skóra wyglądała na tyle dobrze, że tego dnia zupełnie zrezygnowałam z jakiegokolwiek podkładu i po nałożeniu kremu z filtrem, tuszu, błyszczyka i ujarzmieniu brwi wszystko wyglądało rewelacyjnie.

Zakupiłam kilka saszetek maseczki w jednym z dyskontów...spożywczych . Cena niewielka 2,99 zł. Zaznaczyć należy że jedna saszetka starcza na 2-3 razy. Mam cerę dojrzałą, z przebarwieniami, więc obietnice co do rozjaśnienia mnie zachęciły. Używałam przez kilka tygodni, mniej więcej 2-3x w tygodniu.