Radical Lash Architect, Kuracja wzmacniająca regenerująca rzęsy i brwi 

Na serum natknęłam się w stacjonarnej drogerii. Nie planowałam go kupić, ale był w okazyjnej cenie ze względu na wycofanie go z asortymentu. Nie słyszałam wcześniej o nim więc to był totalny strzał, ale jak się okazało bardzo trafny. Kuracja jest w małej buteleczce, aplikator ze szczoteczką jak od maskary. Włosie jest dość gęste i mocno zbite, dobrze rozczesuje rzęsy. Serum jest przezroczyste, bez zapachu. Dość gęste, dobrze się trzyma włosków i nie ścieka. Nie podrażnia oczu, nie piecze. Rzęsy są widocznie mocniejsze, nie wypadają. Stosuję także, do brwi. Lepiej rosną i jest ich więcej. Jestem zadowolona, produkt jest bezpieczny i przynosi efekty.

Z natury mam dość długie rzęsy, jednak są one jasne, cienkie i z powodu henny dość sporo ich wypada. Brwi mam dość cienkie i zależy mi na ich wzmocnieniu i zagęszczeniu. Stosuje tą kurację od około miesiąca 1x na wieczór po demakijażu lub gdy jestem w domu 2 x dziennie. Kuracja od Radical zamknięta jest w małym pojemniku przypominającym tusz a szczoteczka z gęstego włosia zapewnia dotarcie produktu do każdej rzęsy. Dla mnie produkt jest bezzapachowy, wydajny i co najważniejsze nie szczypie i nie podrażnia moich wrażliwych oczu. Nie pozostawia lepkiej konsystencji na rzęsach i brwiach. Można to serum stosować pod tusz i nic złego się nie stanie. Po miesiącu stosowania widzę znaczące efekty. Rzęsy są mocniejsze, grubsze, ciemniejsze, nie wypadają i stały się trochę dłuższe. Mam wrażenie że wyglądają na bardziej podkreślone i są zdecydowanie bardziej odżywione. Co ważne żel/serum nie spływa z rzęs i brwi. Ogromny plus za wegańska formułę i składniki pochodzenia naturalnego. Trudno mi stwierdzić czy produkt jest wydajny ponieważ czarne opakowanie nie pozwala sprawdzić ile produktu ubyło. Cena również przystępna około 25 zł na promocji. Bardzo Wam polecam!