Nanolash Odżywka do Rzęs 

Przetestowałam już naprawdę dużo odżywek i serum na porost rzęs. Jedne działały inne niestety nie. W tym przypadku efekt był ale.. trzeba na niego długo poczekać ale naprawdę zadowala :) Opakowanie - odżywka do rzęs zamknięta w metalowej tubce o pojemności 3 ml. Wykonana jest bardzo solidnie. Szata graficzna jest czarna ze srebrnym napisem. Bardzo ładnie się prezentuje. Pędzelek jest cienki. Troszkę mnie to drażniło. Musiałam dokładać produktu. Zapach i konsystencja - odżywka jest praktycznie bezzapachowa. Konsystencja wodnista. Nakładana jak w przypadku eyelinera. Działanie - powiem tak.. na efekty trzeba sporo poczekać ale naprawdę warto. To jedna z nielicznych odżywek, która naprawdę działa. Pod koniec użytkowania dopiero zobaczyłam efekty ale były zadowalające. Rzęsy stały się dłuższe i bardziej gęste. Staly się również ciemniejsze. Trzeba uważać by nie dostał się produkt do oka, możecie odczuć pieczenie. Jako, że produkt zadziałał wrócę do niego ponownie. Polecam wypróbować

Podobnie jak z long4lashes, mam mieszane uczucia co do tego produktu. Działać działa i nawet nieco szybciej niż swój tańszy odpowiednik. Ponieważ rzęsy urosły mi do spektakularnych rozmiarów i zdecydowanie się wzmocniły. Ale... jest to tylko chwilowe działanie, ponieważ po zaprzestaniu używania produktu rzęsy robią się słabe i wypadają 2 razy bardziej niż przed zastosowaniem. Dodatkowo kolejnym minusem jest reakcja alergiczna- czerwone powieki po długim czasie stosowania produktu, co grozi pogorszeniem wzroku.

Odżywka Nanolash jest godna polecenia. Stosując ją miałam piękne, długie rzęsy. Posiada bardzo ładne , ekskluzywne opakowanie. Efekt widoczny już po 2-3 tygodniach, trzeba stosować regularnie. Wyatarcza na długo. Pierwszy raz kupiłam ją razem z moimi koleżankami i każda była zadowolona z efektu. Cena mogłaby być niższa.

Kupiłam odżywkę bez większych oczekiwań i wiary w to, że zdziała cuda. Szukałam czegoś co doprowadzi moje rzęsy do porządku po wielomiesięcznym przedłużaniu u kosmetyczki. Początkowo byłam sceptyczne nastawiona ale już po 2-3 tygodniach zauważałam minimalne różnice. Z czasem używanie odżywki weszło w nawyk. Obecnie stosuję już ponad 2 miesiące (z pojedynczymi dniami przerwy). Różnica miedzy tym co było a jest obecnie - spora. Rzęsy są wydłużone (górne i dolne), mniej ich wypada, lekko pociemniały, dobrze się układają, są zdrowsze. Polecam z czystym sumieniem ;) ZALETY: - Opakowanie - wygodne, minimalistyczne. Z pędzelkiem, który dozuje odpowiednią ilość produktu. - Bezproblemowa, szybka aplikacja - Szybko się wchłania. - Konsystencja wodnista, bez wyraźnego zapachu. - Wydłuża rzęsy - w równym stopniu. - Wydajna. - Cena (w porównaniu do konkurencyjnego produktu). WADY: - Dostępność stacjonarnie. - Kiedy dostanie się do oka może podrażnić. - Z początku oczy (tuż po użyciu) mogą być lekko zaczerwienione.

O firmie Nanolash się dowiedziałam niedawno, chociaż jest ona na rynku pare lat, to nie miałam przyjemności zapoznania się ze słynna ich odżywką do rzęs. Według marki miesiąc wystarczy na metamorfozę, o której zawsze marzyłaś! Producent obiecuje wydłużyć rzęsy o 50% w ciągu 30 dni! I jak się nie skusić ? ;) Ze względu że posiadam wrażliwą skórę, muszę zwracać dużą uwagę na produkty które kupuję, szczególnie jeśli chodzi o okolice oczu , ta partia skóry jest naprawdę wrażliwa a do tego czasem reaguje alergicznie pojawia się opuchlizna. Odżywka do Rzęs Nanolash informuje nas że jest najlepsza dla wrażliwych oczu, została przebadana okulistyczne jak i dermatologicznie, wiec bez obaw zaczęłam ją stosować. Warto upomnieć o klasycznym opakowaniu, na czarnym tle jest wytłoczona nazwa marki w kolorze białym, coś jak inglot tylko użyto innej czcionki, osobiście lubię takie klasyczne wzory na produktach, do wszystkiego pasują i zawszę elegancko wyglądają. Nanolash łatwo się aplikuje precyzyjnym pędzelkiem, który jest bardzo cieniutki i delikatny dla skóry. Odżywkę powinno się nakładać na czystą skórę, przed nałożeniem kremu pod oczy. Konsystencja jest płynna lecz odrazu wnika w skórę przy aplikacji. Nanolash posiada naturalny skład wiec jest bezpieczny dla nas, jak i nie ma zagrożenia dla oczu. W pierwszym tygodniu stosowania regularnego odżywki byłam nieco rozczarowana bo nie dostrzegłam żadnych zmian, lecz one zaczęły się pojawiać już w drugim tygodniu. Po zalecanej 30 dniowej kuracji serum znacznie poprawiło długość, grubość moich rzęs, również zauważyłam że stały się mocniejsze i rzadziej wypadają. Jestem zadowolona z zakupu i poznania nowej marki, napewno wrócę do tej odżywki w przyszłym roku.

Co prawda aktualnie nie używam na ten moment odżywki, jednak mam jedno opakowanie w zanadrzu i myślę, że z nadejściem jesiennej chandry, pójdzie w ruch i znowu poprawi mi samopoczucie. Jak dla mnie produkt ten jest niezastąpiony. Zaczełam używać go kilka lat temu gdy zastanawiałam się nad przedłużeniem rzęs. Znajoma kosmetyczna doradziła mi właśnie tego typu odżywkę - sama wyszukałam sobie akurat tę markę i jestem zachwycona po dziś dzień. Odżywka nie od razu objawiła się spektakularnym efekem. na pierwsze zmiany w postaci pociemnienia i pogrubienia rzęs musiałam sporo poczekać coś ok 4-6 tyg. ale później poprawa była w zasadzie z dnia na dzień. Rzęsty stały się mocne, wyraziste, długie i podkręcone. Do tego stopnia, że koleżanki w pracy zaczeły pytać czego stosuję i również zaczeły stosować. Zaraziłam tak ok 5 osób, które razem ze mną zamawiały to cudeńko. Jedna ważna uwaga - trzeba być wytrwałaym i stosować serum codziennie.

Odżywka czyni cuda, rzęsy juz po 2 tygodniach użytkownika są w dużo lepszym stanie, pogrubia, zagęszcza rzęsy, rzęsy rosną w szybkim tempie, używam już od długiego czasu, to moje 4 opakowanie, sprawdza się za każdym razem! Najelpsza odżywka jaką miałam i warta swojej ceny. Dzięki niej moje rzęsy są piękne, długie i gęste.

Zachęcona super ocenami zamówiłam odżywkę. Niestety na moich rzęsach nie sprawdziła się. Stosuje ponad 2 miesiące, regularnie nakładam co wieczór przed spaniem. Niestety moje rzęsy są słabsze niż wcześniej, bardzo dużo ich wypadło oraz od kiedy zaczęłam stosować zdarzają mi się dosyć mocne bóle na powiekach zaraz przy linii rzęs. Jestem przekonana, że odżywka na niektóre osoby działa ale niestety jestem przykładem, że nie jest ona dobra dla wszystkich.

Odżywki zaczęłam używać po zdjęciu doklejanych rzęs. Po miesiącu rezultat był niewielki, Ale rzęsy dopiero się odbudowywały po ciągłym przyklejaniu sztucznych. Właśnie mija 7 tygodni stosowania odżywki i rezultat jest fenomenalny. Rzęsy robią się długie I są coraz ciemniejsze. Jestem bardzo zadowolona z efektów, ponieważ żadna inna odżywka nie dała mi jeszcze takiego rezultatu.

Używam go ponad miesiąc i niestety nie zaobserwowałam żadnych efektów. Zdecydowanie większy i szybszy wzrost rzęs uzyskałam po użyciu znacznie tańszych odżywek dostępnych w każdej drogerii. Odradzam zakupu...

Efekty stosowania tej odżywki są bardzo zadowalające. Rzęsy tak jak obiecuje producent stają się zdecydowanie dłuższe. Nabierają też koloru, są ciemniejsze. Wyglądają po prostu zdrowo. Skład tej odżywki zawiera pochodne bimatoprostu jednak w żaden sposób mnie nie podrażniał. Samo stosowanie jest szybkie i wygodne, wymaga jedynie wyrobienia sobie codziennego nawyku. Co do ceny to naprawdę nie jest ona tak jak wcześniej przed zakupem mi się wydawało wysoka, ponieważ produkt jest bardzo wydajny i zapewnia świetne efekty, które są widoczne. Zauważyła je także moja kosmetyczka, gdy byłam u niej na makijażu. Myślę, że stosowanie tej odżywki zapewnia wygodę, bo nie musimy chodzić na zabieg przedłużania rzęs, a mimo to cieszymy się ich długością. Ogólnie moje rzęsy są jednak bardzo proste, więc używam też zalotki i przy użyciu maskary, sięgają prawie linii brwi. Nie muszę już męczyć się, malując je. Kiedyś mimo moich starań były dosyć krótkie i nawet pomalowane nie wyglądały zbyt dobrze. Podsumowując, mój sekret na piękne rzęsy - Nanolash!

Po przeczytaniu tylu pozytywnych recenzji postanowiłam zmienić moją Revitalash na nowy produkt. Niestety bardzo się zawiodłam. Po 5 tygodniach nie widzę żadnej różnicy, są nawet w gorszym stanie niż bez żadnej odzywki. Nie polecam

Zawsze byłam sceptyczna co do produktów mających zapewnić efekt sztucznych rzęs, czy odbudowę brwi. Do tej pory byłam zadowolona ze swoich rzęs - dosyć długie, podatne na podkręcanie, po wytuszowaniu dobrym tuszem prezentowały się naprawdę fajnie. Dlatego, gdy dostałam tą odżywkę od męża niespecjalnie się nią zainteresowałam, użyłam kilka razy i odłożyłam w przepastne głębiny mojej kosmetyczki. Wróciłam do niej po kilku miesiącach z zamiarem zużycia na brwi, których praktycznie nie mam w skutek błędów młodości ;) Stosuje regularnie na brwi i rzęsy od ok 2 miesięcy i to co się zadziało przerosło moje najśmielsze oczekiwania, a mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej! Z moich rzęs zrobił się wachlarz! Jest ich 2-3 razy więcej, wprost nie mogę ich okiełznać tuszem. Są grube, mocne, zdecydowanie dłuższe i gęstsze! To samo z dolnymi rzęsami. Jak je dobrze wytuszuje (a przy takiej ilości to nie takie proste) to wyglądają jak sztuczne! ALE! Piękne rzęsy to nie wszystko! To co ta odżywka zrobiła z moimi brwiami to jest jakaś magia ???? W młodzieńczych szalonych latach, tak uporczywie wyrywałam brwi, że w niektórych miejscach po prostu przestały rosnąć. Przez wiele lat miałam tylko początki brwi, bo ogonki nie odrosły. Ratowałam się kredkami, cieniami, w ostatnich latach makijażem permanentnym. Niestety z różnych względów nie mogę obecnie wykonać ponownego zabiegu, a to co zostało staje się coraz bledsze i bledsze. Jednak odkąd stosuję tą odżywkę, zauważyłam, że zaczynają wyrastać mi nowe włoski w miejscach, gdzie nie było ich od kilkunastu lat!!! Jestem po prostu zachwycona! Co prawda, są to na razie pojedyncze włoski, ale przy odpowiednim makijażu pomadą i żelem w końcu nie widać łysych, nieestetycznych placków! Mam nadzieję, że przy dalszym regularnym stosowaniu uda mi się choć trochę odzyskać dawny kształt i gęstość brwi!

To moja pierwsza odżywka do rzęs. Skusiłam się na użytkowanie, nie oczekując spektakularnych efektów, chcąc jedynie polepszyć nieco wygląd rzęs. Stosowanie odżywki wplotłam w wieczorną rutynę. Odżywkę nakłada się szybko i prosto, nie spływa. Opakowanie ma estetyczne i poręczne. Nie kojarzę sytuacji w której by mnie jakkolwiek podrażniła. Po jakimś czasie, mniej więcej miesiąca, nagle zaczęłam zbierać ochy i achy za rzęsy. Makijażystka się zachwycała, koleżanki wypytywały, a ja zauważyłam że lepiej odpuścić malowanie dolnych rzęs tuszem by nie uzyskiwać przerysowanego efektu - tak były długie, gęste i ciemne. Nie można odmówić odżywce spektakularnych efektów, uwierzcie są. Drugie podejście do odżywki zrobiłam gdy efekt wydłużenia rzęs zniknął po tym jak odżywione rzęsy wypadły i zaczęły rosnąć już normalnych rozmiarów. Tak się złożyło, że byłam wówczas w ciąży i dla bezpieczeństwa sprawdzałam składy wszelkich kosmetyków. Okazało się, że kobiety w ciąży nie powinny stosować tej odżywki. Doczytałam również iż zawiera pochodne bimatoprostu (Trifluoromethyl Dechloro Ethylprostenolamide) - stąd zapewne ten efekt.

Powiem tak, kupując tę odżywkę, nie do końca wierzyłam w jej skuteczność. Ale stwierdziłam, że warto spróbować, najwyżej więcej jej nie kupię. Cena nie jest niska, ale teraz uważam, że ta odżywka jest tego warta. Nadmienię, że zanim ją kupiłam, odżywiałam swoje rzęsty regularnie olejem rycynowym od ponad roku. Dlatego nie oczekiwałam cudownych rezulatatów, bo wiem, że olej rycynowy już sam w sobie je wzmocnił. Jakież więc było moje zdiwienie jak po około 1.5- miesiącach regularnego stoswania, codziennie na noc, moje rzęsy stałe sie o wieeeeele dłuższe. Nie wierzyłam, że mogą aż tak się wydłużyć. Nawet bez wytuszowania wyglądają bardzo ładnie. A po wytuszowaniu wręcz dosięgają lini brwi, co wydawało się niemożliwe. Dodatkowo dolne rzęsy są o wiele gęstsze i dłuże. Co więcej, nie wiem czy to sprawka tej odżywki, moje rzęsy są o wiele ciemniejsze, niczym po hennie. Czasem wieczorami mam wrażenie, że niedokładnie wykonałam demakijać oka, bo rzęsy są zbyt ciemne. Jednak to nie resztki tuszu, tylko moje piękne naturalne rzęsy <3 Jednym słowiem działąnie tej odżywki przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Teraz stosują ją profilatycznie, raz na kilka dni.

Moja ulubiona odzywka do rzęs! Nie testowałam ich co prawda jakoś wiele, na tej się zatrzymałam. W przeciwieństwie do L4L (o tych co wcale nie działały nie wspominam) odzywka nie tylko wydłuża, ale również pogrubia i kondycjonuje rzęsy. Nie wyglądają jak plątanina cienkich włosków, a pięknie się układają. Chyba również lekko je przyciemnia, ale nie jestem tego w 100% pewna. Mam czasami jednak wrażenie, że moje rzęsy się do niej przyzwyczajają. Wtedy zmieniam chwilowo produkt. Mogę się doszukiwać, do ładnej oprawy oczu łatwo się przyzwyczaić. Nigdzie nie znalazłam informacji, by odżywka zawierała sterydy, tak często występujące w tego typu produktach. Przekłada się to na fakt, że po nanolash nigdy nie miałam podrażnień czy zaczerwień , a niestety po innych się to zdarzało. Nie drażni również oczu, nie powoduje łzawienia. Ale dlaczego nie taka droga? Jedno opakowanie na spokojnie wystarcza mi na 5-6 miesięcy stosowania. W przeliczeniu wcale nie wychodzi tak drogo :) Opakowanie do tego jest ładne, eleganckie i porządnie wykonane. Nie jest to żaden tani plastik i nigdy nie udało mi się go uszkodzić :D Jedyny minus opakowania jest taki, że chyba nie ma żadnego zabezpieczenia przed wylaniem sie produktu. Raz sobie obróciłam je do góry nogami i trochę się polało... no nie polecam tak się bawić :D

Jest to moja druga odżywka do rzęs, którą używałam. Sprawdziła się w każdym calu. Zdecydowanie wydłużyła mi rzęsy (do tego stopnia, że podczas spania zahaczają o poduszkę i potrafią się przez noc niefortunnie powyginać). Pogrubienie już nie jest takie spektakularne, ale mam wrażenie, że mam więcej rzęs. Na pierwsze efekty trzeba czekać ok miesiąca, ale później idzie jak burza ;). Nie uczula co było dla mnie ważne. Nie trę oka i nie piecze (co miało miejsce przy Long 4 Lashes). Właśnie kończę pierwsze opakowanie i pewnie zakupie kolejne.

Stosuje tę odżywkę już od 5 miesięcy i jestem zachwycona! Słyszę mnóstwo komplementów zarówno od kosmetycznek jak i koleżanek. Na początku używałam jej na noc, jednak często zdarzało mi się o niej zapominać. Aktualnie używam jej codziennie rano przed nałożeniem makijażu. Rzęsy są widocznie dużo dłuższe. Kończę aktualnie pierwsze opakowanie przez co od jakiegoś czasu nie nakładam tak dużej ilości płynu jak na początku i niestety zauważyłam, że rzęsy zaczęły mi wypadać bardziej niż zwykle lecz nie chce obwiniać samej odżywki być może jest to spowodowane czymś innum6